|
| Autor | Wiadomość |
---|
[NIEAKTYWNY MG] Prezes
Liczba postów : 130 Join date : 28/02/2017 Skąd : (któryś z kolei) wymiar równoległy
| Temat: Mieszkanie Sin [EVENT] Wto Paź 31, 2017 7:26 pm | |
| Każdy potrzebuje zacisznego miejsca, gdzie może pobyć sobą. Domu, gdzie może w końcu zaznać spokoju od otaczającego tłumu i nawet jeśli się było podwójną agentką i córką samego Red Skulla potrzebowało się po prostu wygodnego lokum do spania. Mieszkanie Sin było jej, więc znała je jak własną kieszeń. Sama decydowała czy ma wyglądać coś tak, a może inaczej. Nawet jeśli nie musiała przywiązywać się do rzeczy materialnych… Na czas eventu inni użytkownicy nie mogą wejść postacią do tego tematu* |
| | | Sin
Liczba postów : 30 Join date : 25/03/2017
| Temat: Re: Mieszkanie Sin [EVENT] Sob Lis 04, 2017 12:48 am | |
| Powrót Sin do domu zawsze był... głośny. To jest właśnie odpowiednie słowo. Drzwi otwarte na pełną szerokość, niemal uderzyły w ścianę z impetem, ale w ostatniej chwili kobieta je złapała i zamknęła za sobą, czy też raczej nimi trzasnęła. Nie była nigdy delikatnym kwiatuszkiem. Nie bez powodu. Zdjęła z ramion biały płaszcz, rzucając to od razu w stronę oparcia fotela, zostając jak na razie jedynie w przyległych spodniach i czerwonym gorsecie. Po krótkiej chwili podczas której rozejrzała się wokoło siebie, jakby upewniając się, że wszystko gra, niemal tanecznym krokiem ruszyła w stronę kuchni, a konkretnie lodówki z której wyciągnęła butelkę zimnej wody i zielone jabłko. Nieważne czy agent SHIELD czy Hydry, kobieta zawsze chciała wyglądać świetnie, nawet jeśli zabijała ludzi, a woda podobno dobrze robi na cerę czy coś. Z taką właśnie myślą zasiadła na kanapie, próbując zdecydować czy chce nadal bawić się w podwójnego agenta. Nudziło już ją to. Potrzebowała nowych zabawek. |
| | | [NIEAKTYWNY MG] Prezes
Liczba postów : 130 Join date : 28/02/2017 Skąd : (któryś z kolei) wymiar równoległy
| Temat: Re: Mieszkanie Sin [EVENT] Nie Lis 05, 2017 1:46 pm | |
| Niestety nawet w domu nasza podwójna agentka nie mogła sobie odpocząć. Ledwo usiadła na kanapie ciesząc się leniwym popołudniem, kiedy jej telefon zadzwonił. Numer nieznany, ale w jej pracy zawsze zadzwonić mógł ktoś, z jakiegokolwiek urządzenia mobilnego na całym świecie. Nawet z Niemiec, jak wskazywał początek numeru. Chociaż te okolice bardziej mogły przywodzić na myśl jej ojca. > Sin: Wyrzuć telefon przez okno! |
| | | Sin
Liczba postów : 30 Join date : 25/03/2017
| Temat: Re: Mieszkanie Sin [EVENT] Nie Lis 05, 2017 5:16 pm | |
| Podniosła niechętnie wzrok na telefon i bardzo, ale to bardzo szpetnie przeklęła. Co za cholera zakłóca jej święty spokój? Sięgnęła po telefon i przez sekundę rozważała odebranie, w końcu początek 0049 sugerował Niemcy. Z drugiej strony, jej ojciec był w Stanach. Nie znała nikogo z Niemiec. Także pewnie to nic ważnego. Zacisnęła na moment dłoń na urządzeniu, wyobrażają sobie ze je miażdży. Uśmiechnela się zaraz krzywo, wyrzucając telefon przez półotwarte okno. Zamiast odbierać telefon, aktywowała komunikator ustawiając go na fale HYDRY. W razie czego mogli się z nią skontaktować. |
| | | [NIEAKTYWNY MG] Prezes
Liczba postów : 130 Join date : 28/02/2017 Skąd : (któryś z kolei) wymiar równoległy
| Temat: Re: Mieszkanie Sin [EVENT] Sob Lis 11, 2017 4:25 pm | |
| Kto normalny wyrzuca telefon przez okno?! Przecież to może kogoś zabić, a co gorsza trzeba będzie kupić nowy! No ale kto bogatemu zabroni… Sin postanowiła spędzić ten dzień bez podejrzanych numerów, ale i bez telefonu. Nim jednak w ogóle pomyślała o tym, jaki model zakupić następny, ktoś postanowił odezwać się przez jej komunikator. - Roszpunko, dziewczę moje! Spuść mi włosy swoje! – zabrzmiało bardziej, jak żart jednej z krnąbrnych hakerek Hydry, albo żart kogoś chcącego właśnie owej hakerce zagrać na nosie z jej słabymi zdolnościami obrony tajnych linii. Natrętny i w kółko powtarzający się tekst niczym zapętlony świdrował biedne ucho panny Schmidt. Ktoś najwyraźniej nie śpieszył się z naprawieniem tego, a z każdą chwilą wzrastała możliwość zlokalizowania agentów i wydania ich Tarczy. > Sin: Wyrzuć komunikator przez okno. |
| | | Sin
Liczba postów : 30 Join date : 25/03/2017
| Temat: Re: Mieszkanie Sin [EVENT] Nie Lis 12, 2017 2:38 am | |
| Istotne słowo to "normalny". Sin normalna nie była i nawet nie próbowała taka być. Zwłaszcza w swoim własnym mieszkaniu. Miała gdzieś czy to kogoś zabije czy nie. Tak samo to czy telefon się rozleci. Mogła kupić nowy, było ją stać! A konkretniej jej ojca, ale kto by się czepiał szczegółów. Słysząc tajemniczy głos, który już po trzecim razie zaczął ją irytować, natychmiast połączyła się z bazą przy użyciu komunikatora. - Ja pierdolę, co za popieprzony tekst. Jeśli się dowiem który to wymyślił...- wymamrotała bardziej do siebie, rezygnując z manipulowania przy urządzeniu. Zamiast tego wyciągnęła je z ucha, odkładając na stolik. Gotowa była nawet zastrzelić to coś, ale przecież ktoś mógł chcieć czegoś konkretnego. - Nienawidzę bajki o Roszpunce.- Stwierdziła jeszcze, łapiąc urządzenie w dłoń i oglądając je uważnie. Pewno powinna się go pozbyć ale traciła wtedy całkiem kontakt z bazą, a tak nie mogło byc. Ojciec gotowy byłby prawić jej o tym kazanie gdyby ot tak zniknęła bez słowa i żadnego kontaktu. Jedną ręką odruchowo przeczesala rude włosy aby się upewnić że nie została jednak Roszpunką, co po chwili uznała za nieco...żenujące. od kiedy niby ufala dziwnym głosom? |
| | | [NIEAKTYWNY MG] Prezes
Liczba postów : 130 Join date : 28/02/2017 Skąd : (któryś z kolei) wymiar równoległy
| Temat: Re: Mieszkanie Sin [EVENT] Nie Lis 19, 2017 2:32 pm | |
| Niestety nikt z komunikatora jej nie odpowiedział. Albo nie bał się córki samego demona dowodzącego Hydrą, albo zwyczajnie nikt nie mógł… Tak czy inaczej Sin postanowiła odpocząć od męczącego hałasu i odłożyła komunikator, z którego wciąż wydobywał się ten sam komunikat, ale już niesłyszalny dla uszu podwójnej agentki. Faktycznie, przeczesanie włosów było głupie. Jak niby miałaby nagle mieć splecione włosy w warkocz? Na szczęście szybko opamiętała się z tych głupot. Idealnie w momencie, aby uświadomić jej, że wcale nie były takie głupie… - Roszpunko, dziewczę moje! Spuść mi włosy swoje! – Głos odezwał się ponownie, ale tym razem bardziej wyraźny, jakby był gdzieś za Sin. Jeśli jednak odruchowo odwróciłaby się w zlokalizowaniu śmieszka, w domu nie było nikogo. Nagle mogła usłyszeć trzask zamka w drzwiach, który przekręcił się zamykając ją na cztery spusty. Próba wyważenia ich nie będzie przynosiła skutku. > Sin: Szukaj żartownisia w swoim domu, aby nauczyć go pokory! |
| | | Sin
Liczba postów : 30 Join date : 25/03/2017
| Temat: Re: Mieszkanie Sin [EVENT] Sro Lis 22, 2017 5:22 pm | |
| Powoli osiągała poziom, który ludzkość nazwała furią. Coraz bardziej była zirytowana tym wszystkim, zwłaszcza dźwiękiem z cholernego komunikatora. Wzięła głęboki wdech i policzyła dokładnie do dziesięciu. W trzech językach, aby mieć pewność, że nikogo nie zamorduje. Ojciec byłby taki niepocieszony gdyby zaczęła mu mordować agentów! A ona przecież potrzebowała jego aprobaty więc wolała się wyciszyć. Jak tak dalej pójdzie, zacznie uprawiać jogę. Nie tylko się odwróciła, ale gotowa była od razy zmrozić wzrokiem potencjalnego winowajcę. Kiedy nikogo nie zobaczyła, uśmiechnęła się przeuroczo. To zawsze był ostatni krok do furii absolutnej. Powoli podeszła do kanapy i wyciągnęła spod niej pistolet a także magazynek który szybko wbiła na miejsce. - Chcesz się pobawić w bajeczki? Może opowiem ci o złej królewnie, która zrobi z ciebie ser szwajcarski, a później rzuci twoje ciało na pożarcie krukom? Chodź do cioci, pora na bajeczkę. - Mruknęła, wystarczająco głośno aby ktoś będący w domu mógł ją usłyszeć. Uniosła broń odrobinę, podążając w ciemno za głosem. Słysząc zamykanie drzwi, od razu naparła na nie ramieniem. Następnie próbowała przestrzelić zamek. |
| | | [NIEAKTYWNY MG] Prezes
Liczba postów : 130 Join date : 28/02/2017 Skąd : (któryś z kolei) wymiar równoległy
| Temat: Re: Mieszkanie Sin [EVENT] Sro Lis 29, 2017 4:51 pm | |
| Na jej groźby odpowiedziała jedynie grobowa cisza. Jakby się nad tym zastanowić, to jej fakt był niepokojący. Nawet zza nieco uchylonego okna nie dobiegał żaden zgiełk miasta. A mieszkała przecież w samej stolicy Stanów Zjednoczonych! Drzwi oczywiście nie ani drgnęły. Jakby coś je z drugiej strony blokowało, bo nawet nabój zrykoszetował gdzieś w bok. Gdyby Sin w swej złości wpadła na pomysł wyjęcia drzwi z nawiasów, albo całkowitego wysadzenia ich mogłaby zobaczyć ścianę. Kamienną ścianę, całkiem solidnie zbudowaną i odcinającą ją od, teoretycznie, klatki schodowej. - Roszpunko, dziewczę moje! Spuść mi włosy swoje! – odezwał się znów natrętny głos tym razem jednak zza jednego z okien. Odległy i jakby przytłumiony, ale wyraźnie wydobywający się z zewnątrz. Jeśli Sin postanowi podejść do okna i wyjrzeć przez nie zobaczy… chmury. Jej cały budynek jakby urósł i wystrzelił w niebo tak wysoko, że jej mieszkanie znalazło się wysoko, wysoko nad ziemią. Wbrew jednak prawom fizyki i tego, ze na wysokości lotu samolotów powinna się dusić, nie odczuwała żadnych zmian ciśnienia. > Sin: Wyskocz przez okno! |
| | | Sin
Liczba postów : 30 Join date : 25/03/2017
| Temat: Re: Mieszkanie Sin [EVENT] Nie Gru 03, 2017 8:02 pm | |
| Ta cisza też się jej nie podobała. Cisza przed burzą? Zapewne. Cisza przed tym momentem kiedy dach budynku zawali się jej na głowę, aby pogrzebać ją żywcem pod masą kamieni, betonu i gruzu? Oby nie. Chciała umrzeć, wcześniej widząc powstanie Rzeszy i w ogóle, a nie pod zwałami kamieni. Nie uśmiechała się jej też opcja w której jest zmiażdżona. Na całe szczęście jeszcze nic jej na głowę nie spadało. Nie wpadła na pomysł wyjęcia drzwi z zawiasów, a wybuchy w mieszkaniu to fatalny pomysł, więc po prostu sobie darowała, kiedy naparła na nie na nowo ramieniem i nie ustąpiły. Przeklęła paskudnie po niemiecku, zaraz czując, że coś jest nie tak jak powinno. Głos nadal do niej mówił, ale nie tak wyraźnie jakby był w mieszkaniu, a... na zewnątrz? Podeszła do okna i wyjrzała przez nie, zaraz się cofając. To już nie było Kansas! I gdzie podział się Toto? Nie zamierzała skakać przez okno, nie było w ogóle mowy. Chociaż wyrzuciła telefon wcześniej, zawsze miała laptopa. Natychmiastowo poszła go wyciągnąć spod biurka - o ile tam był - a jeśli już znalazła to próbowała ustalić własną lokalizację oraz sprawdzić jak do cholery brzmi historia Roszpunki. Ktokolwiek się bawił nią w ten sposób, zamierzała go znaleźć i zabić. Najpierw jednak sama musiała przeżyć to dziwne...coś, co ciężko było nazwać nawet sytuacją. |
| | | [NIEAKTYWNY MG] Prezes
Liczba postów : 130 Join date : 28/02/2017 Skąd : (któryś z kolei) wymiar równoległy
| Temat: Re: Mieszkanie Sin [EVENT] Sob Gru 09, 2017 2:05 pm | |
| Faktycznie, jakby się tak zastanowić wyskoczenie przez okno było naprawdę głupią opcją. Lepiej nie ryzykować, kiedy w grę wchodzi nie tylko połamanie nóg, ale… całego siebie. Sin wróciła do mieszkania z nową taktyką, ale niestety też jak i przypuszczała, spokój był tylko preludium do o wiele większej akcji. Bo ta postanowiła się dużo mocniej zagęścić, jak tylko włączyła laptop. Z początku nie działo się nic, dosłownie. Laptop długo pokazywał czarny ekran uruchamiając powoli system. Niestety, nie dane mu było dokończyć tej operacji, aby pozwolić zlokalizować miejsce pobytu Sin, bo… wybuchł. Sama eksplozja nie zrobiła kobiecie większej krzywdy, jedynie posypało się kilka iskier i sporo dymu. Jednak jej dezorientacje ktoś inny wykorzystał i szarpnął z tyłu za włosy. Mocny atak dosłownie zwalił Sin z do tyłu plecami na podłogę, a nad sobą mogła ujrzeć gigantyczną jaszczurkę. Niestety, wielkością przypominającą warana. Zwierzę zasyczało groźnie patrząc na nią z góry i kłapnęło szczęką rzucając się w stronę jej szyi. Jeśli Sin to ucieszy, to nie musi już splątywać włosów do walki ze zwierzem, bo doczekała się upragnionego warkocza. > Sin: Unik i zabij to bydle nim odgryzie ci nogę! |
| | | Sin
Liczba postów : 30 Join date : 25/03/2017
| Temat: Re: Mieszkanie Sin [EVENT] Wto Gru 12, 2017 3:41 pm | |
| Nic bardziej chyba nie denerwowało jak lagi systemu. Miała wrażenie, że szybciej by obejrzała Modę na Sukces, zrobiła kawę, poszła do klasztoru buddystów i ukradła starą księgę, niż połączyła się z internetem. A przecież była teraz wysoko! Gdzie satelity kiedy są potrzebne? Odskoczyła zaraz od laptopa, kiedy ten postanowił wybuchnąć. No co za szajs! To miało być narzędzie pracy? Dobrze, że nic jej się nie stało - albo jej twarzy - bo to już zakończyłoby się egzekucją większości bazy, czyli wszystkich tych których mogłaby podejrzewać o bycie cholernymi kawalarzami. Zaraz jednak poczuła szarpnięcie, uderzenie i...leżała na podłodze, natychmiast łapiąc mocno broń. - Co to, kurwa, jest? - Syknęła groźnie, zaraz przetaczając się na prawy bok aby uniknąć zęby tego czegoś. Jeśli się jej udało, a nawet może odsunęła się kawałek dalej, natychmiast wymierzyła broń w głowę zwierzęcia i oddała strzał. A potem kolejny. Istniał cień szansy, że trafiła chociaż raz. |
| | | [NIEAKTYWNY MG] Prezes
Liczba postów : 130 Join date : 28/02/2017 Skąd : (któryś z kolei) wymiar równoległy
| Temat: Re: Mieszkanie Sin [EVENT] Sob Lut 17, 2018 5:02 pm | |
| Paszcza zacisnęła się w miejscu, gdzie dosłownie chwilę temu było jeszcze gardło Sinthei. Wielki gad błyskawicznie odwrócił się w kierunku uciekającej ofiary, jednak nim zdołał wykonać kolejny atak, okazało się, że z drapieżnika sam stał się zwierzyną. Sin sprawnie przekręciła się i od razu dobyła pistolet strzelając w łeb warana, a ze swoją celnością i niewielką odległością nie miała szans nie trafić. Zamiast jednak spodziewanej dziury w łuskowym łbie, powitało ją papierkowe konfetti z eksplodującego łba. Ciało samego zwierzaka, trafione drugim pociskiem, również wybuchło niczym roztrzaskana piniata. Kakofonia kolorowych papierków na chwilę ograniczyła jej widoczność, ale kiedy już wszystko opadło na ziemię, na środku pokoju zamiast trupa, z którego wyszłaby gustowna torebka, leżał pakunek. Po otrzepaniu go ze śmieci, można było dostrzec iż jest to kwadratowe pudełko oklejone ozdobnym papierem w kwiatki. Na samej górze zaś przypięta była mała karteczka. ”Baw się dobrze!” Mogła zauważyć, że deszcz papierków pozbawił ją gustownego uczesania, ale i pozostałych dziwactw. Zniknęły głosy, widok za oknem wrócił do normalności, a drzwi dało się otworzyć bez większego problemu. Jedynymi oznakami ostatnich niepokojących chwil był prezent i konfetti, którego Sin chyba nie pozbędzie się całkowicie z dywanu do końca życia. > Sin: Rozpakuj prezent! |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Mieszkanie Sin [EVENT] | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|