IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Sala Medyczna nr 1

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
[NIEAKTYWNY MG]
[NIEAKTYWNY MG]
Prezes

Liczba postów : 130
Join date : 28/02/2017
Skąd : (któryś z kolei) wymiar równoległy

Sala Medyczna nr 1 Empty
PisanieTemat: Sala Medyczna nr 1   Sala Medyczna nr 1 EmptyNie Mar 26, 2017 4:36 pm

Sala Medyczna nr 1 WZBG69T
Jedna z kilku sal przeznaczonych wyjątkowo do badań pacjentów ludzkiego pochodzenia. Nie do końca szpital, ze względu na swój bardziej naukowy kontekst wykorzystywania, ale spełnia funkcje monitorujące ludzkie funkcje życiowe. Wykorzystuje się tutaj przede wszystkim supernowoczesne techniki wpływania na ludzki organizm, często jeszcze eksperymentalne. Stąd też i futurystyczny wygląd oraz sterylność. Poza stołem operacyjnym z odpowiednimi lampami, znajdują się tu też chromowane szafki ze sporym wyposażeniem od wierteł dentystycznych, po piły do kości.

Aktualnie przekształciła się w ogromną dziurę.
Powrót do góry Go down
Phil Coulson
Phil Coulson


Liczba postów : 35
Join date : 25/03/2017

Sala Medyczna nr 1 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Medyczna nr 1   Sala Medyczna nr 1 EmptyNie Mar 26, 2017 4:41 pm

Prosta misja, niby niezbyt znacząca, a tu proszę! Ekspedycja, która miała jedynie zebrać kolejne próbki do badań z Dzikiej Doliny odnalazła w drodze powrotnej coś zamrożonego w lodzie. I bynajmniej nie był to mamut!
Kapitan Ameryka, chluba narodu, idol wielu dzieciaków, nieśmiertelna legenda i symbol walki dobra ze złem. Leżał sobie teraz spokojnie na stole operacyjnym w jednym z laboratoriów Helicarriera, gdzie wiszące nad nim lampy dawały ciepło roztapiające lód bez większego uszkadzania zamrożonego, który dawał słabe oznaki życia. A na co przynajmniej wskazywała pikająca wokoło aparatura.
Jak przeżył? Skąd się tam wziął? Czemu akurat teraz? Te pytania pewnie długo nie doczekają się swojej odpowiedzi, ale był ktoś, kto o wiele bardziej niż tymi szczegółami interesował się samym znaleziskiem.
Kiedy tylko najwyżsi zostali powiadomieni o powoli odtajającym Kapitanie Ameryce, postanowiono wysłać zaufanego agenta, który w sposób profesjonalny zdobędzie informacje, jednocześnie znając się samemu świetnie na zagadnieniu pierwszego mściciela. Kogoś, kto obiektywnie zdoła podejść do dawnego bohatera i wyciągnąć z niego, jak najwięcej kluczowych wiadomości, a może i jednocześnie nakłonić do współpracy z Tarczą.
Tym kimś był… Agent Coulson. Niezawodny Agent 10, który był znany ze swojej skuteczności i rzetelności. Tenże Tarczownik przemierzał korytarze Helicarriera szybkim krokiem, aby dojść do sali, w której leżał odnaleziony.
Lecz kiedy tylko drzwi odsunęły się pokazując mu znalezisko… Omal nie zemdlał z zachwytu. Powstrzymując pisk, który chciał wyrwać się z gardła, podszedł starając się wzbudzać jak największy dystans. Po krótkiej wymianie zdań z lekarzem, który zrelacjonował mu stan pacjenta został sam na sam ze swoim idolem.
Jeszcze raz objął wzrokiem cała postawę super żołnierza i musiał przyznać… było to tak, jak sobie wyobrażał. Idealne proporcje, a postać nawet śpiąc reprezentowała się godnie i dumnie.
Wziął wdech i powoli podniósł dłoń przykładając do samej tarczy spoczywającej na torsie Rogersa. Czuł się jak małe dziecko, które w końcu zobaczyło swojego idola i nie jest ani trochę zawiedzione! Tyle wspomnień przeszło mu przez głowę… Całe dzieciństwo niemalże! W odbiciu tarczy zaś znów widział tę młodszą wersję siebie, kiedy to ambitny student został zwerbowany do Tarczy mając okazje zmienić świat na lepsze. Tak… Jak Kapitan Ameryka.
Powrót do góry Go down
Kapitan Ameryka
Kapitan Ameryka
Matka kwoka

Liczba postów : 426
Join date : 11/12/2016

Sala Medyczna nr 1 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Medyczna nr 1   Sala Medyczna nr 1 EmptyNie Mar 26, 2017 6:07 pm

Steve, ostatnie minuty świadomości spędził w powietrzu obserwując wybuchający mu przed oczami samolot. A potem... a potem wpadł wprost w odmęty wody. Ciśnienie wypchnęło mu powietrze z płuc, a on sam zaczął powoli zamarzać, by naturalnie hibernować.
Co do samego snu... wcale nie było to tak, że Steve zamknął umysł i nie pamiętał go w ogóle. Podczas swej przydługiej drzemki śniło mu się, że wrócił do domu. Ze swoimi przyjaciółmi, których poznał podczas wojny, że ożenił się z ukochaną kobietą i zatańczył ten obiecany taniec. O tym jak żył szczęśliwy, otoczony miłością, przez ukochaną, matkę, przyjaciela... nawet jeśli gdzieniegdzie dostawał informację, że to tylko sen to nie było żadnego znaku by jego szczęście miało się skończyć. Aż do teraz.
Zaczęło się od jasnego światła i cichych dźwięków, zakłócających jego "dotychczasowe" życie. Kształty jego snu powoli znikały zastąpione białym, nieustępliwym, bolącym w oczy światłem. Powoli otworzył je i zamknął pod wpływem ostrej lampy. Przekręcił głowę, znów otworzył oczy... zobaczył obcego mężczyznę. Zareagował natychmiast zrywając się z posłania. Mięśnie natychmiast zareagowały niechętnie, wciąż zesztywniałe od tkwienia w lodzie, więc chcąc nie chcąc, Steve wylądował na brzuchu, jednak przeturlał się, stanął na nogi, unosząc tarczę, i kryjąc się za nią. To miejsce wyglądało obco i groźnie. Spojrzał wściekle na Coulsona i zaatakował, próbując staranować przeciwnika tarczą. Musiał go złapać nim wezwie posiłki albo zaatakuje jakąś nową, chorą bronią HYDRY.
Powrót do góry Go down
Phil Coulson
Phil Coulson


Liczba postów : 35
Join date : 25/03/2017

Sala Medyczna nr 1 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Medyczna nr 1   Sala Medyczna nr 1 EmptyPon Mar 27, 2017 10:49 am

Można więc uznać, że odnalezienie Kapitana było dla niego najgorszą możliwą rzeczą w życiu. Wyrwany z uroczego snu będzie się musiał teraz zmagać z ponurą i okrutną rzeczywistością. Ale na pewno wielu wolałoby prawdę, aniżeli życie w ułudzie. Jakkolwiek piękne byłyby kłamstwa, nadal zostawałyby tylko kłamstwami. A świat potrzebował Kapitana Ameryki, nawet jeśli tego może w pierwszej chwili przerosnąć to, jak świat się zmienił po upływie czasu, który spędził w górze lodowej.
Kiedy Coulson wracał wspomnieniami do lat młodości Kapitan postanowił ocknąć się z zimowego snu i oczywistym było, że w pierwszej chwili może poczuć się nieco zdezorientowany. W obecnym momencie Tarcza postawiła na rozmrożenie go, a nie zapewnienie znanego mu otoczenia z przełomu lat trzydziestych i czterdziestych ubiegłego wieku.
Cofnął się o krok, kiedy Rogers zerwał się, na szczęście nie musząc na razie unikać żadnego ataku. Mimo wszystko… zachowanie obudzonego mogło być do przewidzenia.
- Spocznij, żołnierzu! – powiedział pewnie, niczym dowódcy w wojsku, mając nadzieje, że rozkaz przemówi jakoś do skołowanego obecnie blondyna.  Naprawdę nie miał ochoty z nim walczyć. Jakkolwiek emocjonujące by to było, obawiał się, że żaden z wyników niezbyt mu się spodoba. Pokonanie własnego idola byłoby w jakiś sposób rozczarowujące, przegranie… Niezbyt dobre dla jego przełożonych. Choć miał nadzieję, że jeszcze nie do końca rozruszany po długiej hibernacji Cap będzie nieco mniej groźnym przeciwnikiem!
Niestety… taranujący go tarczą Kapitan nie wyglądał zbyt zachęcająco. Odskoczył błyskawicznie w bok i przeturlał się po podłodze od razu podnosząc się i odwracając do napastnika. Dotknął komunikatora w uchu, ale powstrzymał się od wezwania posiłków. Podniósł się powoli wyciągając dłoń.
- Proszę, uspokój się, Kapitanie. Nie chcę zrobić ci krzywdy. – W obecnej chwili chyba atakowanie i tak nie byłoby zbyt rozsądne. Wzbudziłby jeszcze mniejsze zaufanie. Wolał więc może po prostu na spokojnie porozmawiać z Rogersem pokładając nadzieję w jego łagodniejszej naturze. I fakcie, że jego angielski jest na pewno milszym językiem, aniżeli niemiecki.
Powrót do góry Go down
Matka Smoków
Matka Smoków
Postrach Forum

Liczba postów : 58
Join date : 01/03/2017
Skąd : Alfa Draconis

Sala Medyczna nr 1 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Medyczna nr 1   Sala Medyczna nr 1 EmptyWto Mar 28, 2017 7:07 pm

Organizm Kapitana wciąż był w nie najlepszej kondycji - rozmrożenie go po takich czasie miało swoje skutki. I choć wciąż był zdecydowanie lepszym wojownikiem niż Coulson, to jednak w obecnym momencie ciało Steve'a nie do końca się go słuchało. Podczas próby ataku stracił równowagę i trafił w metalową szafkę obok, nie w Agenta 10. Mężczyzna upadł ciężko na podłogę, jednak niezbyt to odczuł. Był w stanie podnieść się od razu, jeśli tylko by próbował. Mimo chwilowych niedogodności, z każdą chwilą organizm coraz bardziej "wracał do życia".
I choć nie było to potrzebne, Philowi udało się bez problemu ominąć ataku Kapitana, choć podczas przewrotki wypadły mu okulary, lądując na podłodze parę metrów dalej.
Powrót do góry Go down
Kapitan Ameryka
Kapitan Ameryka
Matka kwoka

Liczba postów : 426
Join date : 11/12/2016

Sala Medyczna nr 1 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Medyczna nr 1   Sala Medyczna nr 1 EmptyWto Mar 28, 2017 7:24 pm

Uderzenie w szafkę nie było zbyt przyjemne, ale dało się przeżyć. Na szczęście potrafił pozbierać się szybciej. Cofnął się na chwilę do kąta, próbując na szybko zaanalizować sytuację, wciąż kryjąc się za tarczą. Dawał swojemu ciału czas, przy okazji szukając wyjścia.
Widząc jednak podejrzany przedmiot, który wypadł z ubrania Coulsona...
- Kim jesteś? Agentem HYDRY? Co to za miejsce? - zdecydował skorzystać z możliwości i pozadawać pytania, nim znów spróbuje przedrzeć się na zewnątrz. Obserwował groźnie mężczyznę, czujnie wypatrując czy sięga po broń i te dziwne, czarne coś.
Powrót do góry Go down
Phil Coulson
Phil Coulson


Liczba postów : 35
Join date : 25/03/2017

Sala Medyczna nr 1 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Medyczna nr 1   Sala Medyczna nr 1 EmptyWto Mar 28, 2017 9:57 pm

Coulsonowi najwyraźniej sprzyjało szczęście. Jeszcze nie do końca odmrożony Kapitan nie był najlepszym sparing partnerem, więc udało się nie oberwać jego tarczą. Raczej wątpił, aby mógł po tam bliskim spotkaniu z niejako swoim Świętym Graalem wyjść cało. Pomijając fakt, że dla mężczyzny w sile wieku byłoby to bolesne, a co dopiero dla takiego staruszka jak on! O ironio, wyglądał teraz starzej od Rogersa, którego czas nawet nie tknął. Ile by dali kriogenicy za taką możliwość przedłużenia komuś życia… Nie, żeby Tarcza już nie miała do tego odpowiednich narzędzi.
- Nazywam się Phillip Coulson – przedstawił się najpierw pełnym imieniem chcąc wzbudzić większe zaufanie, po czym podniósł dłonie w obronnym geście. Kapitan nie powinien zaatakować kogoś, kto nie ma broni. No, przynajmniej na wierzchu, bo pistolety spokojnie spoczywały ukryte pod marynarką. – I przeciwnie, ochraniam świat przed HYDRĄ. Należę do międzynarodowej organizacji utworzonej ze Strategic Scientific Reserve. – wypowiedział nazwę z pełnym szacunkiem. Jego idol powinien pamiętać grupę, która uratowała doktora Erskine z rąk Nazistów, który potem pomógł zmienić się Rogersowi w Kapitana Amerykę. Grupę do której przecież należała jego ukochana Peggy Carter. Co prawda S.S.R. to dawne dzieje S.H.I.E.L.D., ale nadal miały to samo zadanie. Po prostu Tarcza miała większy zasięg, zasoby gotówkowe i nowszą technologię. – Agent 10 – dodał po chwili, mając nadzieje, że to właśnie o Agentce 13 pomyśli teraz Kapitan. – To mój pseudonim, jestem jednym z lepszych agentów i naprawdę nie mam złych zamiarów, Kapitanie. – skupił całą swoją uwagę na blondynie właśnie. Okulary, choć całkiem ładne, to musiały zejść na drugi plan. Zwłaszcza, że poza fajnym wyglądem nie skrywały większej technologii.
Powrót do góry Go down
Kapitan Ameryka
Kapitan Ameryka
Matka kwoka

Liczba postów : 426
Join date : 11/12/2016

Sala Medyczna nr 1 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Medyczna nr 1   Sala Medyczna nr 1 EmptySro Mar 29, 2017 7:55 pm

Żeby tylko TARCZA! Takie HYDRA czy AIM już od ubiegłego stulecia sobie mrożą ludzi gdzie chcą, mając gdzieś że nie powinni czegoś takiego potrafić! Patrz, jakie to wszystko oszusty!
Przyglądał się uważnie Philowi jakby licząc na to, że pod naporem jego spojrzenia "agent HYDRY" przyzna się do swojej prawdziwej roli i zaraz będzie błagać o wybaczenie. Zamiast tego wciąż powtarzał swoją bajkę, więc... chyba nie jest tak źle.
Szczególnie, że raczej gdyby był w HYDRZE teraz powinien wpaść oddział uzbrojonych byczych karków do spacyfikowania go. A skoro ich nie było... mógł minimalnie bardziej zaufać? Trochę opuścił tarczę, gotów jednak w każdej chwili jednak go zaatakować.
- Gdzie... gdzie ja jestem? - znajome brzmienie pseudonimu i nawet miły uśmiech Coulosna powoli zabierał jego podejrzenia, nawet jeśli była to skrajna naiwność. Ale z drugiej strony... Steve nie lubił bez powodu robić innym krzywdy.
- Co to za miejsce? - agent wydawał się wiedzieć zdecydowanie więcej, może po prostu potrzebował zachęty by cokolwiek powiedzieć?
Powrót do góry Go down
Phil Coulson
Phil Coulson


Liczba postów : 35
Join date : 25/03/2017

Sala Medyczna nr 1 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Medyczna nr 1   Sala Medyczna nr 1 EmptySob Kwi 01, 2017 12:07 pm

Ci źli zawsze oszukują będąc o krok przed bohaterami. Jednak to naukowe wyprzedzanie Tarczy można tłumaczyć tym, że praca w A.I.M. na pewno wiązała się z niezbyt etycznymi eksperymentami przyśpieszającymi etap rozwojowy. Czasami bycie tym dobrym było naprawdę trudne. Nic zatem dziwnego, że wielu zatracało granicę między tymi dwoma stronami odwiecznego konfliktu i swoje złe czyny usprawiedliwiało dobrymi intencjami.
Zdawało mu się, że dużo łatwiej zyska zaufanie Kapitana Ameryki. W końcu w czasach blondyna ufność była dość upowszechnioną cechą, a osoba o tak… ckliwym sercu tym bardziej byłaby podatna na wiarę w dobro. Choć z drugiej strony, ciągła walka Rogersa na pewno zmusiła go do większej rozwagi, zwłaszcza kiedy na każdym kroku miało się świadomość czającej się macki HYDRY. Westchnął jednak minimalnie rozczarowany brakiem nadziei swojego idola na zwykłą wygraną tych dobrych i fakt, że zamiast w łapach HYDRY mógł po prostu być u „przyjaciół”.
- Jesteś w placówce międzynarodowej agencji do zwalczania terroryzmu. Obecnie znajdujemy się w jednej z sal medycznych, gdzie próbowano wyrwać cię ze stanu hibernacji. Twój letarg najpewniej wywołany był z powodu upadku do lodowatej wody oraz posiadania nadal wielkiej wytrzymałości z powodu serum Super Żołnierza. – Co prawda dokładne wyniki nie były jeszcze znane, ale było to najbardziej logiczne wyjaśnienie. I Coulson jak najbardziej gotowy był odpowiedzieć Kapitanowi na każde pytanie, pod warunkiem, że ten nie zechce wymuszać go siłą przygniatając agenta tarczą.
Powrót do góry Go down
Kapitan Ameryka
Kapitan Ameryka
Matka kwoka

Liczba postów : 426
Join date : 11/12/2016

Sala Medyczna nr 1 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Medyczna nr 1   Sala Medyczna nr 1 EmptySob Kwi 01, 2017 9:08 pm

Wredne oszusty, nie dbające o etykę. Ale niestety, przykra świadomość. I ciężko mieć zaufanie, gdy twój wróg wyskoczył sobie w randomowym momencie, a ty utknąłeś w bryle lodu. Skąd pewność, że po ciebie nie wrócił i nie stwierdził "yolo teraz jesteś moją maskotką bo tak". Lepiej nastawiać się na to, że chcą cię zabić niż, że podadzą herbatę, ciastka i długopis aby się po podpisywać na zdjęciach. Szczególnie, gdy miało się na swoim koncie n-razy straconą przytomność i budzenie się w laboratorium Wstaw-Nazwisko-Ważnego-Hydrowego-Pozbawionego-Skrupułów-Psychicznego-Naukowca.
-... - powoli zaczął opuszczać tarczę i prostować się. Brzmiało... na razie dobrze. Rozejrzał się po obcym pomieszczeniu jakby licząc na jakąś podpowiedź co do słów Phila. Czy mężczyzna kłamał? Cóż... w razie czego po prostu ucieknie? Choć pewnie byłoby mu naprawdę przykro gdyby Phil okazał się zły. Wyglądał naprawdę sympatycznie, aż ciężko mu było uwierzyć, że ten może być tajnym agentem. A z drugiej strony... przypomniał sobie Peggy i to, że ona też nie była typowo schematyczna.
-Hibernacji?- spytał dość głucho obawiając się tego jakie dostanie wyjaśnienie. Jak długo mógł spać? Czy Peggy wciąż żyła? Czy... czy jego przyjaciele też żyli? Howard Stark? Ludzka Pochodnia? Toro? Czy wszystko z nimi w porządku?
W głowie Steve'a roiło się od pytań bez odpowiedzi... albo raczej z odpowiedziami których przyjęcie będzie naprawdę trudne. Spojrzał na agenta jakby licząc, że ten teraz wyjaśni mu jak fatalnie skończył.
Powrót do góry Go down
Pani Kar
Pani Kar
Kapryśna Pani.rar

Liczba postów : 619
Join date : 10/12/2016
Skąd : Mroczny wymiar

Sala Medyczna nr 1 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Medyczna nr 1   Sala Medyczna nr 1 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:17 pm

Samego "powodu" zmian żaden z nich nie mógł dostrzec. Zaczęły jednak mrugać znajdujące się w pomieszczeniu światła, a wszystkie urządzenia wyłączyły się. Trwało to mniej niż minutę, więc można normalnie uznać, że coś się na chwilę "zwarło" w masie kabelków wewnątrz ścian. Niemniej... dziwaczny odgłos mógł jako pierwszy usłyszeć Kapitan. Przypominał on trochę... zgrzytanie i pękanie? Na pewno słyszał już coś takiego.
Powrót do góry Go down
https://avengers-assemble.forumpolish.com
Phil Coulson
Phil Coulson


Liczba postów : 35
Join date : 25/03/2017

Sala Medyczna nr 1 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Medyczna nr 1   Sala Medyczna nr 1 EmptyNie Kwi 09, 2017 4:21 pm

To zabrzmiało jak podejście agentów Tarczy. Chyba Coulson powinien przywyknąć nie tylko do tego, że świat jest pełen niebezpieczeństw i niezbyt dobrych ludzi, ale i do prawdy, że jego bohater z opowieści dla dzieci jest w prawdziwym życiu bardziej… Rozsądniejszy? Nie zmniejszyło to jednak miłości do idola. Chyba obecnie nawet wzmocniło, bo Kapitan wydawał się realniejszy. I to nie tylko ze względu na to, że mógł śmiało przywalić tarczą Philowi w twarz.
Uśmiechnął się do siebie widząc jak Kapitan zaczyna mu wierzyć. I bynajmniej nie dlatego, że teraz przyjemniej byłoby mu roztrzaskać ułudne wrażenie spokoju krzycząc „Hail Hydra!”. Po prostu łatwiej było na spokojnie rozmawiać z kimś, kto nie ma cię za wroga i nie chce ogłuszyć wyskakując przez najbliższe okno. Choć na szczęście dla Kapitana okien tu nie było. Taka ucieczka z szybującego Helicarriera byłaby i tak samobójcza.
- To jest ta gorsza wiadomość… Spędziłeś prawie siedemdziesiąt lat skuty lodem. – Wiedział, że to nie może być łatwa informacja do przyjęcia, ale w obecnej chwili chyba nie ma zbytnio, co ukrywać takich informacji. Zwłaszcza w tak nowoczesnym kompleksie. – Bardzo mi przykro, Kapitanie. – Powiedział z prawdziwą troską i podszedł nieco bliżej blondyna, kiedy nagle światła zaczęły wariować. Niby zwykłe zwarcie, ale na Helicarrierze coś takiego mogło przynieść wielkie kłopoty. Dotknął ucha, gdzie znajdował się komunikator Tarczy, by nadać sygnał.
- Tu Agent Coulson, czy wszystko w porządku? – spytał centrum dowodzenia, zapewne znajdujące się na mostku, aby dostać raport z przyczyny awarii. Niestety jego instynkt podpowiadał mu, że dzieje się coś niedobrego. Powoli ujawniające się zgrzyty tylko go w tym upewniły.
Powrót do góry Go down
Kapitan Ameryka
Kapitan Ameryka
Matka kwoka

Liczba postów : 426
Join date : 11/12/2016

Sala Medyczna nr 1 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Medyczna nr 1   Sala Medyczna nr 1 EmptyNie Kwi 09, 2017 8:15 pm

Naiwności pozbywa cztery pierwsze spotkania z naukowcami HYDRY w podejrzanych laboratoriach. Niestety, gdy twój wróg czerpie siłę z twojej naiwności, na zbyt wiele błędów nie możesz sobie pozwolić.
Natomiast słowa Phila... Kapitan poczuł, jak drżą mu kolana i musiał się na chwilę oprzeć o szafeczkę, o którą nie tak dawno uderzył. Wziął głęboki wdech pocierając twarz. Siedemdziesiąt lat tkwienia w lodzie... jak wiele go ominęło! Czy jego przyjaciele osiągnęli swoje marzenia. A może... nie, nie chciał nawet o tym myśleć. Złapał się za głowę jakby próbując sobie przypomnieć cokolwiek przydatnego... niestety na nic się to nie zdało.
Nagła zmiana oświetlenia sprawiła, że drgnął. Coś... coś się zbliżało ze strony ściany obok której stał. Poczuł, skok adrenaliny rozumiejąc że trzeba działać i jego ciało instynktownie wyskoczyło do przodu aby chronić agenta.
- Uwaga! - Bądź co bądź był jedyną osobą, która go tu odwiedziła i chciała mu pomóc!
Powrót do góry Go down
Pani Kar
Pani Kar
Kapryśna Pani.rar

Liczba postów : 619
Join date : 10/12/2016
Skąd : Mroczny wymiar

Sala Medyczna nr 1 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Medyczna nr 1   Sala Medyczna nr 1 EmptyNie Kwi 09, 2017 8:33 pm

Słuszny był to ruch, gdyż zaraz w miejscu obojga pojawił się czub, a po nim cała reszta białej wieży Dużego Domu. Okropny zgrzyt i huk wypełnił pomieszczenie łącznie z coraz to większą dziurą, pochłaniającą pokój. Urządzenie, dzięki któremu Kapitan został przywrócony do życia zostało zmiażdżone masą kamienia.
Ale lepiej niech panowie nie zostają tutaj dłużej. Bo choć na razie jeszcze są w stanie wytrwać sam na sam z jedną z baszt to z każdą chwilą, rosnące więzienie pozbawiało ich cennej przestrzeni.
Co do prób kontaktu, najpierw słychać było szumy i skrzeki, a gdy wreszcie Coulson wylądował w ramionach swego tru luffa na ziemi komunikator zaczął odpowiadać.
- Agencie 10? - zniekształcony głos Marii Hill zaatakował zmysł słuchu agenta.
Powrót do góry Go down
https://avengers-assemble.forumpolish.com
Phil Coulson
Phil Coulson


Liczba postów : 35
Join date : 25/03/2017

Sala Medyczna nr 1 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Medyczna nr 1   Sala Medyczna nr 1 EmptyNie Kwi 16, 2017 4:11 pm

Co prawda nie wiedział, jak musiał się czuć teraz Kapitan, ale mógł się domyślać. I jakby mało była szokująca informacja, że ten przespał aż siedemdziesiąt lat, to o wiele trudniejsze będzie od zaaklimatyzowania się zaakceptowanie pozostawienia przyjaciół. Stracenia oglądania mijających lat osób, które się kochało. Lat, które te osoby musiały spędzać bez samego Steve’a…
Na bok jednak trzeba było odrzucić sentymenty i własne refleksje, kiedy Helicarrier padł ofiarą… autodestrukcji. Poniekąd tak można nazwać obecnie dziejący się gwałtowny rozrost prywatnego więzienia Tarczy wewnątrz pojazdu.
Nim Coulson zdołał rozeznać się, z której strony dobiega zgrzyt usłyszany dużo później, niż przez blondyna, Kapitan Ameryka rzucił się w jego kierunku powalając na ziemię, a nad nimi dosłownie chwilę później pojawiła się…
- Wieża Dużego Domu? – Phil w innym przypadku na pewno doceniłby taką bliskość Rogersa, ale obecnie musiał skupiać się na czymś, co rujnowało jego miejsce pracy. Potem jednak spyta Ant-Mana o przyczyny tego całego bałaganu. Teraz ważniejsze było bezpieczeństwo innych.
- Do wyjścia, szybko! – Poderwał się z podłogi całkiem sprawnie jak na pięćdziesięciolatka i rzucił do drzwi mając nadzieje, że elektronika nie padła i można je łatwo otworzyć, aby wyskoczyć na korytarz, który powinien być jeszcze w jednym kawałku. Wtedy także odezwała się i prawa ręka Fury’ego.
- Hill, jak przebiega akcja ewakuacji agentów? – Obecne rozeznanie, że Duży Dom się powiększa był już faktem, który Coulson wiedział. Przyczyny zaś mógł poznać później, bo obecnie bardziej zależało mu na innych. Helicarrier był latającym potworem, z którego nie da się po prostu wyjść na chodnik za pomocą klatki przeciwpożarowej. W tej samej chwili wpadł na pomysł, by pobiec w kierunku płyty lotniskowej, skąd pewnie ewakuowani są pracownicy Tarczy.
- Tamtędy powinniśmy dostać się do wyjścia. – oświadczył Kapitanowi wskazując kierunek i mając nadzieje, że ten za nim pójdzie.


Ostatnio zmieniony przez Phil Coulson dnia Pon Kwi 24, 2017 9:59 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Kapitan Ameryka
Kapitan Ameryka
Matka kwoka

Liczba postów : 426
Join date : 11/12/2016

Sala Medyczna nr 1 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Medyczna nr 1   Sala Medyczna nr 1 EmptyPon Kwi 17, 2017 12:12 pm

Na razie trzeba zapomnieć o własnych odczuciach, gdy miejsce w którym się wybudziłeś nagle zmienia się w stertę metalu i kamienia. Od razu, gdy tylko uratował Phila poderwał się, żeby ten mógł bez problemu wstać.
-Czego? - termin niewiele mu mówił, ale zdecydowanie był to duży kawałek muru. Na pytania, dlaczego do cholery mają Duży Dom wewnątrz statku i to z tendencją do rośnięcia zostawił na później, żeby móc stąd zwiać. Jeśli jednak technologia wciąż nie działała, zaczął uderzać bokiem w drzwi, chcąc wyważyć je na zewnątrz. Jeśli to się udało, niezwłocznie udał się za agentem, starając się podsłuchiwać co takiego mówi mu panna Hill, choć rumor, wybuchy, zgrzyty i wszelkie inne odgłosy pewnie dość mocno przeszkadzały mu zrozumieć.
Powrót do góry Go down
Pani Kar
Pani Kar
Kapryśna Pani.rar

Liczba postów : 619
Join date : 10/12/2016
Skąd : Mroczny wymiar

Sala Medyczna nr 1 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Medyczna nr 1   Sala Medyczna nr 1 EmptyWto Kwi 18, 2017 10:47 am

Drzwi otworzyły się ledwo do połowy, nim urządzenie do reszty przestało działać przez, najpewniej, przerwanie obwodów.
- Coś nam przerwało połączenia z innymi bazami. Mamy też problem z komunikacją. - jakby na potwierdzenie, alretownik zaszumiał złowieszczo, gdy na chwilę tracił sygnał. Słowa Hill były przez chwilę kompletnie nie zrozumiałe.
-.... Jest nakaz opuszczenia Helicarriera. - i znów przerywa - Uważajcie na więźniów, próbujemy ich powstrzymać ale nie jesteśmy... - gdzieś niedaleko rozległ się zwierzęcy ryk jednego ze zwierzęconych przestępców. - Wszyscy uciekli. Agencie 10... zabierz Śpiącą Królewnę z Helicarriera. - dodała jeszcze nim komunikator wydał z siebie raniący uszy pisk i zamilkł do reszty. Droga na powierzchnię okazała się jednak dużo bardziej utrudniona, bo na następnym zakręcie...
z/t dla obojga >> TUTAJ
Powrót do góry Go down
https://avengers-assemble.forumpolish.com

Sponsored content



Sala Medyczna nr 1 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Medyczna nr 1   Sala Medyczna nr 1 Empty

Powrót do góry Go down
 
Sala Medyczna nr 1
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Sala główna
» Sala widowiskowa
» Sala przesłuchań
» Sala wystawowa
» Sala wejściowa

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Avengers Assemble :: Rozgrywki fabularne :: Stany Zjednoczone Ameryki :: Nowy Jork :: New York City :: Wrak Hellicarriera :: Poziom laboratoriów-
Skocz do: