|
| |
Autor | Wiadomość |
---|
Pani Kar Kapryśna Pani.rar
Liczba postów : 619 Join date : 10/12/2016 Skąd : Mroczny wymiar
| Temat: Re: Mieszkanie Nicka Adamo Nie Wrz 09, 2018 12:37 pm | |
| Mężczyzna przysłuchiwał się naprawdę rozsądnym uwagom dziewczyny, rozumiejąc że ta ma sporo racji. - Jest dużo czynników, choćby niechęć samych ochroniarzy do narażania życia za niskie stawki. I po prostu nie jest to jeszcze, na tyle głośne. I miejmy nadzieję, że się nie zrobi, nie potrzeba nam jeszcze paniki Pytanie Liv sprawiło że się zmieszał. - Mogły być sprawdzane, nie mam uprawnień by zajmować się tą sprawą - wyjaśnił drapiąc się po głowie, gdy zaczęło do niego docierać, że ta sprawa jest dużo dziwniejsza niż mógł przypuszczać. - Będę musiał jeszcze raz poprosić kumpla o przysługę, ale to może okazać się ryzykowne - wyjaśnił, przełykając ślinę. Na jej zdziwienie, to on się zdziwił. - Angielski morderca z bodajże XIX wieku. Jego ofiarami było kilka kobiet, które zostały przez niego brutalnie zamordowane na ulicach Londynu. Podobno sprawca wysyłał szukającej go policji listy, w których drwił z organów ścigania, a raz nawet wysłał fragment nerki jednej z ofiar. Tożsamość sprawcy nigdy nie została odkryta, z tego co pamiętam. - Na jej uwagę o rozgłosie skinął głową. - Zdecydowanie, choć wtedy przecież utrudni sobie łapanie ofiar... chyba że właśnie o to mu chodzi. Może szuka wyzwania w kolejnych "niedostępnych", które mu odmawiają... |
| | | Liv
Liczba postów : 60 Join date : 09/03/2018
| Temat: Re: Mieszkanie Nicka Adamo Sro Wrz 12, 2018 2:36 pm | |
| Tłumaczenie Nicka sprawiło, że coraz trudniej było jej zrozumieć obecne społeczeństwo. Z każdą chwilą, w ich zachowaniu, dostrzegała kolejne sprzeczności. - Ale czy właśnie nie za to im płacą? Za ochronę? Skoro uważa, że pensja jest za mała, czemu nie przedyskutuje tego z pracodawcą, albo nie poszuka lepszego miejsca? Nie oszukujmy się, przez swoje nastawienie nie robi nic. Jeżeli faktycznie płacą ochroniarzom za opieprzanie się, to ja chcę tę robotę. Krótko i szczerze. Po co ma żyć w nędzy i rozpaczy, jak może zatrudnić się w takim klubie, oprze się o ścianę, będzie gapić na gości, a jak przyjdzie co do czego, machnie na to ręką, bo po pijaku to norma i nie ma czym się przejmować. - Mówiąc szczerze, nie wiem już, co jest gorsze. Nieuchwytny, seryjny zabójca czy niekompetencja policji... Ech, gdybym tylko miała super węch, może udałoby mi się go wytropić, z tak charakterystyczną wonią, jaką posiada... Że też akurat tej umiejętności nie ma w moim zestawieniu. Była lekko niezadowolona, nie dlatego, że nie posiadała wyostrzonego zmysłu powonienia, a przez nieuchwytność sprawcy. - Może morderca zna rozmieszczenie kamer? Te trzy dni przerwy mogą mieć na celu zbadanie terenu i przygotowanie potencjalnej drogi ucieczki. Dodatkowo mógł wiedzieć o jakości nagrań z Bristol Garage. Może posiada jakąś wiedzę na temat sprzętu? Oczywiście zawsze mogło dopisać mu szczęście, jednak biorąc pod uwagę jak bawi się z policją, obstawiałabym inteligencję. Spojrzała na niego poważnie. O jakim ryzyku była mowa? Ujawnienia jego drugiej działalności? - Jeżeli ta przysługa dotyczy monitoringu, zawsze mogę spróbować wkraść się i wypożyczyć nagranie z feralnej nocy. Z naciskiem na wkraść, włamywacz ze mnie marny. W myślach nie czytała, mogła jedynie bazować na ich ostatnim temacie, dlatego też wolała się upewnić, co dokładnie chodziło policjantowi po głowie. W końcu mógł wpaść na coś nieco odmiennego. - Nasz sprawca jest na tyle bezczelny, że zostawia podpis w postaci DNA. Silny i na nieszczęście, nieuchwytny. Jeżeli nie uda się go dorwać przed kolejnym atakiem, życzę mu tego, aby zamiast ofiary, trafił na obdarzoną, która najzwyczajniej w świecie, skopie mu tyłek. Były to niezwykle szczere życzenia, wypływające wprost z dobrotliwego serduszka mutantki. Czuła, że właśnie tego sprawca najbardziej teraz potrzebuje - solidnego lańska i niemiłej niespodzianki. - Skoro tak bardzo potrzebuje wyzwania, taka jednostka z całą pewnością mu je dostarczy - zaczęła, po czym westchnęła. - Zapewne traktuje to wszystko jak dobrą zabawę. On sobie ulży, ludzie zaczną gadać, a bezradna policja będzie błądzić niczym ślepiec w bezgwiezdną noc... Jakim chorym człowiekiem trzeba być, aby wykorzystywać swoje uzdolnienia do krzywdzenia innych. To tak samo, jakbym wyszła na ulicę i zaczęła smażyć ludzi, bo nie mam co robić i strasznie się nudzę, a strzelanie do ruchomych celów to moja ulubiona forma rozrywki. Mniejsza, skupmy się na sprawie... |
| | | Pani Kar Kapryśna Pani.rar
Liczba postów : 619 Join date : 10/12/2016 Skąd : Mroczny wymiar
| Temat: Re: Mieszkanie Nicka Adamo Sob Wrz 15, 2018 5:27 pm | |
| Współczesny świat dziwił również i normalnie w nim żyjących. Czasem nielogiczne założenia się pojawiały, ale nic nie można było na to poradzić. -Wiesz, czasem wystarczy sam widok rosłego chłopa, by ktoś zmienił swoje nastawienie. I tak, masz rację, że to dziwne i mógłby zmienić swoje podejście, ale ludzie nie zawsze postępują logicznie. - Nawet on teraz nie postępował logicznie, bo zamiast odwieźć Liv, zgodnie z założeniami swojej pracy do opieki społecznej, teraz siedział z nią "bawiąc" w detektywów. - Wątpię by cię wzięli. Ani ty, ani twój przyjaciel nie wyglądacie na specjalnie groźnych. - Wymownie wskazał na Sparky'ego. Owszem, był specyficzny ale światełka ciężko się przerazić. - Nie możemy wykluczyć takiej opcji. Jego zachowanie jest pozornie nielogiczne. - zastanowił się chwilę, nim nagle go olśniło. - Oceny! Możemy sprawdzić oceny w internecie, aby dowiedzieć się jakie opinie mają klienci. Możliwe że niektórzy skarżyli się na nieprzyjemny personel, co mogłoby dać wskazówkę co do kolejnego miejsca, które może zaatakować nasz podejrzany! - Spojrzał na nią rozradowany, że wreszcie coś przyszło mu do głowy. - Nie, nie możemy złamać prawa. Wolę już dostać opieprz od kumpla i słuchanie ile to przysług jestem mu winny, niż ciebie tak narażać - odpowiedział pewnie, na jej propozycję. - Może wcale nie być zdrowy psychicznie. Nigdzie nie spotkałem się z tym, żeby osoby niezrównoważone psychicznie nie przechodziły zmian wywołanej genem X. Albo jest socjopatą. - Choć trzeba przyznać, że nie bardzo się tym tematem interesował. |
| | | Liv
Liczba postów : 60 Join date : 09/03/2018
| Temat: Re: Mieszkanie Nicka Adamo Nie Wrz 16, 2018 2:44 pm | |
| - Szkoda tylko, że brak logiki tak często występuje u ludzi, od których zależy nasze bezpieczeństwo. Sami podjęli się pracy w tym zawodzie, a więc zaakceptowali związane z nim ryzyko. Zobowiązali się chronić ludzi za cenę własnego zdrowia, a w niektórych przypadkach, nawet i życia. Wybrali jeden z najodpowiedzialniejszych zawodów, aby następnie dać ciała po całości. Skoro wiedzą, że się do tego nie nadają, dlaczego nie poszukali pracy w innym miejscu? Miałam przyjaciela, żołnierza. Stracił kończynę podczas jednej akcji, ale nie żałował swojej służby. Był dumny, że mógł walczyć dla kraju, nawet jeśli jego życie potoczyło się fatalnie. Był oddany temu, co robił. Liv natomiast była dumna z tego, że miała okazję poznać tak wspaniałego człowieka. Wciąż jednak nie potrafiła pogodzić się z jego śmiercią. Thomas był dla niej jak ojciec, którego nigdy nie miała. Nie tylko pomógł jej się odnaleźć w nowym świecie, ale także pokazał kilka sztuczek z zakresu samoobrony. Przy nim czuła się niezwykle bezpiecznie, choć dni swej świetności miał już dawno za sobą. Kulka podskoczyła, wyraźnie niezadowolona ze słów policjanta. I pomyśleć, że już prawie zaczynała go akceptować. Mutantka natomiast nie przejęła się za bardzo jego stwierdzeniem, w przeciwieństwie do swojego przyjaciela, była całkowicie spokojna, mało tego, nawet zaśmiała się ciepło. - Kwestia czasu - odparła z szerokim uśmiechem. - Nieco poćwiczę i tak odpicuję Sparky'ego, że nie jeden narobi ze strachu w gacie. Na razie moje możliwości są dość skromne, ale jak tylko wezmę się za ostry trening, ta kuleczka śmiało będzie mogła robić za ochroniarza samego prezydenta! Była niezwykle pewna swego, co dało się dostrzec nie tylko po jej postawie, ale i charakterystycznym błysku w oku. Choć Sparky z założenia miał robić za specyficzne zwierzątko, a nie maszynę do zabijania, słowa policjanta zachęciły małolatę do rozwoju bojowego. Może nie zrobił tego umyślnie, ale jego wypowiedź zabrzmiała jak wyzwanie. Nie mogła zatem nie zareagować. - To świetny pomysł, ale skoro za cel padły kluby ze świetną renomą, wszelkie negatywne komentarze nie będą po prostu znikać? Mimo wszystko warto się w to zagłębić, im więcej znajdziemy powiązań, tym lepiej. Kluby z całą pewnością nie były przypadkowe, gdyż sprawca usilnie trzymał się jednej strony. Nastolatka nie dała po sobie poznać, że jego odpowiedź, choć odmowna, wprawiła ją w dobry nastrój. Patrzyła na niego poważnie, wysilając się na odrobinę profesjonalizmu. - W porządku, choć ryzyko złapania, a już tym bardziej zranienia, jest prawie zerowe. Potrafię stawać się niewidzialna - wyjaśniła z szerokim uśmiechem. Cały profesjonalizm szlag właśnie trafił. - Nie będę jednak ukrywać, że dodatkowa przysługa pozwoliłaby nam zaoszczędzić na cennym czasie, którego i tak mamy stosunkowo niewiele, a szansa wykonania przeze mnie zadania, nie jest dostatecznie wysoka. Nie zamierzała się z nim o to wykłócać. To on był tutaj najstarszy, a co za tym idzie, miał najwięcej doświadczenia. Potrafił lepiej ocenić ryzyko poszczególnych działań, choć prawdą było, że nie posiadał pełnego wglądu w umiejętności małolaty. - Nie wiem, wiem tylko tyle, że tego kolesia trzeba złapać, nim jeszcze bardziej zszarga takim jak ja reputację. |
| | | Pani Kar Kapryśna Pani.rar
Liczba postów : 619 Join date : 10/12/2016 Skąd : Mroczny wymiar
| Temat: Re: Mieszkanie Nicka Adamo Sro Wrz 19, 2018 7:12 pm | |
| Wysłuchał jej ze szczerym zdumieniem, by po chwili się uśmiechnąć. - Naprawdę żałuję, że więcej ludzi nie podziela twoich poglądów. - Pokręcił zafascynowany głową, a zarazem trochę smutny, że świat nie działał tak jak ona mówiła - Gdyby tak było, świat na pewno byłby bezpieczniejszym i milszym miejscem. Zauważył niezadowolenie kulki, ale, jak zwykle, zignorował. Nie chciał prowadzić dyskusji z materią ożywioną, której rozumu nie był pewien, a jego tworzycielką. - Najpierw piłeczka ping pongowa, potem papuga, a na końcu mastif? - zasugerował drogę, jaką pójdzie jego młoda adeptka sztuk detektywistycznych. Co prawda nie potrafił sobie wyobrazić świecącego mastifa, ale widok zadowolonej nastolatki zawsze poprawiał humor i pomagał zapomnieć o tym czego tak naprawdę szukają. - Może na prywatnych profilach, ale ludzie lubią narzekać, więc może gdzieś na jakimś forum miastowym albo gdzieś, gdzie nie dosięgła moderacja klubów, coś będzie. Pewnie trochę nam to zajmie, ale myślę, że warto poświęcić na to czas. Za to jej odpowiedź kompletnie zbiła go z pantałyku. - Naprawdę? Niewidzialna? Tworzysz życie, to jeszcze znikasz? - Zdumienie zaczęło zastępować ciekawość, ale zaraz ją poskromił - Nieważne, w razie czego później mi pokażesz. Choć mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby. - Naszym głównym celem jest złapanie tego typa. Albo chociaż zdobycie informacji kim on jest. - Uderzył pięścią w dłoń marszcząc brwi i zastanawiając się. - Więc mamy jeszcze trop internetowy, nagrania monitoringu o które będę musiał poprosić oraz dwie koleżanki jednej z ofiar do przepytania. Od czego zaczynamy? - zerknął w stronę Liv. Aktualnie jej nos najlepiej ich prowadził. |
| | | Liv
Liczba postów : 60 Join date : 09/03/2018
| Temat: Re: Mieszkanie Nicka Adamo Czw Wrz 20, 2018 10:53 am | |
| - Świat byłby bezpieczniejszym i milszym miejscem, gdyby ludzie nie potrzebowali ochrony - zauważyła. - Jednak zawsze będą nas napędzać te negatywne emocje, bo jak na ironię, to właśnie one rodzą postęp. Słysząc słowa Nicka, zaśmiała się wesoło i pogłaskała palcem kulkę, aby ta choć trochę się uspokoiła. - Mamut! Skoro ma być to ochrona na miarę prezydenta... - zażartowała, ale spoważniała. - Już teraz mogę zrobić coś większego, jednak zdecydowałam się na taki, a nie inny kształt. Chciałam, aby Sparky był na swój sposób wyjątkowy, ale także prosty do stworzenia. Kulka nie jest zbyt wymagająca i nie pochłania dużej ilości czasu. Jeżeli na prawdę postanowiłaby zakwalifikować tą zdolność do umiejętności bojowych, wybrałaby dwa, może trzy kształty i zaczęła je ostro ćwiczyć, aby jak najszybciej uformować towarzysza w walce, w końcu wtedy każda sekunda byłaby na wagę złota. Na razie jednak widziała w tych stworzeniach swoiste zwierzątka. Nie musiała się zatem spieszyć z ich kreacją, mogła być jak rzeźbiarz, który powoli dopieszcza swoje dzieło do perfekcji. - Mimo wszystko, warto byłoby się także rozejrzeć po oficjalnych stronach klubu. Dodatkowe informacje nigdy nie zaszkodzą, a kto wie, może i dzięki temu wpadniemy na coś istotnego. W końcu im więcej powiązań znajdziemy, tym większą szansę będziemy mieli na wyznaczenie prawidłowego miejsca ataku. Dziewczyna wzruszyła ramionami, chciała mu też coś powiedzieć, jednak wstrzymała się po usłyszeniu jego kolejnych słów. To na nich postanowiła się skupić. - Jak zajdzie taka potrzeba, zdradzę ci wszystkie moje możliwości. Znajomość naszych umiejętności będzie potrzebna przy wymyślaniu planu działania. Siłowe rozwiązanie nic nie da, nie jest to przeciwnik, z którym można się mierzyć bez przygotowania. Zwłaszcza, jeśli chce się go pojmać. Przytaknęła skinieniem głowy. Pomoc w schwytaniu tego drania była priorytetem. Im mniej osób skrzywdzi, tym lepiej. - Hmm... Dobre pytanie. Zapewne twój przyjaciel potrzebuje czasu na zdobycie materiałów, dlatego dobrze byłoby zacząć od przesłuchania. Może pierwsza z przyjaciółek, później nagranie, a następnie druga? To dałoby czas twojemu kumplowi, jednocześnie nie zatrzymując śledztwa, a gdybyśmy natrafili na twarz potencjalnego sprawcy, druga znajoma mogłaby ją rozpoznać. Jeśli jednak twój przyjaciel jest w stanie załatwić nagranie ekspresowo, możemy zacząć od tego. Najważniejsze to zaoszczędzić jak najwięcej czasu. Przeglądanie stron internetowych zostawimy na koniec, można to robić bez względu na porę dnia. No chyba, że jest możliwość, aby przeglądać je w trasie. Wtedy cały czas będziemy szli do przodu. |
| | | Pani Kar Kapryśna Pani.rar
Liczba postów : 619 Join date : 10/12/2016 Skąd : Mroczny wymiar
| Temat: Re: Mieszkanie Nicka Adamo Nie Wrz 23, 2018 6:24 pm | |
| Udał, że się zastanawia nad jej propozycją. - Nie, mamuty są za duże i nieporęczne. Tu przyda się coś groźnego, a zarazem na tyle zręcznego żeby dało się go łatwo przestawiać. - Niemniej jej wyjaśnień wysłuchał z zainteresowaniem - Co on właściwie potrafi? Poza tym, że świeci i mnie nie lubi? Spoważniał zaraz, słuchając jej sugestii co do dalszego postępowania dochodzenia. - Jasne. Ale miejmy nadzieję, że nigdy nam się to nie przyda. - Wolał nie mieć do czynienia personalnie z tym potworem. Odepchnął od siebie myśl, co ta bestia mogłaby zrobić z jego rozmówczynią. Nie, nie może pozwolić sobie na takie przemyślenia. - Czyli zadzwonię do przyjaciela. Nie jesteś aby głodna? Możemy nie mieć potem czasu aby cokolwiek jeść. - Sam tymczasem skupił się na przeszukiwaniu telefonu. - Dobra, mam. Idę się z nim dogadać. W razie czego, bierz co chcesz z kuchni. - Zamknął za sobą drzwi do pokoju. Zajęło mu to mniej niż dziesięć minut, ale wyszedł z pomieszczenia w dużo mniej radosnym nastroju, wyraźnie zmęczony. Ale na widok Liv się uśmiechnął. -Zdołałem go na szczęście przekonać. On spróbuje ogarnąć i monitoring, a jeśli coś znajdzie lub nie, zerknie również na strony internetowe - poinformował ją bardziej wesołym tonem. - Dobra, to zostało nam odwiedzić naszych świadków, póki jeszcze zdążymy. Znam ich adresy. Chodźmy. - ruszył w kierunku wyjścia, zaraz też zabierając ze sobą dziewczynę.
[z/t] > > |
| | | Liv
Liczba postów : 60 Join date : 09/03/2018
| Temat: Re: Mieszkanie Nicka Adamo Nie Wrz 23, 2018 10:00 pm | |
| - Ale są silne, wytrzymałe i mogą staranować wroga! I przy okazji kilku cywili. Całe szczęście, nie mówiła tego poważnie. Fakt, rozmiar bywał korzystny, jednak Nick miał całkowitą rację. Ciasne uliczki czy korytarze białego domu, nie wpłynęłyby pozytywnie na mobilność takiej jednostki. - Sparky? Daje niewielkie ciepło i może się ze mną komunikować za pomocą elektryczności. I to w zasadzie tyle. Nie stworzyłam go z myślą o walce - wyjaśniła. Nie trudno było się tego domyślić. Kuleczka, jak już zauważył mężczyzna, nie wyglądała na groźną. Niewielka, niepozorna, ale to i może lepiej? Wystarczy przypomnieć sobie jej niedawny pokaz. Jakie szkody wyrządziłby nieposłuszny, elektryczny mastif? - Owszem. Mówiąc szczerze, również nie chciałabym się z nim mierzyć. Jego cechy, dają mu solidną przewagę. Sam zapach utrudniłby nam walkę. Potrzebowalibyśmy masek, jednak te mogłyby zostać uszkodzone podczas potyczki. No i pozostaje jeszcze kwestia zmysłów. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że atak z ukrycia nie miałaby sensu. Nawet z pomocą mojej niewidzialności. Mógłby nas przecież wyczuć lub usłyszeć. Gdyby naszym celem było zabójstwo, mogłabym przystąpić do walki w zwarciu, podczas gdy ty, starałbyś się go zdjąć na odległość. Mamy go jednak dorwać żywego, co stanowi kolejne utrudnienie. Liv starała się myśleć chłodno, nie jak szczeniak, który chełpi się swoją mocą. Nie należała do osób o niskiej samoocenie. Nie była też tchórzliwa i nie unikała wyzwań, jednakże znała granicę między odwagą, a czystą głupotą. Zlekceważenie tego typu przeciwnika zakrawało pod samobójstwo. - Okej, nie musisz mi tego dwukrotnie powtarzać - zapewniła wesoło, z szerokim uśmiechem na twarzy. Darmowy, legalny posiłek. Nie mogła mu odmówić, toteż gdy Nick zajmował się rozmową telefoniczną, ona wzięła się za opróżnianie jego lodówki, zwłaszcza że już od jakiegoś czasu siedziała głodna. W końcu czym jest mały cheeseburger, gdy twoje ciało bez ustanku pracuje na zatrważających obrotach. - Czyli mamy dodatkowe ręce do roboty. To naprawdę może nam pomóc - przyznała i z uśmiechem na ustach, ruszyła wraz z mężczyzną.
z/t |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Mieszkanie Nicka Adamo | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|