IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

  Master of Magnetism

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Magneto
Magneto
Ojciec Roku

Liczba postów : 59
Join date : 01/04/2017

 Master of Magnetism Empty
PisanieTemat: Master of Magnetism    Master of Magnetism EmptyPon Kwi 17, 2017 11:53 pm

 Master of Magnetism QtoMfHD
I have been known by many names. Max Eisenhardt. Erik Lehnsherr. Magnus. Magneto.
Each name marks its own sin. And one day I'll answer for those offenses.
But not today.

METRYKA

    DANE PERSONALNE: Erik Magnus Lehnsherr | Max Eisenhardt

    PŁEĆ: mężczyzna

    WIEK I DATA NARODZIN: 81 lat, 1933r.

    POCHODZENIE: Niemcy, Norymberga

    RASA: mutant

    PROFESJA: międzynarodowy terrorysta | lider Bractwa | antybohater | Ojciec Roku | laureat Pokojowej Nagrody Nobla

    WZROST: 188 cm

    WAGA: 96 kg

    PSEUDONIM/Tajna Tożsamość: Magneto

    JAWNOŚĆ TOŻSAMOŚCI: tajna

    PRZYNALEŻNOŚĆ: Brotherhood of Mutants złoczyńcy


SŁABOŚCI
– Stwierdzona niestabilność psychiczna. Skłonność do stanów psychotycznych.
– Nawracające choroby psychiczne, w tym szczególnie skłonności do głębokich depresji. W gratisie traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa w towarzystwie koszmarów i bezsenności.
– Paranoiczna podejrzliwość.
Telepatia – osłabiony, pozbawiony hełmu, jest kompletnie podatny na ataki psychiczne. Przerażające umiejętności telepatów to źródło jego największego strachu.
– Częstokrotne wykorzystywanie mocy aż do granic wytrzymałości organizmu skutkuje znaczącym osłabieniem: nie tylko fizycznym, ale i psychicznym. W czasie regeneracji sił każdorazowe użycie magnetokinezy powoduje niewyobrażalny ból.
– Kiepski stan fizyczny – by całkowicie wykorzystywać swoją moc, Erik musi utrzymywać organizm w doskonałej kondycji.
– Poprzez geomagnetyczne połączenie kataklizmy i katastrofy naturalne poważnie zaburzają jego koncentrację i intensywnie oddziałują na psychikę mutanta.
Zmiany solarne/burze geomagnetyczne: w zależności od aktualnej kondycji umysłu Magneto, mogą wywołać nieznośne migreny, utratę przytomności i czasowe osłabienie.
– Otwarte przestrzenie.
– Więzi rodzinne. Choć jego metody wychowawcze pozostawiają wiele do życzenia, Erik na swój unikatowy sposób dba o bliskich. Z myślą o dzieciach, o których nie ma pojęcia, zamierza stworzyć świat przyjazny dla mutantów. Bez pasożytniczych ludzi w tle.


 Master of Magnetism QvPtXDR
I am no hero. Merely a man who has seen and done and endured what can never be forgotten or forgiven.

FIZJONOMIA
Od lat powierzchowność Erika nie ulega zmianom. Nie przybywa mu zmarszczek, między włosami nie pojawiają się pasma siwizny. Jego oczy nie matowieją, mięśnie nie wiotczeją. „Czas obszedł się z nim łaskawie”, chciałoby się rzec. Sęk w tym, że czas zdaje się kompletnie o nim zapominać.
Wygląda jak w ’61 – tak samo dumny, stonowany i jednocześnie drapieżny. Te same ciemne, gęste włosy, miękkie i wpadające z ciepłego brązu w rdzawy rudy na końcach. Ścięte krótko, najczęściej zaczesywane wygodnicko do tyłu; uczesanie typowo europejskie, spopularyzowane w Niemczech, w kręgach wojskowych. Często włosy opadają mu na czoło, szczególnie, gdy pochyla się w fotelu, albo pod koniec dnia obraca w dłoniach kieliszek z winem. Linia szczęki prosta i wyrazista, twarz szczupła, o ostrych, charakterystycznych rysach. Pozwala sobie na dwudniowy zarost, choć zwykle goli się codziennie. Na najwięcej uwagi zasługują jednak oczy – świdrujące, przenikliwie, którym nie umknie nic istotnego. Ich kolor to, w dużej mierze, zasługa oświetlenia. Najczęściej zdają się być stalowoniebieskie – światło wydobywa z nich błękit, a półmrok szarość. Erik posiadł rzadką umiejętność przekazywania spojrzeniem wszystkiego, co tylko zechciałby powiedzieć. Gdyby nagle stracił głos, zapewne porozumiewałby się ze światem samym wzrokiem. I jeszcze każdy wiedziałby doskonale, co też Magneto ma na myśli. W alternatywnej rzeczywistości zastałby wybitnym aktorem kina niemego.
Jest w świetnej kondycji. Pod koszulami kryje przyjemnie wyrzeźbione ciało, o skórze poprzecinanej rzędami jasnych blizn, jeszcze z czasów Auschwitz. Nie powiela stereotypu geniusza, zalegając całe dnie w bibliotece ze stosem grubych tomiszczy. Chociaż widok Erika z książką to nic nadzwyczajnego, prędzej spotka się go na żwirowej drodze, w dresach, niż przed kominkiem z „Fizyką cząsteczkową” na kolanach. Pracuje fizycznie, a do tego regularnie biega, ćwiczy i nie zaniedbuje swoich treningów. Uczy się kontrolować swoje ciało, wciąż sprawdza własne ograniczenia i możliwości. To pewien wymóg jego mocy – manipulacja polem magnetycznym to nie tylko wysiłek umysłowy, ale i fizyczny. Im silniejsze ciało, tym więcej obciążenia może znieść. Ponadto kryje się za tym wszystkim przeczucie, że nie zawsze będzie mógł polegać na swojej magnetokinezie.
W jego garderobie znajdzie się strój na każdą okazję. Od eleganckiego garnituru, po schodzony dres, od lnianych spodni, po ciemny golf. Ta rozbieżność stylów wiąże się bezpośrednio z jego częstymi przeprowadzkami. Zdradza się jednak ze swoim uwielbieniem do prostoty: zwykła koszula w kratę, sprane dżinsy, albo ciemne spodnie, golf i skórzana kurtka, przerzucona przez ramię. Od kilku lat polubił się z marynarkami i kapeluszem, zwłaszcza, gdy odwiedza Nowy York. Uważny obserwator szybko zauważy, że Erik unika krótkich rękawów, jeśli nie są konieczne. Na co dzień wybiera kolory stonowane, które nie przykuwają uwagi. Jako Magneto paraduje w zestawach rażąco niedopasowanych kolorystycznie: fiolet i czerwień. Na szczęście jego strój jest dostatecznie obcisły, by wybaczyć kompletne bezguście.
Słowem: zdrowy, przystojny staruszek, lat osiemdziesiąt jeden na karku.


 Master of Magnetism 7nG6s4z
The trouble with magnets: they don’t always work the way they supposed to.
We’re all magnets. Some are just more powerful than others.

CECHY CHARAKTERU
Żeby prawdziwe poznać Erika, należy zrozumieć, jak działa jego moc. To nie tylko zdolność do naginania metalu do swojej woli – to również wyczuwanie drgań, świadomość wszystkich żelaznych przedmiotów w otoczeniu, znajomość faktury zanim dojdzie do rzeczywistego dotyku, pulsowanie pól magnetycznych gdzieś na skraju umysłu. Pierwszym, co Erik wyczuwa, jest metal; nie ciepłota ludzkiego ciała, a chłód klamry skórzanego paska. Dopiero później dostrzega człowieka, ocenia sylwetkę, dostrzega rysy twarzy, błysk w oku. Pierwszym, co słyszy, jest metal; nie przekleństwa kierowcy, że zaszedł mu drogę, a ślizg tłoków silnikowych, gdy samochód zatrzymuje się przy nim z piskiem opon. Praktycznie nie pamięta już, by kiedykolwiek odbierał świat inaczej. Rzeczywistość zawsze była zimna, podyktowana obecnością żelaza wokół. Gdy Erika nie otacza metal, czuje się wręcz niekomfortowo, wyjątkowo nieswojo, niemal samotnie.
Trudno powiedzieć, czy w Magneto, który stoi na czele eksternistycznego Brotherhood of Mutants, pozostało coś z beztroskiego Niemca, który biegał wesoło między ulicami Norymbergii. Młody Max miał po prostu sprawne, zwinne palce i potrafił wygiąć metalowy drut tak, by sam rozpływał się w jego dłoni w kwiat. Głęboko wierzył w Boga, w anielską cierpliwość i błękitną krew Niemców, która czyniła go lepszym na tle innych narodowości. Lubił spacery wzdłuż rzeki, ekscytował się burzą i czasem, gdy na niebie pojawiała się zorza polarna, bolała go głowa. Młody Max, ten miły, psotny chłopiec, zginął w Auschwitz, zabity przez Sebastiana Shawa. Na jego miejsce pojawił się Erik. Chłodny, obojętny Erik, który nie wierzy już w nic prócz śmierci, który nagina metal do swojej woli jednym skinieniem głowy, który wie, dlaczego każde wyładowanie atmosferyczne tak go odurza, a burze słoneczne wywołują migreny. Erik ze swoją dumą, skrajną ideologią i przerażająco nieczułą logiką, zastąpił Maxa całe lata temu.
Obojętność pojawiła się w chwili, gdy Lehnsherr uświadomił sobie, że silne emocje wpływają na jego moc. Sebastian Shaw skrupulatnie sprawdził, które uczucia powodują wzrost magnetokinezy – które jej sprzyjają, a które powodują nagłe osłabienie. Dopilnował, by Erik nauczył się wytrzymywać różne natężenia bólu, eksperymentując na nim dopóty, dopóki zamiast krzyku nie zastał milczenia. Im bardziej apatyczny stawał się Lehnsherr, tym mniej bolało. Wewnętrzny chłód wiązał się z metalem; myśl, że Erik stawał się bliższy czemuś, co tylko on mógł kontrolować, położyła podwaliny pod jego upór i silną wolę walki. „Zapamiętaj, mój chłopcze”, powtarzał Shaw, „metal pozostaje obojętny na wszystko, prócz wody i powietrza”. Paradoksalnie moc, przez którą chłopak był traktowany jak szczur laboratoryjny, z każdym dniem była mu bliższa. Brak uczuć błyskawicznie znalazł swoje zastosowanie w ponurych realiach obozu, a potem i w kontaktach z innymi ludźmi. Pozwolił przetrwać najgorsze dni. Całe lata później doszło do Erika, co zawdzięcza swojemu oprawcy – Shaw stworzył najskuteczniejszą broń w walce z ludzkością: potężnego mutanta, który żywił się nienawiścią do ludzi.
Chociaż jego nieczułość bywa przydatna, w bliższych kontaktach staje się poważnym utrapieniem. Erik nie byłby w stanie określić, jakie uczucia żywi do drugiej osoby. Zna przywiązanie, uzależnienie i lojalność. Nie zdefiniowałby miłości – jest pewien, że czasem ją czuje (to dziwne ciepło rozlewające się po całym ciele, niemające nic wspólnego z prymitywnym pożądaniem), ale jednocześnie zalewa go fala wątpliwości. To zwolennik przelotnych znajomości, które na krótko wyganiają chłód z łóżka, ale na dłuższą metę nie prowadzą do napadów sentymentalizmu. Dodatkowo na scenę wkraczają fobie, które prześladują Erika od Wyzwolenia Auschwitz. Podejrzliwość weszła mu w krew, podobnie nieufność i głęboko zakorzeniony sceptycyzm. Na swojej manii prześladowczej na pewno nie zbuduje solidnej, trwałej relacji. Większość popleczników traktuje, jak pionki w swojej grze, manipulując nimi wedle swoich potrzeb. Jakkolwiek stara się unikać przywiązania, jakaś część jego osobowości każe mu zapamiętać imię każdego mutanta, który stanął u jego boku (przeczucie podpowiada mu, że to zniekształcony, wybrakowany sposób na przenikanie się pozycji lidera i ojca). Miał za sobą epizody paranoi, gdy sięgał do geomagnetycznego połączenia tak często, że nie wiedział, czy znajduje się w Chile (trzęsienie ziemi, czuł jak trzęsie się podłoże, jak rozrywa mu czaszkę od tych przeklętych drgań!), czy na wybrzeżach Japonii (tsunami uderzyło tak mocno, że nie był w stanie nabrać oddechu). Przez skutki uboczne swoich zdolności bywa nieprzewidywalny i niestabilny psychicznie.
Nic jednak nie może się równać z furią Erika. Gdy trawi go gniew, niszczy wszystko, co stanie mu na drodze; krzywdzi bliskich i samego siebie. Jego wściekłość jest przerażająca – moc przejmuje kontrolę nad ciałem, złość pochłania każdą trzeźwą myśl. To potęga i największe przekleństwo, które pewnego dnia może doprowadzić nawet do śmieci Lehnsherra. Dlatego Erik bardzo dba, by nikt nie wyprowadził go z równowagi. Nie pozwala się skrzywdzić, sprowokować, wmanewrować w sytuacje, które przypomną piekło sprzed kilkudziesięciu lat.
Kieruje się w życiu logiką, którą oparł na własnej magnetokinezie. Wychodzi z założenia, że skoro jest w stanie manipulować metalem, potrafi równie dobrze lawirować pomiędzy ludźmi. Przy odpowiednim wysiłku, mógłby zniszczyć innych albo przeistoczyć sytuacje na planszy tak, by to ludzie sami zwrócili się przeciwko sobie. Jest uparty w dążeniu do celu. Jednych jego silna wola i samozaparcie irytują, inni go podziwiają. Choć przypisuje się mu perswazję siłową i argument pięści, nie miałby problemów z obroną własnego stanowiska. Niektórym patrz: Charles wydaje się, że skrajna ideologia, która zrodziła się w jego umyśle, to wynik ponadprzeciętnej, zgubnej dumy. Trzeba jednak pamiętać, że Erik naprawdę wierzy w słuszność podejmowanych decyzji, choćby nawet rozmijały się z powszechnie przyjętymi zasadami moralności.


 Master of Magnetism 3pqsy9f
I have seen at least a quarter million dead human beings with my own eyes…and I couldn’t save a single one.

AKTA BIOGRAFICZNE
Magneto przyszedł na świat jako Max Eisenhardt, w 1933 roku, w Norymbergii, w żydowskiej rodzinie. Był drugim dzieckiem Jakoba i Edie Eisenhardt. Ojciec, weteran I Wojny Światowej, wychowywał go na dumnego Niemca, surowo, ale sprawiedliwie. Matka z kolei więcej czasu poświęcała jego siostrze, Ruth, jemu wpajając głównie żydowską wiarę. Zdolności Maxa objawiały się sporadycznie: w zatrzymanych wskazówkach zegara, w lewitującym rowerze, w drganiu metalowych przedmiotów.
Gdy naziści doszli do władzy, dla rodziny Eisenhardt nastały ciężkie czasy. Ustawy Norymberskie i Noc Kryształowa oznaczały walkę z nagminną dyskryminacją i postępującą biedą. W obawie przed zaostrzeniem prawa, Jakob i Edie zadecydowali o natychmiastowej przeprowadzce w głąb Polski. Niestety, w wyniku inwazji III Rzeszy, rodzina została odnaleziona i umieszczona w warszawskim getcie. Jakoba i Ruth rozstrzelano, gdy próbowali uciec. Max, którego moce prawdopodobnie już wtedy zaczęły się budzić, przeżył wraz z matką, wychodząc z ostrzału bez draśnięcia. Zostali przeniesieni do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, gdzie próba rozdzielenia chłopca z matką poskutkowała manifestacją jego zdolności. Potencjał jedenastoletniego mutanta dostrzegł Sebastian Shaw, nazistowski naukowiec, który dołożył wszelkich starań, by złamać Maxa, druzgocąc jego psychikę i eliminując głębsze uczucia. Eksperymentował na Eisenhardtcie, przeprowadzał rozliczne testy i próbował nakłonić do współpracy na rzecz III Rzeszy. Zabił matkę chłopca, wpajając mu nienawiść do ludzkiej rasy. To od niego młody Max pierwszy raz usłyszał o wyższości homo superior nad innymi gatunkami.
W obozie Max spotkał Magdę, swoje szkolne zauroczenie. Widmo śmierci sprawiło, że uzależnili się od siebie i tylko we własnym towarzystwie pozwalali sobie na złudną, kruchą nadzieję na lepsze jutro. Potrzeba wsparcia, która ich połączyła, z czasem przerodziła się w miłość. Zdawało się, że Wyzwolenie obozu Auschwitz to początek nowego rozdziału ich życia. Nim alianci sporządzili pobieżne listy ocalałych, Max i Magda uciekli, znajdując bezpieczne schronienie w okolicach Karpat. Chociaż byli młodzi, piekło, które przeżyli, obudziło w nich pragnienie przetrwania za wszelką cenę. Dopiero w zaciszu, u podnóża gór, Eisenhardt zagłębił się w istotę swojej mutacji, rozwijając w sobie pasję do genetyki i fizyki. Starannie ukrywał przed Magdą własne zdolności, tłumacząc fascynację geomagnetyzmem potrzebą wyciszenia umysłu. Już wtedy przejawiał pierwsze objawy fobii: nie ufał nikomu, był niewiarygodnie podejrzliwy i z uwagą dozował informacje, które przekazywał swojej towarzyszce. Kilka lat później Max przybrał nowe imię – Erik Magnus Lehnsherr – przysięgając, że pomści swoją przeszłość, zabijając Shawa. Rozstał się z Magdą w 1960 roku, zostawiając jej mały, przytulny dom i obietnicę swojego powrotu, wyszeptaną tuż przy skórze. Ta miłość miała przetrwać długie lata próby.
Tropiąc Shawa, dotarł do Stanów Zjednoczonych, gdzie spotkał Charlesa Xaviera. Telepata uratował mu życie, a dostrzegając determinację Erika, zaproponował pomoc. Zawiązali sojusz, scementowany długimi godzinami szachów, dyskusji o polityce i najnowszych dokonaniach w dziedzinie genetyki i fizyki. Charles był swoistym remedium na stany lękowe Erika, przeciwwagą jego destrukcyjnych zapędów i wybornym kompanem do lampki wina późnym wieczorem. Wspólnie debatowali nad przyszłością mutantów, ich celem i możliwością godnego życia pośród ludzi. W rezydencji Xaviera Erik trafił także na Raven, nieodłączną, przyszywaną siostrę Charlesa. Nikt tak jak ona nie rozumiał, jak nietolerancyjni i okrutni potrafią być ludzie, gdy skonfrontuje się ich z czymś… innym.
Misja unieszkodliwienia Sebastiana Shawa wymagała zaangażowania całej trójki. Pojawili się i inni: młodzi mutanci, niepewni swoich mocy i wymagający gruntownego przeszkolenia. Rozwijanie talentów innych działało na Erika niezwykle pozytywnie. Wzmagało w nim też ideę dominacji mutantów nad ludźmi i, po części, przyczyniło się do wyklarowania w jego umyśle filozofii, którą kierował się jako Magneto w następnych latach.
Gdy wyszło na jaw, że zaostrzający się konflikt pomiędzy USA a ZSRR, to niechlubna zasługa Shawa, pierwszy nieoficjalny skład X-men zorganizował zasadzkę. Przeciętnym ludziom Kryzys Kubański kojarzy się wyłącznie z ujawnieniem istnienia mutantów, Erikowi zaś ze świstem kuli, którą odbił w ferworze walki, i która nieszczęśliwie trafiła Charlesa. To również dzień, które na zawsze podzielił dwójkę przyjaciół; dzień narodzin Magneto oraz powstania Brotherhood of Mutants (Bractwa Mutantów).
Ciekawym epizodem jego życia było tropienie nazistów i niedobitków ideologii Hitlera na rzecz amerykańskiego wywiadu, a także większe i mniejsze potyczki z Mossadem. Na potrzeby misji przeszedł specjalne szkolenie wojskowe. Przyczynił się do śmierci JFK (chociaż próbował go ocalić), tym samym potwierdzając swój status najbardziej poszukiwanego mutanta przez CIA. Przez lata pojawiał się i znikał ze sceny amerykańskiej, analizując polityczne intrygi. Odbijał mutantów, którzy zostali zarejestrowani w tajnej bazie projektu WideAwake. Ostatecznie jego kariera terrorysty rozpoczęła się od zwerbowania mutantów o równie skrajnej ideologii do Brotherhood of Evil Mutants, organizacji będącej swoistej opozycją dla Instytutu Xaviera (Xavier's Institute for Gifted Youngsters). Ludzie często demonizują w mediach Erika, przedstawiając jako czołowego antagonistę X-menów, agresora i współczesny odpowiednik dyktatora. W środowisku mutantów trudno doszukać się jednoznacznej opinii o Magneto - dotychczas, gdy sytuacja tego wymagała, wznosił się ponad podziały, walcząc ramię w ramię z Profesorem X.
Utożsamia się go z buntem mutantów, z brutalnymi morderstwami ludzi, którzy podjęli się eksperymentów dla projektu WideAwake. Podanie do wiadomości publicznej jego udziału w zabójstwie Kennedy’ego uczyniło z niego realnego przywódcę rewolucji. Przekonany, że spór może potrwać dłużej, sprzymierzył się z mutantem, który wstrzymał jego proces starzenia (mocno ograniczył wpływ lat na powierzchowność Erika). Tajemniczy Alpha The Ultimate Mutant, przechwycony z laboratoriów Trask Indutries, sprawił, że czas nie miał wpływu na wygląd zewnętrzny Magneto.
Gdy sytuacja zaczęła się stabilizować, Erik wycofał się w cień, pierwszy raz pozwalając Charlesowi przejąć inicjatywę dyplomatycznej walki o prawa mutantów. Uprzedził jednak przyjaciela, że to tylko przejściowy rozejm.
Na sześć lat wrócił do Europy, gdzie wciąż czekała na niego Magda. Ożenił się z nią, a niedługo potem urodziła się ich pierwsza córka, Anya. Przenieśli się do Ukrainy, w dużej mierze przez wzgląd na maniakalną podejrzliwość Erika i jego paniczny strach przed utratą rodziny. To były leniwe, szczęśliwe lata radości. Wszystko się zmieniło, gdy zdradził się swoimi mocami, ratując jakiegoś nieszczęśnika w pracy. Tego samego wieczoru podłożono ogień pod jego dom z małą, bezbronną Anyą, zamkniętą w środku. Magnus próbował ratować córkę, ale nim dotarł na miejsce, było już za późno. Zamroczony gniewem użył mocy – zabił wszystkich, zniszczył miasto, pozostawiając po sobie ruiny. Magda, przerażona furią męża, uciekła. Erik nigdy więcej jej nie widział, a po długich poszukiwaniach założył, że nieszczęśliwie zmarła.
W 1996 roku powrócił do Ameryki, na nowo gromadząc wokół siebie popleczników. Zorganizował kilka większych akcji w obrębie CIA – wykradał dane, polował na agentów programu WideAwake, występował w roli lidera Brotherhood of Mutants. Negocjował z rządem, zwykle w duecie z Charlesem (nigdy jednak nie dawał wiary obietnicom władz, szczególnie na tajnych zgromadzeniach). Najwięcej szkody wyrządził Trask Industries, szczególnie po niedawnym doniesieniach o rządowych planach unicestwienia mutantów. Rosnące podziały w społeczeństwie amerykańskim i coraz odważniejsze ruchy polityków skłoniły go do poszukiwań silniejszych sprzymierzeńców. W obliczu rosnącego zagrożenia planuje rozszerzyć rekrutację w szeregi Bractwa, a także ponownie przemówić do rozsądku założycielowi Instytutu.
Uważnie śledzi poczynania amerykańskich superbohaterów, obserwując z daleka szeroko zakrojone działania T.A.R.C.Z.Y. Ma mieszane uczucia względem lokalnych superbohaterów, ale nie wypowiedział im otwarcie wojny. Jego sceptyczna natura każe mu odbierać bohaterskie zrywy jako potencjalne niebezpieczeństwo.


 Master of Magnetism NKmuN97
Right now, the world doesn't need heroes. It needs villains.
DOPEŁNIENIE
Od zawsze to słyszy.
Ten śliski ruch tłoków silnikowych, śpiew kluczy na szafce, wibracje klamry metalowego paska, szepty gwoździ w starej podłodze. Jego pierwsze wspomnienie z Norymbergi to nie dźwięczny śmiech Magdy, gdy metalowy pręt w jego dłoni rozpływa się w bajeczną różę, a wznoszący się powoli rower na pustej drodze. Są też poszlaki, na które natrafia później - zatrzymujące się wskazówki zegara, nerwowe drgania sztućców, chrobotanie stalowej bramy, szmery klamek w pokojach. Na początku myśli, że ma talent - nie ma zamka, którego nie otworzy, nie ma mechanizmu, którego nie naprawi, nie ma łańcuszka, którego nie złoży samą myślą.
To zwinne palce, tak zwykle powtarza. Mówi tak, gdy z dziecinną łatwością ustępują mu kajdanki, gdy odpala samochód jednym pstryknięciem palców, gdy rozbraja przeciwników niedbałym machnięciem dłoni. Tak jest prościej; ludzie przecież nie lubią dziwactw.
*
Jest mały, gdy pierwszy raz znajduje się w pobliżu karabinów. Gdy słyszy wystrzał wie, że kula nie dotrze do celu. Czuje, jak pocisk chybia - dosłownie centymetr, może dwa niżej i byłby martwy, nieżywy, trup-nieboszczyk, tak samo jak jego rodzice i siostra - i wtedy jeszcze za bardzo się boi, by zrobić coś więcej, więc wciska twarz w wilgotną ziemię i czeka aż żołnierze odejdą. Ich broń zdaje się wrzeszczeć i nie pomagają dłonie dociśnięte do uszu. Metal wokół Maxa żyje, oddycha, wiruje, woła go i przyzywa niecierpliwie. Nie słyszy wrzasków, pokrzykiwań, kroków zaledwie metr od niego - wszystko sprowadza się do zimnego metalu. Trzęsie się i boi, i liczy, jeszcze nie wie dokładnie co, ale mamrocze pod nosem liczby. Dopiero gdy dociera do sześćdziesięciu - sechzig jest ledwie półszeptem - uświadamia sobie, że to Żelazne Krzyże.
*
W jego domu mówią po niemiecku, modlą się w jidisz, a żartują po polsku. Ojciec to weteran Pierwszej Wojny, uparty i surowy; ma elegancki srebrny zegarek na cienkim łańcuszku, który Max bardzo lubi. Matka to rozmazana plama we wspomnieniach, niewyraźny kształt widziany zza mgły zapomnienia. Nade wszystko jest dla syna miękkim uśmiechem i słodkim, melodyjnym głosem, który nocą śpiewa kołysanki. Siostra to wszystko - zabawa, zwiewna sukienka, czerwone trzewiki, hałas, taniec i zabawa.
(Jego domu już nie ma.)
*
Ostatniego znajduje w Chile - nie musi się nawet wysilać, by go odszukać. Zamyka powieki, koncentruje się i cierpliwie sonduje otoczenie, aż nie trafi na stop, którego tak nienawidzi. Żelazo i srebro, 1939, Eisernes Kreuz I Klasse, odznaczenie naznaczone śmiercią, cuchnące krwią. Gdy dociera na miejsce słońce już zachodzi, horyzont tonie w czerwieni, a żołnierz, przykurczony pokracznie na krześle, umiera powolnie i boleśnie, w ponurym milczeniu.
Erik się nie śpieszy - następny lot ma dopiero rano.
*
Nie ma sensu kłamać telepatom. Ich drugą naturą jest czytanie ludzi, analizowanie prostych gestów, tylko z pozoru kompletnie bez znaczenia. Dlatego nie ukrywa, że nie zostanie w Instytucie na zawsze, że nie widzi symbiozy pomiędzy ludźmi a mutantami. Nie żałuje za grzechy - musiałby najpierw wierzyć, że grzech istnieje - nie pozwala, by zdradliwa, rodzinna atmosfera udzieliła się i jemu. To on przypomina o misji, o rzeczywistym celu. Dynamizuje przygotowania, forsuje rozwój, inicjuje następny poziom treningu. Zostawia po sobie ślady: talerz satelity zwrócony w przeciwną stronę, przemeblowana kuchnia i zamknięty pokój na pierwszym piętrze, w północnym skrzydle, niedostępny dla innych.
*
Żołnierzy zabija się zaskakująco łatwo. Oni zawsze mają przy sobie broń - nóż, pistolet, nawet scyzoryk. To pierwsza lekcja, którą im serwuje: nie jak się obronić czy znaleźć drogę ucieczki, a jak zabić w trzech ruchach. Potem pokazuje, jak się ukrywać wśród tłumu ludzi, jak sprawić, by przeciętny śmiertelnik nie potrafił ich namierzyć. Z czasem stają się naprawdę nieźli. Na tyle dobrzy, że traci ich z oczu i gdyby nie metalowa bransoleta, którą nosi każdy członek Bractwa, zapewne nie byłby w stanie ich namierzyć.
Odpowiadają za zniszczenie siedziby CIA w Południowej Karolinie, za mniejsze i większe zamachy na terenie USA, za zinfiltrowanie bazy wojskowej. Oficjalnie mordują wszystkich, nieoficjalnie - zabiją w obronie własnej. Wyjątkiem jest tylko wściekłość.
W gniewie Magneto niszczy wszystko, co staje mu na drodze.
*
Pojawia się na progu wieczorami - z butelką dobrego wina, z nową książką znanego profesora, z nazwą ich ulubionej whisky rzuconą zamiast powitania. Za armią czarnych figur jest znów Erikiem w eleganckim garniturze, z szelmowskim uśmiechem, z ciętym językiem i sarkastycznym humorem. Rozmowa płynie sama: dyskusja o wszystkim i o niczym, umysł jasny, czysty i logiczny. Strategia nie do rozgryzienia, następny ruch nie do przewidzenia, drżenie metalu wokół, ćmiąca obecność gdzieś na skraju ulotnych myśli. Powolne gesty, przydługie spojrzenia, uśmiech, który niemal dociera do oczu i długie palce, które są - jak zwykle – swobodne, ciekawskie i pewne.
To zawsze jest wieczny szach, co uświadamia sobie ilekroć opuszcza Instytut wczesnym rankiem, wygładzając przygniecioną koszulę dłonią.


 Master of Magnetism SwKUPOj
A Predator X? A creature genetically engineered to hunt and kill mutants.
Strong... Fast... Ruthless.
Covered in metal.

POTENCJAŁ BOJOWY
    Siła: 2/2(7)*/7 – do 140kg bez użycia swoich mocy
    Szybkość: 2/3/10 – 12 km/h
    Zręczność: 3/4/6
    Wytrzymałość: 4/5/8
    Wytrzymałość (strój)**: 4/7/8
    Zdolności Bojowe: 5/6/6
    Regeneracja: 1/2/8
    Celność: 3/4/6
    Inteligencja: 5/5/5

    *(7) - jego siła jest nie do przewidzenia (nie wykorzystując swoich mocy, Erik jest w szczytowej formie [2]. Trudno jednak określić limity jego magnetokinezy. Kwestia do ustalenia z MG.)
    **Erik może swobodnie wykorzystać do osłony otaczający go metal. Poza tym, jeśli spotka się z ostrzałem, może zatrzymać pędzące kule patrz: kryzys kubański z fenomenalną rolą Charlesa jako tarczy strzelniczej.


WYPOSAŻENIE
    Broń: -
    Pancerz: zmodyfikowany strój z metalowymi wstawkami.
    Ekwipunek Podręczny: portfel, dwa telefony (oba zaszyfrowane), pakiet sfałszowanych dokumentów, klucze.
    Przechowalnia: zapasowy hełm. Lol, musiałam.
    Lokum: tajna baza Bractwa w San Francisco****
    Środek Transportu (jeśli dotyczy): co ukradnie, to jego.
    Pieniądze: niedoprecyzowane zasoby finansowe (dostateczna ilość, by sporadycznie finansować wyskoki członków Bractwa).

****wykorzystano wersję filmową, nie komiksową mnogość lokacji Bractwa.


 Master of Magnetism ES0SNWI
The thing none of you will ever understand is that there are no sides. There are no heroes or villains.
There’s just what I want and how I’ll get it.

MOCE
Magnetokineza: pełna kontrola nad wszystkimi formami magnetyzmu, która pozwala dowolnie manipulować metalami żelaznymi, a także wyczuwać metal w pobliżu. Magneto jest w stanie manipulować polem elektromagnetycznym całej planety (jednak zadania wykorzystujące jego pełny potencjał w tej materii wymagają od niego ogromnego wysiłku i wcześniejszego przygotowania – minimum 8 postów przed podjęciem akcji, która zakładałaby ingerencje w całe ziemskie pole). Co więcej, może wykorzystać swoje moce magnetyczne w więcej niż jeden sposób jednocześnie.
    Opanowanie Mocy: 5/5/5
    Zasięg Mocy: 6/8/9 – do 5000 km


Pole magnetyczne: potrafi otoczyć siebie, jak i większe obiekty potężnym polem siłowym, przez które nie przechodzi żaden pocisk. Pole zdaje się elastyczne, ale zwykle przybiera postać kuli. Działa jak tarcza: jest w stanie uchronić go przed skutkami wybuchu broni jądrowej, erupcją wulkanu, atakami Avengers i X-men. Cokolwiek znajdzie się w zasięgu pola magnetycznego, może zostać użyte przez Magneto (jeśli tylko zostanie namagnetyzowane). Tak jak nikt z zewnątrz nie dostanie się do pola, tak i nikt wewnątrz go nie opuści.
OGRANICZENIA
Może otoczyć polem do sześciu osób bez spadku efektywności swoich ataków i odczucia zmęczenia. W przypadku większych grup utrzymuje pole przez 6 postów, z 2 postami odpoczynku. Przy nakładaniu pola na większe obiekty (budynki, ratusze, wybrzeża):
* koncentrując się wyłącznie na utrzymaniu tarczy, może zachować ją na 5 postów (2 posty odpoczynku, podczas których jest w stanie atakować - efektowność ataków spada do 70%),
* przy jednoczesnym ataku kontroluje pole przez 4 posty (2 posty odpoczynku, podczas których potrafi używać jedynie promieni magnetycznych).
    Opanowanie Mocy: 5/5/5
    Zasięg Mocy: 3/4/9


Promienie magnetyczne: silna wiązka promieni lub impuls elektromagnetyczny, który jest w stanie zniszczyć zarówno przedmioty metaliczne jak i niemetaliczne, znajdujące się w pobliżu Magneto. Zwykle zapowiada je jasna poświata wokół dłoni Erika oraz jasny błysk w jego oczach.
    Opanowanie Mocy: 5/5/5
    Zasięg Mocy: 5/5/9 – do 100 km


Lot: wykorzystując działanie otaczających go pól magnetycznych, Erik jest w stanie latać z dowolną prędkością. Przebyty dystans zależy jedynie od poziomu przemęczenia organizmu i dostępności tlenu. Tę umiejętność rozwinął samoistnie; korzysta z niej niezwykle często.
    Opanowanie Mocy: 5/5/5


Geomagnetyczne połączenie: szczególne doświadczanie pola elektromagnetycznego Ziemi, które pozwala odnotować każdą ingerencję w polu (rozbłyski słoneczne, meteroidy wchodzące w ziemską orbitę, maksymalny zasięg działania grawitacji). W stanie głębokiej medytacji Erik może wpłynąć na Ziemię, ale wymaga to od niego czasochłonnych przygotowań i pełnej koncentracji na jednym, konkretnym celu (nawet do 10 postów poświęconych wyłącznie na przygotowania). Cały proces jest niezwykle wymęczający.
Przez swoje połączenie Magneto instynktownie wyczuwa procesy fizyczne zachodzące w geosferach: litosferze, atmosferze i hydrosferze, reagując na nie w różnoraki sposób. To wyjątkowo zdradliwa zdolność, która obok ukojenia umysłu, za każdym razem intensyfikuje odczuwanie burzy kosmicznych, erupcji wulkanów, trzęsień ziemi i wyładowań atmosferycznych. Prawdopodobnie to właśnie geomagnetyczne połączenie przyczynia się do nawracających stanów lękowych.
    Opanowanie Mocy: 4/5/5


Manipulacja metalem: nieograniczona manipulacja metalem na poziomie atomowym. Najczęściej wykorzystywana do nadawania metalom określonego kształtu.
    Opanowanie Mocy: 5/5/5
    Zasięg Mocy: 5/8/9 – do 150 km


UMIEJĘTNOŚCI
– Na przestrzeni lat Erik nauczył się bronić swój umysł przed atakami silnych telepatów. Rozległą wiedzę na temat metodyki działania telepatów zawdzięcza długiej znajomości z Charlesem, jak i własnej wnikliwej obserwacji. Opracował od podstaw rząd technologii, które służą do blokowania ataków psychicznych. Upór, niezłomna wola walki oraz wiedza sprawiają, że Magneto jest w stanie długo opierać się próbom wnikania w głąb umysłu takich potężnych mediów psychicznych jak Emma Frost czy Charles Xavier.
– Podróże i potrzeba zachowania przykrywki, by ukryć się przed wymiarem sprawiedliwości, wykształciły w nim poliglotę. Erik płynnie włada angielskim, arabskim, francuskim, hebrajskim, jidysz, niemieckim, polskim, rosyjskim i ukraińskim. Swego czasu rozszyfrował nawet starożytny język zaginionej cywilizacji. Z wiekiem utracił niemiecki akcent, który mógłby go zdekonspirować.
– Chociaż zakończył edukację na wczesnym etapie szkolnym, uchodzi za eksperta w kilku dziedzinach naukowych. Zainteresowania i pasje Magneto z oczywistych względów koncentrują się na inżynierii genetycznej, mutacji i robotyce. Ma słabość do fizyki - jego odkrycia w dziedzinie fizyki cząstek elementarnych mogłyby zrewolucjonizować naukę, tym samym umieszczając go pośród najznamienitszych przedstawicieli nauki. Zostały jednak starannie utajnione, a on sam wolał je zachować dla siebie. Jest autorem kilku niesamowitych projektów: magnetycznie zasilanego samolotu, statku kosmicznego, stacji kosmicznej i podziemnego kompleksu korytarzy (który miał znaleźć zastosowanie w Instytucie Xaviera). Wyspecjalizował się w konstruowaniu skomplikowanych robotów i komputerów, zasilanych magnetycznymi generatorami.
– Przeszedł szkolenie wojskowe, przez co całkiem nieźle radzi sobie w bezpośrednim starciu. Często jednak posiłkuje się swoimi mocami, by szybciej doprowadzić walkę do końca. (Wyjątkiem może być okładanie Red Skulla gołymi pięściami.)
– Niesamowity zmysł taktyczny czyni z niego doskonałego stratega, zarówno w rzeczywistych walkach, jak i potyczkach szachowych. Ma przez to przykrą manierę postrzegania swoich popleczników przez pryzmat figur szachowych.
– Dobrze gotuje. Zapytajcie Charlesa. Ostatnio, kiedy nie próbowali się zabić, mówił, że dania Erika mu smakują.

INFORMACJE DODATKOWE
– Prawdopodobnie przez hełm, który posiada, jest bardziej odporny na ataki psioniczne niż inni. Blokuje również telepatów, całkowicie wyciszając myśli Erika i ograniczając możliwości ingerencji w jego umysł. Jedynym telepatą, któremu, po wielu próbach, udało się przełamać barierę hełmu, był Charles Xavier (w chwili, gdy kierowała nim jego ciemna strona, a Magneto był bezsilny). Hełm siłą rzeczy stał się oficjalnym symbolem rewolucji Magneto, a także integralną częścią osobowości mutanta.
– Między jego mocą, a kondycją ciała, istnieje wyjątkowo silna zależność. Gdy jest ranny i osłabiony, manipulacja energią magnetyczną szczególnie go wyczerpuje. Im bardziej krytyczny stan, tym trudniej przychodzi Erikowi wykorzystywanie magnetokinezy do wielkich, spektakularnych czynów. Równie wiele zależy od jego stanu psychicznego: trawiony gniewem traci panowanie nad swoimi mocami, korzystając z nich bez ograniczeń. Częste nadużywanie pełni mocy, w krótkich odstępach czasowych, może doprowadzić do nieopisanego bólu przy każdej ponownej próbie użycia magnetycznych zdolności.
– Ma skłonność do chorób psychicznych i głębokich depresji. Całe lata doświadczał silnych załamań psychicznych i najróżniejszych manii. Prawdopodobnie w ten sposób jego umysł reaguje na geomagnetyczne połączenie z Ziemią. Wielu uważa, że nawracające epizody chorób psychicznych, to efekt uboczy jego mocy, a nie dramatycznych przeżyć.
– Nigdy nie pozbył się numeru więziennego, który wytatuowano mu w obozie na lewej ręce - 214782. (N/A: Twórcy komiksu nadali Magneto za wysoki numer, nieświadomi systemu numeracji więźniów w Auschwitz. Skorygowali to później, przypisując mu 24005, ale poprzedni jest częściej identyfikowany z Erikiem.)
– Na przestrzeni lat przyjmował różnorodne tożsamości, by zapewnić sobie prowizoryczne poczucie bezpieczeństwa. Jego prawdziwa tożsamość (Max Eisenhardt) wciąż pozostaje tajemnicą.
– Gdy jego mania prześladowcza osiągnęła punkt krytyczny, praktycznie nie rozstawał się z hełmem. Był wtedy tak nieobliczalny, że zagrażał swoim najwierniejszym poplecznikom.
– W szachach najczęściej gra czarnymi figurami.
– Woli kawę od herbaty.
– Gustuje w czerwonym winie.
– Jest miłośnikiem muzyki klasycznej, ale nie toleruje Bacha i Mozarta.
– Proces starzenia Erika został zatrzymany przez Alphę Ultimate Mutant. Wizualnie wygląda jak Michael Fassbender na 35-37 lat.
– Jest ojcem trójki wspaniałych dzieci (o których istnieniu nie ma pojęcia): Scarlet Witch (Wanda Maximoff), Quicksilver (Pietro Maximoff) i Polaris (Lorna Dane). Jego pierwsza córka, Anya, zmarła tragicznie w pożarze. Więcej grzechów nie pamięta.

 Master of Magnetism CQK9amk


Ostatnio zmieniony przez Magneto dnia Nie Kwi 22, 2018 11:16 pm, w całości zmieniany 6 razy (Reason for editing : Aktualizacja zgodnie z nowym wzorem kp.)
Powrót do góry Go down
Scarlet Witch
Scarlet Witch
Baba Jaga

Liczba postów : 259
Join date : 11/12/2016
Skąd : Transia/Sokovia.

 Master of Magnetism Empty
PisanieTemat: Re: Master of Magnetism    Master of Magnetism EmptySro Kwi 19, 2017 8:38 pm

*profesjonalnie zachowuje bezstronność, udając przez chwilę, że wcale nie jest to KP Dadneto*

A więc:
- w słabościach jest napisane, że Erik "jest kompletnie podatny na ataki psioniczne", jednak w umiejętnościach zostało wspomniane, że wypracował na nie niezwykłą odporność (oczywiście pomijam kwestię hełmu, nie o niego mi teraz chodzi). W każdym razie dobrze by było, by bez hełmu mimo wszystko Erik był faktycznie podatny na ataki psychiczne, ponieważ i bez odporności na nie jest naprawdę potężną postacią;
- projekcja energii dotyczy także tego, na jakim obszarze postać jest w stanie korzystać z mocy, proszę więc uzupełnić (tak, najwyższy stat jest tam trochę za niski, będzie to naprawione);
- na samym końcu zepsuło Ci się skreślenie.

I tyle z mojego marudzenia. c:
Powrót do góry Go down
Magneto
Magneto
Ojciec Roku

Liczba postów : 59
Join date : 01/04/2017

 Master of Magnetism Empty
PisanieTemat: Re: Master of Magnetism    Master of Magnetism EmptySro Kwi 19, 2017 9:18 pm

*Co w rodzinie-*

Zmienione, uzupełnione. I ja też pomarudzę, bo tak! <3

Drobna rada kochającego ojca przytaczając cytat nie ucinaj niewygodnych fragmentów - może to świadczyć o nieznajomości tekstu czego nie mogę zarzucić własnej córce, c'mon. Rozumiem, że w tym przypadku chodziło o skontrastowanie przedstawionych informacji, ale pełne zdanie brzmi:
Cytat :
Telepatia – osłabiony, pozbawiony hełmu, jest kompletnie podatny na ataki psychiczne.
Zatem, aby Erik był kompletnie podatny, muszą być spełnione oba warunki.
Niemniej zosało to zmienione na mantrę filmowej kreacji bohatera: Erik bez hełmu nie jest w stanie obronić się przed atakiem telepatów, ale dla niedoświadczonych mentalistów jego myśli nie będą w pełni klarowne.

A skreślenia są złe, ale i tak je kocham. :c
Powrót do góry Go down
Scarlet Witch
Scarlet Witch
Baba Jaga

Liczba postów : 259
Join date : 11/12/2016
Skąd : Transia/Sokovia.

 Master of Magnetism Empty
PisanieTemat: Re: Master of Magnetism    Master of Magnetism EmptySro Kwi 19, 2017 9:43 pm

Mój błąd. :c

No ale teraz wszystko pięknie i ładnie (czytanie tej KP nigdy mi się nie znudzi, jest cudowna), a więc:

 Master of Magnetism 0FiMBUr

Ranga: Straszliwy
Punkty: -80
Powrót do góry Go down

Sponsored content



 Master of Magnetism Empty
PisanieTemat: Re: Master of Magnetism    Master of Magnetism Empty

Powrót do góry Go down
 
Master of Magnetism
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Avengers Assemble :: Formalności postaciowe :: Zbiór Kart Postaci :: Zaakceptowane-
Skocz do: