IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Someone better call 9-1-1

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Leonard Fries
Leonard Fries


Liczba postów : 42
Join date : 16/08/2017

Someone better call 9-1-1 Empty
PisanieTemat: Someone better call 9-1-1   Someone better call 9-1-1 EmptySro Sie 16, 2017 11:59 pm

Someone better call 9-1-1 Abc502048b98847a229212e9b80b7574

Metryka:

Imię/Imiona i Nazwisko: Leonard Fries.

Płeć: Męska.

Wiek i Data Narodzin: 30 lat, urodzony drugiego czerwca tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego czwartego roku.

Pochodzenie: Nowy Jork, USA.

Rasa: Człowiek.

Profesja: Złodziej.

Wzrost: 1,80 m.

Waga: 89 kg.

Pseudonim/Tajna Tożsamość: Colonel Cold lub Cold, ale aspiruje na miano Blizzarda. I nie próbuj nazywać mnie Mr. Freeze!

Jawność Tożsamości: Jawna.

Przynależność: Złoczyńcy.

Słabości:
- Aby zneutralizować strumień lodu z jego broni potrzebna jest temperatura powyżej 200 stopni Celsjusza minimum. (Warto pamiętać, że Cold dysponuje pistoletem polegającym na manipulacji Zera Absolutnego.)
- Co jakiś czas musi wymieniać zbiornik z ciekłym helem w swojej broni. Im częściej używa, tym oczywiście częściej musi to robić, a chociaż robi się to szybko i sprawnie, to zostawia go na chwilę bezbronnego.
- Okulary, lub jak kto woli gogle. Ich zadaniem jest przytłumić rozbłysk wytwarzany przez lodowy promień podczas wystrzału. Bez nich każdy, kto strzela może sam zostać oślepiony, lub ewentualnie zamykając oczy strzela tak naprawdę na ślepo.  
- Śmiertelny, bez mocy. Nie jest mutantem, bogiem czy nawet kolesiem w żelaznych gaciach. Nie ma żadnej ponadprzeciętnej ochrony własnego ciała.
- Nie jest typem wojownika. Wykorzystuje swoją broń do zastraszania i w ostateczności umie się obronić, ale woli unikać otwartej konfrontacji.
- Jego młodsza siostra, Lisa. Co prawda nie zamartwia się o nią dniami i nocami, bo to nie ma sensu, ale na pewno nie wybaczyłby, gdyby ktoś zrobił jej krzywdę lub nawet groziłby zabiciem jej.
- Wśród osób na których mu zależy znajduje się także jego najlepszy przyjaciel, Mick. Pomimo różnych temperamentów są ze sobą związani niczym bracia.
- W przypadku stroju Blizzarda najłatwiej zniszczyć znajdujący się na plecach akumulator napędzający turbiny rozpylające wodę.
- Problemem broni jest także to, że można mu ją odebrać. Jeśli jest się wystarczająco szybkim.
- Głupio mu się do tego przyznać nawet przed samym sobą, ale panicznie boi się śmierci w samotności. Zwłaszcza, jeśli będzie ona powolna i wywołania ochłodzeniem (o ironio).
- Niepowodzenia leczy alkoholem i to w nadmiernych ilościach.
- Chłodne żarciki~

Someone better call 9-1-1 RO6SmXs
Fizjonomia:
Cold ma 1,80 m. wzrostu, co nie daje mu miana najwyższego mężczyzny, ale jest jak dla niego wystarczające, aby nie czuć się kurduplem. Jest raczej atletycznej budowy ciała przez co dużo zwinniejszy i szybszy. Waży dość proporcjonalnie do reszty ciała, zachowując przy tym odpowiednią masę mięśniową.
Ma przystojną twarz, o nieco ostrych rysach twarzy. Jasna karnacja, ale wbrew stereotypowi lodowego władcy, wcale nie blada. Para jasno niebieskich oczu mogących zmrozić każdego oddzielona jest jedynie prostym nosem, pod którym znajdują się wąskie usta. Leonard ma ciemne blond włosy, które dla własnej wygody ścina na jeża.

Nieodłącznym elementem jego stroju są okulary, które jeśli nie zasłaniają oczu to na pewno wiszą gdzieś na szyi gotowe do natychmiastowego założenia.
Często nosi kurtkę z futrem przy kapturze, pod którym łatwo schować mu broń; Na akcje jednak woli trzymać ją w kaburze przy pasku spodni.

Someone better call 9-1-1 Flash-nycc-cold
Cechy Charakteru:
„I'm a criminal and a liar and I hurt people and I rob them.”
Kiedy Leonard był jeszcze małym Leosiem nauczył się najważniejszej życiowej lekcji, a mianowicie: „nie daj się zranić”. To powtarzał mu jego dziadek i to pozwoliło mu przetrwać jakoś czas z ojcem, a zarazem wyrobiło mu jego obecny charakter. Początkowo jedynie lodowa maska zasłaniająca prawdzie uczucia z czasem zmieniła się w całą jego osobowość. I tak dorósł na chłodnego oraz zdystansowanego mężczyznę, który nic nie czuje. Wiecznie spokojny Fries nie daje się sprowokować dając upust swoim emocjom. Owszem, jest człowiekiem pamiętliwym i nie wybacza tak łatwo, ale zemsta smakuje najlepiej na chłodno, a to wymaga cierpliwości. Jego inteligencja i właśnie spokojne oczekiwanie pozwoliło mu zostać najlepszym w swoim fachu złodziejem. Leonard jest niemal perfekcjonistą i każdy plan uprzednio przygotowuje co do sekundy, ale w razie zmiany planów jest na tyle opanowany i bystry, aby szybko znaleźć rozwiązanie z sytuacji. Niestety nie ma w nim za grosz lojalności czy empatii, dlatego łatwo przychodzi mu poświęcać inne figury z planszy. Nie jest człowiekiem godnym zaufania, ale i sam nie ufa nikomu. Jest jak najbardziej samodzielny i niezależny przez co nienawidzi narzucanych mu zasad, a całemu systemowi, który chce go kontrolować śmieje się w twarz. Ale zarazem, jak każdy człowiek, choruje na hipokryzję i nie zauważa nic złego w tym, że on wykorzystuje innych.
Poza oczywistym chłodem, cechą charakterystyczną Colda jest materializm. Jedną z jego zasad kodeksu złodziejskiego jest właśnie zgarnianie jak największych łupów. Oczywiście czyjś portfel to fajna rzecz, ale jego aspiracje sięgają wyżej i uwielbia wprost grać o wysokie stawki. Co do charakteru najlepiej na co dzień widać jego sarkazm i cynizm. Zraniony w młodości nie umie przyjąć czyichś dobrych intencji nie popartych żadnym zyskiem. W samą ludzkość już dawno zwątpił.
Ma specyficzne poczucie humoru i jeśli akurat nie rzuca bardzo czerstwymi żartami związanymi z chłodem, to sarkazm się po prostu z niego wylewa.
Kimże jednak by był Leonard, gdyby miał same wady połączone z jego chłodną osobowością? Pewnie nieczułym i bezwzględnym mordercą nie umiejącym się z niczego już cieszyć. Ale nadal gdzieś wewnątrz tej góry lodowej są przejawy ludzkości. Leo bowiem ceni sobie w życiu rodzinę, a dokładnie Lise i Micka, którego traktuje jak brata. Dla nich gotowy byłby wiele poświęcić i chociaż to ogromna słabość, to nie chciałby za nic ich stracić. Trudno zrozumieć, kiedy akurat jest honorowy, bo nie zawsze dotrzymuje danego słowa, ale zawsze trzyma się trzech najważniejszych zasad łotra:
- Nie zabijać.
- Trzymać się z dala od narkotyków.
- Zgarniać jak największe łupy.

Akta Biograficzne:
Leonard urodził się w patologicznej rodzinie. Matka odeszła, kiedy jego młodsza siostra miała sześć lat, ale i tak żadne z rodzeństwa nie otrzymywało choć trochę czułości z jej strony. Ojciec bił zarówno żonę, jak i dzieci, kiedy sobie wypił. A pić lubił dużo. Rodzicielka nie tylko ich nie broniła, ale i starała się jak najmniej czasu spędzać w domu, przez co cała opieka nad Lisą i domostwem spoczęła na barkach młodego Friesa. Szybko nauczył się kraść i oszukiwać ludzi na swoją korzyść. Zdobywał tak jedzenie, pieniądze… Nie raz mu się oberwało po uszach, ale szkolił się. Był samoukiem, a za szkoła nigdy nie przepadał. Oczywiście za swoje wagarowanie nie raz obrywał…
Z czasem nie tylko alkoholizm dokuczał ojcu Leo, ale także i hazard. Popadł on w spore długi u szemranych ludzi, których nie szło zwyczajnie spłacić. Dostrzegając talent w synu i swoje przedmałżeńskie doświadczenie w złodziejskim fachu postanowił obrabować muzeum. Dzięki planom Leo poszło zaskakująco dobrze, ale chcąc szybko opylić łup popełnił błąd natychmiast upłynniając zgarnięte fanty, przez co został zamknięty.
Oczywiście ojciec nie był najlepszym człowiekiem pełnym cnót i chociaż trochę naznaczonym sumieniem. Razem ze sobą zabrał syna za kratki. Co prawda niepełnoletniego, więc na szczęście do innego ośrodka karnego, ale jedynie dopełnił nienawiści Leonarda wobec niego.
Kiedy mała Lisa dorastała u dziadka, który nauczył Leo jak żyć, ten mógł chociaż spokojnie odsiadywać swój wyrok bez zamartwiania się o nią. Problem w tym, że mogła to być jego pierwsza i ostatnia wizyta w zakładzie karnym…  Życie w więzieniu było inne niż na ulicy. Przed śmiercią przez zakatowanie z rąk rówieśników uratował go Mick, który spędzał kare za podpalenie swojego rodzinnego domu. Nigdy nie pytał go o powody, ale obaj zostali kimś w rodzaju przyjaciół, a po wyjściu na wolność i partnerami w zbrodni.
Uczył się dalej i szkolił zaskakująco łatwo zdobywając kolejne umiejętności i kontakty. Kiedy tylko był już usamodzielniony, zabrał siostrę i ulokował się w mieście, gdzie jak przypuszczał będzie najmniej superbohaterów, którzy zajmowaliby się łapaniem przestępców napadających na banki. Stworzył dla siebie lodowy pistolet nawinie wierząc, że nikogo nim nie zrani i dokonywał rabunku.
Jednak trudno zostawać w jednym miejscu… Wraz z siostrą i przyjacielem jeszcze kilka razy się przeprowadzali napadając na kolejne cele i zyskując niejako sławę. Choć oczywiście i młodsza siostrzyczka mu dorosła…. Rozłączyli się i tak dalej sobie żyli podróżując z miasta do miasta czasem do siebie dzwoniąc, by sprawdzić czy to drugie jeszcze nie trafiło do piachu.
To czym jednak zasłynął najbardziej, to kradzież stroju Blizzarda z rąk Justina Hammera. Leo miał swego rodzaju manie na punkcie lodu i uwielbiał wszystko, co z nim związane. Słysząc zaś o takim przedmiocie nie mógł przejść obojętnie. Spory czas przygotowań, nawet wstąpienie na jakiś czas do ochrony Hammer Industries pod fałszywym imieniem, no i odpowiedni moment zrobiły z niego dumnego posiadacza innowacyjnego stroju, który na razie modernizuje i poznaje.

Potencjał Bojowy:

Siła: 2/2/7 150kg.
Szybkość: 3/3/10 33 km/k
Zręczność: 3/5/6
Wytrzymałość: 3/3/8
Zdolności Bojowe: 4/5/6
Regeneracja: 1/1/8
Celność: 4/5/6
Inteligencja: 3/4/5


Wyposażenie:

Broń:
Someone better call 9-1-1 R0I0a7J
Snowflake
Broń niekonwencjonalna, kształtem przypominająca broń palną typu obrzyn pozbawiona kabłąka, ale z  obudowanym uchwytem. Wewnętrzna komora zawierająca płynny hel wykonana jest z karbinu, ale całe działko składa się z wielu innych kompozytów, w tym materiałów termoizolacyjnych uniemożliwiając między innymi poparzenie się schłodzonym metalem. Amunicja, w tym przypadku ciekły hel, w linii prostej wystrzeliwana jest pod ciśnieniem powodując natychmiastową redukcję termiczną w kontakcie z ciałem stałym. W przypadku nie natrafienia na żaden przedmiot w odległości 50m od lufy wylotowej zamienia się w niegroźny gaz, który ulatnia się do atmosfery.
Każdy trafiony przedmiot schładzany jest natychmiastowo do temperatury zera absolutnego i pokrywa się warstwą lodu. Proces jest odwracalny poprzez powolne ogrzewanie. Oczywiście, jeśli przedmiot w fazie zastygnięcia nie został rozbity, gdyż jego kruchość wzrasta wtedy do 95%. Jednakże, wydłużenie procesu ochładzania przedmiotu zwiększa na nim warstwę lodu i po kilku dodatkowych sekundach można stworzyć całkiem solidną konstrukcję np. blokującą drzwi. Oczywiście nie jest to nie do sforsowania i tak jak i zwyczajny lód można go rozkruszyć solidnymi atakami.  

Pancerz:
Someone better call 9-1-1 IcPW0gL
Blizzard Armor
Trudno dosłownie nazwać to zbroją, ale strój Blizzarda wykonany jest z materiałów chroniących użytkownika przed zimnem odczuwalnym dookoła, jak i chroniącym cały system chłodniczy przed zewnętrznymi uszkodzeniami. Ma także odpowiednią ochronę na oczy przed śniegiem.
Obudowa systemu zamrażającego składa się z mikroukładów kriogenicznych jednostek (micro-cryostats), które stanowią podstawę do zamrażania wody rozpylanej przez miniaturowe turbiny elektryczne ukryte w rękawiczkach.
Strój pozwala w różny sposób wykorzystać otrzymywane zimno i tak w możliwościach stroju można stworzyć:

Lodowe skorupy
Tak jak w przypadku Snowflake, jeśli napastnik znajduje się wystarczająco blisko, woda wydobywająca się ze zbroi zamarza już na nim pokrywając go całkiem grubą warstwą lodu uniemożliwiającą ruch. Niestety (albo i stety) poza rozgrzaniem możliwa jest też ucieczka poprzez roztrzaskanie lodu, co nie powoduje stałego uszczerbku na zdrowiu, ale bardzo często jest bolesne.

Śnieżna zamieć
Schłodzona woda może zmieniać się w śnieg wystrzeliwany z prędkością do 100km/h tworząc pole o promieniu kilometra istnej zamieci śnieżnej ograniczającej widoczność, a w skrajnych przypadkach powodującej także uszczerbek na zdrowiu słabego przeciwnika.

Uderzenie lodem
Złączenie obu rękawic wyzwala bryłę lodu mogącą przebić się przez stal nawet o grubości 5 centymetrów. Na pewno też z łatwością powali kogoś na ziemię i ogłuszy.

Sople, stalagmity, stalaktyty i stalagnaty
Może zarówno wystrzelić sopel lodu z taką prędkością, że zaostrzony koniec przebije zwykłego człowieka na wylot, ale i tworzyć błyskawicznie wystające z podłogi lub sufitu stalagmity i stalaktyty także zdolne nabić na siebie przeciwnika. Zrobienie kilku stalagnatów może zrobić wokół przeciwnika prowizoryczne więzienie utrzymujące się w temperaturze pokojowej nawet do kilku godzin.

Lodowe tarcze
Ich grubość jest zależna od chęci i czasu, ale wytrzymują uderzenia różnego kalibru. Oczywiście nie są wieczne i można je w końcu skuć, ale jako szybka osłona w pustym terenie nadają się idealnie.

Pole zimna
Broń jest na tyle silna, że może wytworzyć wokół Leonarda pole mające promień nawet kilometra, w obrębie którego temperatura spada na tyle znacząco, że szybko może nastąpić wychłodzenie organizmu przeciętnego człowieka.

Plecak/Ekwipunek Podręczny:
Snoflake, gogle, trochę drobnych, wytrychy, scyzoryk, minimum jeden zapasowy magazynek do lodowego działka, nóż, długopis.

Przechowalnia:
Poza podstawowym umeblowaniem posiada w pełni wyposażony stelaż do konserwowania/rekonstruowania/naprawiania swojej broni oraz broni siostry i Micka; zapasowe magazynki do broni, a co za tym idzie małe laboratorium, gdzie napełnia komory ciekłym helem; dwa pistolety Walther P99 z zapasowym magazynkiem; granaty hukowe oraz hukowo-błyskowe; Zbroja Blizzarda; kilka fałszywych dokumentów;

Lokum:
Opuszczony magazynek na obrzeżach miasta.

Środek Transportu (jeśli dotyczy):
W każdej chwili może sobie jakiś ukraść, to nawet praktyczniejsze.

Pieniądze:
W portfelu jakieś 50 dolarów, ale poukrywane w skarpecie ma 20 tysięcy dolarów i po 10 tysięcy w peso oraz tyleż samo w euro.

Someone better call 9-1-1 Tumblr_nwjn5gqeJP1tbsjlbo1_400
Moce:
Brak

Umiejętności:
Ekspert w walce bronią – Leonard miał do czynienia w swoim życiu z różnego rodzaju orężem. Wraz z jego innymi atutami szybko przyswaja sobie lekcje oraz dochodzi sam do odpowiednich ruchów. Sprawnie opanował posługiwanie się pistoletem czy nożem, ale i sztylet albo miecz nie stanowią dla niego wyzwania. Znajomość parametrów danej broni pozwala mu także odpowiednio jej używać, aby przynosiła najlepsze rezultaty. Oczywiście jego wszechstronność jest ograniczona i na przykład nie dysponuje odpowiednią siłą, aby machać młotem bojowym, ani wyczucia do strzelania z łuku, ale jakikolwiek karabin w jego rękach zostanie odpowiednio spożytkowany.
Pamięć fotograficzna – Przydatna umiejętność pozwalająca mu zapamiętać, a potem odtworzyć, z precyzyjną dokładnością obrazy, dźwięki i inne obiekty potrzebne mu najczęściej w planach działania.
Uzdolniony – Chociaż nie uważał na lekcjach, to Leonard jest bardzo inteligentnym człowiekiem. Samouk, który sprawnie łączy elementy składając w odpowiednią całość. Ma rozległą wiedzę nawet z dziedzin takich jak mechatronika czy kriogenetyka, ale także i przelotną wiedzę z innych tematów, nawet tak trywialnych jak balet. Często wykorzystuje je w manipulowaniu i oszukiwaniu innych podając się za kogoś innego. Na pewno mógłby wiele osiągnąć swoją wiedzą, ale woli używać jej w zbrodniach.
Analityczny umysł – Niczym Sherlock jest obdarzony wielkimi pokładami dedukcji. Trzeba zaznaczyć, że to właśnie Fries wymyśla plany kradzieży, i to co do sekundy, a w razie problemów szybko dopasowuje się do sytuacji obierając jak najlepszą strategię.
Ekspert w złodziejskim fachu – Zna się na każdym rodzaju zamku, bez znaczenia elektrycznym czy staroświeckim. Ma rozległą wiedzę z różnych sposobów ochraniania i ich najczęstsze wykorzystywanie. Sprawnie obchodzi każdy system, co daje mu także umiejętności hakerskie, chociaż nie jest programatorem. Dodatkowo jest bezszelestny i zwinny, a kieszonkowiec z niego mistrzowski. Mógłby cię okraść z naszyjnika, który masz na sobie, a i tak tego nie zauważysz.
Sprawny fizycznie – Nie od dziś wiadomo, że kondycja jest istotna w ucieczce przed policją. Leonard sporo trenuje, aby utrzymać swoją kondycje i w razie zagrożenia może z łatwością skorzystać ze staroświeckiego brania nogi za pas. I to z workiem prezentów na plecach.
Samoobrona - Nie jest wojownikiem, ale umie się obronić i nie raz nawet musiał. Sporo podłapał tylko obserwując Micka, ale umie wykorzystać teoretyczną widzę w praktyce.

Informacje Dodatkowe:
- Uwielbia programy naukowe o rekinach.
- Jeśli zacznie pić, to trudno mu się z tego wyrwać.
- Bardzo lubi sorbet cytrynowy i lody pomarańczowe.

Someone better call 9-1-1 1935dc6669c9e19093354d832488f5ff
Powrót do góry Go down
Kapitan Ameryka
Kapitan Ameryka
Matka kwoka

Liczba postów : 426
Join date : 11/12/2016

Someone better call 9-1-1 Empty
PisanieTemat: Re: Someone better call 9-1-1   Someone better call 9-1-1 EmptyWto Sie 22, 2017 7:26 pm

Someone better call 9-1-1 GfOKDs1


Ranga: Anonimowy
Punkty: -10
Powrót do góry Go down
[NIEAKTYWNY MG]
[NIEAKTYWNY MG]
Prezes

Liczba postów : 130
Join date : 28/02/2017
Skąd : (któryś z kolei) wymiar równoległy

Someone better call 9-1-1 Empty
PisanieTemat: Re: Someone better call 9-1-1   Someone better call 9-1-1 EmptyNie Paź 01, 2017 2:59 pm

Punkty Reputacji: -5
Fabuła: Valobra Jewelery
Powód: Zuchwały rabunek na ekskluzywny sklep jubilerski oraz zamrożenie dwóch osób (w tym ochroniarza) i przyczynienie się do śmierci jednej z nich.
Powrót do góry Go down
Pani Kar
Pani Kar
Kapryśna Pani.rar

Liczba postów : 619
Join date : 10/12/2016
Skąd : Mroczny wymiar

Someone better call 9-1-1 Empty
PisanieTemat: Re: Someone better call 9-1-1   Someone better call 9-1-1 EmptySob Lut 24, 2018 8:11 pm


Punkty: -4
Powód: Biuro Shadesa
Kradzież w lokalu i brawurowa ucieczka z miejsca zdarzenia, postrzelenie jednego goryla.
Powrót do góry Go down
https://avengers-assemble.forumpolish.com

Sponsored content



Someone better call 9-1-1 Empty
PisanieTemat: Re: Someone better call 9-1-1   Someone better call 9-1-1 Empty

Powrót do góry Go down
 
Someone better call 9-1-1
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Call me Arrow one more time...!
» And how exactly will you stop me? We’ll call Wanda. Or her son.
» Call me "Edgelord" one more time...
» My name is Natasha but you can call me The Black Widow

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Avengers Assemble :: Formalności postaciowe :: Zbiór Kart Postaci :: Zaakceptowane-
Skocz do: