Metryka: Imię/Imiona i Nazwisko: urodziła się jako Janice Olivia Yanizeski, ale po przeprowadzce do Nowego Jorku zmieniła swoje dane na Jesse Wells. Jej poprzednia tożsamość jest prawnie martwa.
Płeć: kobieta.
Wiek i Data Narodzin: 19 lat (12/10/1995).
Pochodzenie: Phoenix, Arizona, Stany Zjednoczone.
Rasa: mutate.
Profesja: studentka (obecnie: City College of New York), drobny złodziejaszek.
Wzrost: 166 cm.
Waga: 60 kg.
Pseudonim/Tajna Tożsamość: Joystick (oficjalnie go jeszcze nie użyła).
Jawność Tożsamości: tajna.
Przynależność: brak.
Słabości:→ jak u każdego speedstera, podstawową słabością Jesse jest zimno. Przeszkadza ono w osiągnięciu pełnej prędkości oraz spowalnia regenerację;
→ trucizny i gazy - wystarczy odpowiednia ilość lub formuła, a Jesse nie będzie w stanie pozbyć się ich z organizmu wystarczająco szybko;
→ choć Jesse lubi bawić się elektrycznością, w żaden sposób nie jest na nią dodatkowo odporna;
→ vibranium, adamantium - te dwa materiały stanowią przeszkodę dla zdolności fazowania Joy. Jakby ta się nie starała, nie jest w stanie przez nie przeniknąć ani ich zniszczyć;
→ szybsza praca komórek skutkuje szybszym spalaniem kalorii, a co za tym idzie - Joy musi ich pochłaniać znacznie więcej niż przeciętna osoba. Jeśli nie będzie tego przestrzegać, zwyczajnie zemdleje z wyczerpania i niedożywienia;
→ nie jest w stanie leczyć się w tradycyjny sposób, bo większość substancji zbyt szybko opuszcza jej organizm, by zdążyć zacząć działać (nie może także się przez to upić);
→ brak doświadczenia w korzystaniu z mocy. Joy ma ją od niedawna i nie zna jeszcze wszystkich swoich ograniczeń czy możliwości. Stara się je poznać, ale zdarza się jej przesadzić, źle ocenić własne siły lub zapomnieć o słabościach związanych z mocą;
→ cycki. Brzmi to raczej jak zaleta, jednak w przypadku kogoś, kto biega (i biega szybko), jest to… uciążliwe. Jeśli Joy nie ma odpowiedniego stanika, korzystanie z mocy bywa dla niej bolesne i niekomfortowe;
→ nie, nie potrafi biegać w szpilkach;
→ choć jej myśli pędzą zbyt szybko, by jakikolwiek telepata mógł je zrozumieć, wciąż jest podatna na sugestie i działania tych silniejszych władców umysłów;
→ silna alergia na cytrusy. Dopóki ma z nimi tylko zewnętrzny kontakt, pojawia się u niej swędząca wysypka, jednak jeśliby jakieś zjadła, spuchłyby jej język i drogi oddechowe. Ze względu na jej moce, reakcje alergiczne pojawiają się bardzo szybko i w miarę szybko znikają, jednak ten drugi przypadek może doprowadzić Joy do uduszenia się;
→ ośli upór. Jeśli Jesse raz coś postanowi, trudno przekonać ją do zmiany zdania lub porzucenia swoich planów. Bardzo łatwo też przez tę cechę pakuje się w kłopoty;
→ nie dość, że zimno samo w sobie jest jej wrogiem, to po zyskaniu mocy i uświadomieniu sobie, jak wielkie zagrożenie stanowi w jej przypadku chłód, Jesse zaczęła cierpieć na kriofobię. Nie jest więc fanką białych świąt, zimowych sportów czy sauny lodowej;
→ zazdrość. W przypadku Jesse bywa naprawdę silna i uciążliwa. Pchana tym uczuciem, jest w stanie zrobić wiele rzeczy, na które by się nie pisała (rzeczy głupie, lekkomyślne, okrutne lub niezrozumiałe);
→ nie znosi kotów. Ale tak definitywnie. Te zwierzęta zarówno ją w pewien sposób przerażają, jak i wzbudzają wstręt;
→ podobnie sprawa ma się z końmi, przy czym w tym przypadku dużo bardziej się ich boi, niż brzydzi;
→ Janice czuje także irracjonalny lęk przed substancjami chemicznymi i pracą z nimi. Wszelkie kwasy, eksperymenty, probówki... woli trzymać się do tego z daleka.
Fizjonomia: Joy to dość niska, młodo wyglądająca dziewczyna. Można by powiedzieć, że jej sylwetka jest raczej przeciętna, jednak mięśnie ma wyrobione bardziej niż typowa przedstawicielka płci pięknej, co nie jest do końca widoczne na pierwszy rzut oka. Ot, typowa atletka.
Jesse ma okrągłą, niewinną buźkę o delikatnych rysach twarzy. Wspomnianą niewinność podkreślają także oczy - duże, otoczone ciemnymi rzęsami i o trudnym do zidentyfikowania kolorze. Czasem wydają się zielone, czasem niebieskie, a czasem po prostu szare. Włosy sięgają jej mniej więcej do ramion, są lekko falowane i mają brązowy kolor. Na co dzień pozwala im się układać naturalnie, jednak gdy wkłada kostium, to prostuje je, trochę stroszy i zaczesuje w zupełnie inny sposób.
Strój, który zakłada jako Joystick, jest pomarańczowo-czarny. Dzięki swojej szybkości nie musi się martwić zasłanianiem twarzy, jednak nosi coś w rodzaju maski. Jest to raczej kwestia estetyki, nie praktyczności, bo nie zakrywa ona zbyt wiele.
Na co dzień zaś ubiera się całkiem zwyczajnie, raczej dziewczęco. Lubi podkreślać swoją kobiecość, nie stroni od sukienek i szpilek, ale można spotkać ją także w zwykłej koszulce i dżinsach.
Cechy Charakteru: od dziecka Jesse musiała umieć zadbać o samą siebie, przez co cechy z tym związane zostały jej do dziś. Jest zaradna, odpowiedzialna, potrafi działać w stresie oraz logicznie podchodzić do problemów. Często patrzy jednak w pierwszej kolejności na własny zysk i swoje potrzeby, bagatelizując problemy ludzi, którzy są dla niej obojętni. Tych bliskich zaś nigdy nie miała wielu. Przez to, jak bardzo zostało jej zakodowane, że powinna dbać głównie o własny interes, zdarza się jej robić rzeczy nie do końca moralne, czasem nawet złe. Nie jest jednak zła z zasady. Po prostu ma inne spojrzenie na świat.
Jeśli Jesse wie, że coś może się jej opłacić, jest w stanie podjąć względne ryzyko. Należy do odważnych osób, jednak rzadko działa impulsywnie. Woli wpierw pomyśleć, zastanowić się, rozważyć za i przeciw. Mimo wszystko nie lubi się narażać, jeśli nie jest to konieczne. Dba o swoje życie i nie chce zbyt szybko się z nim żegnać. Potrafiłaby postawić je na szali, gdyby zaszła taka potrzeba, ale... tak to po co?
Mimo wszystko zdarzają się momenty, gdy zachowuje się nieco lekkomyślnie lub zbyt brawurowo. Czasem jest to wina uporu, który towarzyszy jej od dziecka, czasem zbytniej pewności siebie. Choć do pewnego momentu w życiu uważała się za bezwartościową i do niczego się nie nadającą, to doszła do wniosku, że jest wręcz przeciwnie. Skoro musiała sobie radzić z problemami, których nie znali jej rówieśnicy, a dała radę ustabilizować swoje życie, dostać się na studia i nie mieszka w jakimś zapomnianym przez Boga skrawku świata, to nie jest byle kim. Skoro do tej pory sobie radziła, dalej też będzie. I właśnie przez to zdarza się, że zbyt pewnie podchodzi do własnych umiejętności lub że z góry traktuje tych, którzy mieli proste, beztroskie życie.
Co zaś do wspomnianego wcześniej uporu, to głównie on prowadził Jesse przez życie. Za każdym razem, gdy pojawiał się jakiś problem, gdy coś szło nie tak lub wszystko wokół wskazywało, że zaraz plany Joy wezmą w łeb - zapierała się, nie poddawała i, czasem po prostu na przekór innym, szła dalej. Kurczowo trzymała się swoich marzeń i swojego życia. Dzięki temu była w ogóle w stanie ukończyć szkoły.
Warto też wspomnieć, że Jesse nie do końca radzi sobie z relacjami z ludźmi. Nie wygląda, by od nich stroniła, ale raczej trzyma innych na dystans i nigdy im w pełni nie ufa, co nie przeszkadza jej w pogawędkach czy wspólnym spędzaniu czasu. Potrafiłaby zerwać kontakt z większością znanych jej osób z dnia na dzień i nie czuć po tym żalu. Nie uzewnętrznia się też nigdy przed takimi osobami (ogólnie tego unika, nawet przed bliskimi przychodzi jej to z trudnością). Nie znaczy to jednak, że w ogóle się nie przywiązuje. Zdarzają się osoby, które w jakiś sposób wpływają na uczucia Joy i stają się dla niej ważne. Jeśli już jednak jest taka sytuacja, Jesse stara się zwrócić na siebie uwagę, zabiega o zainteresowanie i bywa naprawdę zazdrosna. Wszystko to jest spowodowane jej strachem przed zostaniem zignorowaną, zapomnianą, pominiętą. Przez to, jak bardzo olali ją właśni rodzice i jak bardzo musiała się starać, by zyskać choć cień uwagi od ojca, wciąż nie wie, jak działają poprawnie funkcjonujące relacje. Wiecznie żyje w strachu, że bliska jej osoba po prostu ją zostawi.
A na co dzień Jesse wydaje się być po prostu energiczną, żywiołową dziewczyną, która zawsze ma własne zdanie, nie daje sobie w kaszę dmuchać i twardo stąpa po ziemi. Jest praktyczna, zaradna, ale lubi czasem się polenić czy oddać drobnym przyjemnościom. To wolna dusza, która szuka swojego miejsca.
Akta Biograficzne: urodziła się w Phoenix, jako córka Waltera i Olivii Yanizeski. Janice nie pamięta matki, gdyż ta zostawiła ją, gdy dziewczynka miała trzy latka. Walter zajął się więc wychowaniem swojego dziecka sam, choć... nie jest to chyba najlepsze słowo na to, jak to wyglądało. Raczej nie nadawał się na ojca. Pił, grywał w kasynach, mieszał się w podejrzane interesy, a Janice interesował się tylko wtedy, gdy była mu do czegoś potrzebna. Dziewczynce nie było łatwo, ale innego życia nie znała i sądziła, że tak ma być. Dopiero z biegiem lat zrozumiała, jakim dupkiem jest jej ojciec oraz jak wiele razy ją wykorzystywał.
Janice wielokrotnie chciała uciec. Gdy była młodsza i policja przyprowadzała ją do domu po paru dniach nieobecności, ojciec zawsze był wściekły. Gdy zaś była starsza, nie próbowała dalej. Nie dlatego, że bała się Waltera, ale przerażał ją świat i… chyba miała objawy syndromu niechcianego dziecka. Mimo całej sytuacji, cały czas myślała o tym, jak zwrócić na siebie uwagę ojca i sprawić, by ją pokochał.
Mimo to w pewnym momencie nastał przełom. Walter, dzięki oszustwu, wygrał naprawdę sporą sumkę. Jednak mężczyzna, którego kosztem się to odbyło, szybko zrozumiał, jak wygląda sytuacja. Oczywiście pan Yanizeski nie zamierzał oddawać pieniędzy. Chcąc więc go zaszantażować, oszukany mężczyzna porwał Janice (która miała wtedy siedemnaście lat) i zagroził, że jeśli nie odzyska pieniędzy, może już fundować pochówek swojej latorośli. Dziewczyna próbowała wyjaśnić porywaczowi, że to nic nie da, że ojciec nie odda za nią złamanego centa, jednak ten nie wierzył - a Janice, niestety, miała rację. Przyszła Joystick przeżyła tylko dlatego, że przetrzymujący ją hazardzista miał swoje za uszami i już od jakiegoś czasu policja miała na niego oko. Choć porządnie skatowana, Janice dała radę uciec, wykorzystując panujący wokół chaos. Adrenalina wciąż w niej buzowała, tak samo jak ogrom negatywnych uczuć do ojca. Ledwo żywa dotarła do meliny jednego ze znajomych Waltera (jeden z niewielu, którzy byli wobec niej całkiem w porządku, Janice nawet go lubiła), gdzie doprowadziła się do porządku. Dojście do siebie zajęło jej dobrych parę dni. Gdy już było po wszystkim, zastanowiła się, co dalej. Nie chciała już wracać do domu i do tego człowieka, ale postanowiła zrobić ostatni wyjątek. Raz jeszcze przybyła do rodzinnego mieszkania. Ojca zastała pijanego w sztok - nawet nie zauważył jej obecności. Prawdopodobnie opił to, że koleś, któremu wisi pieniądze, siedzi w więzieniu. Janice stwierdziła, że nie mogła trafić na lepszą okazję. Jako że kiedyś podpatrzyła, jaki jest kod do sejfu ojca, ukradła wszystkie pieniądze i na zawsze zniknęła z jego życia.
Mimo tego, że nie musiała się martwić gotówką, Janice nie miała najłatwiej. Zerwała wszelkie kontakty z ludźmi, których znała, przeprowadziła się do Tuscon i tam zaczęła nowe życie. Podrobiła parę dokumentów, zapłaciła komu trzeba, po czym złożyła podanie na Arizoński Uniwersytet (automatyka i robotyka; w Stanach można studiować mając siedemnaście lat). Od tego czasu jej życie było dość proste i nudne.
...do czasu. Niecały rok po pójściu na studia Janice miała wypadek. Wpadła pod samochód, wracając z uczelni, po czym w dość ciężkim stanie trafiła do szpitala. Cóż, takie rzeczy się zdarzają, prawda? Jednak gdy wybudziła się z parodniowej śpiączki, obudziła się w miejscu, które przybytku zdrowia wcale nie przypominało. No, może jedynie na pierwszy rzut oka. Jednak było to miejsce dużo bardziej obce, surowe, pozbawione okien i z mnóstwem przyrządów, które wydawały się dość nieprzyjemne. Całość wyglądała, jakby ktoś przerobił swoją piwnicę na jakiś podejrzany gabinet. Janice nie musiała długo czekać, by dowiedzieć się, o co w tym wszystkim chodzi. Ot, znalazło się paru ludzi, którzy chcieli pobawić się w “Pana Boga” i potrzebowali królika doświadczalnego. Jednak po co męczyć się z porwaniami, zacieraniem śladów, przekonywaniem bliskich domniemanej ofiary, że nie da się rozpoznać ciała… skoro znalazł się człowiek, który za odpowiednią sumę był w stanie spokojnie oddać w ich ręce własną córkę, nie mając zamiaru robić o nic problemów. Upozorowanie wypadku i śmierci pacjentki było zaskakująco proste, gdy jedyna rodzina owej była we wszystko wmieszana. A Walter w końcu miał okazję, by zemścić się na Janice za jej “zdradę”.
I tak oto na dziewczynie zaczęto prowadzić eksperymenty, poddając jej organizm różnym mutacjom. Nie było to ani przyjemne, ani bezpieczne, jednak pseudo-naukowcy, jak wielu innych w ich sytuacji, nie do końca przewidzieli potencjał swojego “zwierzątka”. Janice zyskała szybkość, siłę, wytrzymałość i parę innych zdolności, które pozwoliły jej uwolnić się i uciec z laboratorium. Nim jednak je opuściła, sprowokowana bólem i nienawiścią, a także nie kontrolując własnej mocy i próbując wyrwać się za wszelką cenę, zabiła ludzi, którzy ją przetrzymywali. Nie jest tego jednak do końca świadoma. Gdy próbuje wspomnieć ten moment, ma jedynie białą plamę w pamięci, ale gdzieś w jej umyśle kołacze się, że zrobiła wtedy coś bardzo złego. Mimo wszystko nie zabiła ich specjalnie, chciała ich jedynie ogłuszyć i dać im odczuć choć część swojej krzywdy.
Po ucieczce panna Yanizeski potrzebowała trochę czasu, by oswoić się z tym, co się stało i doprowadzić do ładu. Nie było jednak tak źle, jak można by się było spodziewać. A gdy Janice tylko zrozumiała, do czego jest zdolna, poczuła, że cały świat staje przed nią otworem. Mogła żyć pełną piersią i to tak, jak tylko chciała! Przez chwilę uderzyło jej to do głowy i nie była pewna, co ze sobą zrobić. Ostatecznie postanowiła zacząć nowe życie, wykorzystując swoją moc, by się dobrze ustawić. W końcu i tak poprzednia “ona” była martwa. Zmieniła imię i nazwisko, nie mając zamiaru popełnić tego błędu, co ostatnio, i całkowicie odciąć się od przeszłości, po czym przeniosła się do Nowego Jorku. Mieszka teraz na Brooklynie, nie rzucając się w oczy, studiuje na City College of New York na Manhattanie (wciąż ten sam kierunek) oraz… wciela się raz na jakiś czas w Joystick, tajemniczą kobietę, która jest tak szybka, że ludzkie oko nie jest w stanie jej uchwycić. Kto by więc miał ją posądzić o te wszystkie kradzieże, których dokonała?
...ostatnio jednak okazało się, że jest ktoś, to jest w stanie ją dogonić. I nie dość, że przeszkadza jej w napadach, to jeszcze próbuje przekonać, że powinna spróbować uczciwego życia. Najgorsze jest jednak to, że bywają momenty, kiedy jego słowa faktycznie trochę do niej trafiają. Mimo to na razie Jesse nie planuje nic zmieniać. Choć ten cały Flash jest naprawdę uparty!
Potencjał Bojowy:
Siła: 4/4/7 (6 ton, w przyszłości nawet do 10 ton)
Szybkość: 6/9/10 (obecnie jakieś 1100 km/h)
Zręczność: 5/6/6
Wytrzymałość: 4/5/8 (dotyczy odporności na tępe uderzenia)
Zdolności Bojowe: 4/6/6
Regeneracja: 6/7/8 (w przyszłości wciąż bez regeneracji kończyn)
Celność: 3/5/6
Inteligencja: 3/3/5
Wyposażenie:
Broń: → dwie elektryczne pałki teleskopowe - są w stanie razić przeciwników z określonym natężeniem i napięciem. Są zasilane przez stront. Są na tyle wytrzymałe, że przy swojej sile Jesse jest w stanie kruszyć nimi beton;
→ metalowe rękawice, którymi można nie tylko przywalić, ale które robią także za podręczne akumulatory. Janice właśnie w nich trzyma wspomniane pałki, by je jakoś przechować lub naładować. Są pokryte materiałem, który nie przewodzi prądu.
Pancerz: metalowe rękawice, które chronią dłonie i przedramiona.
Plecak/Ekwipunek Podręczny: na co dzień ma przy sobie typowo wyposażoną kobiecą torebkę (notes, długopis, telefon, portfel, osobny portfel na dokumenty, małą kosmetyczkę, ładowarkę, napój z dużą ilością witamin, jakieś przekąski) oraz strój Joystick, gdy jednak wybywa na miasto jako Joystick, ma przy sobie swoje metalowe rękawice, dwie elektryczne pałki teleskopowe oraz parę batonów energetycznych.
Przechowalnia: standardowe wyposażenie mieszkania + mały warsztat w jednym pokoju.
Lokum: kawalerka na Brooklynie.
Środek Transportu: jest zbyt niecierpliwa, by korzystać z jakichkolwiek środków komunikacji, woli biegać.
Pieniądze: jakiegoś grosza ma, bo dostaje stypendium oraz wciąż nie roztrwoniła pieniędzy ukradzionych ojcu. Ma także zachomikowane pieniądze z drobnych napadów, ale to na czarną godzinę.
Moce:
Janice zyskała swoje moce, nie narodziła się z nimi. Stały się one jednak integralną częścią niej samej i na stałe zmieniły jej organizm.
→ Szybkość - umiejętność, z której Joy korzysta najczęściej i która najbardziej rzuca się w oczy. Mutacja sprawiła, że komórki Jesse poruszają się nienaturalnie szybko, co pozwala także jej samej biec z prędkością około tysiąca kilometrów na godzinę (a cały czas ma wrażenie, że potrafiłaby szybciej). Prędkość wpływa także na umysł Jesse - myśli szybciej niż jakikolwiek zwykły człowiek (i jest w stanie mówić równie szybko).
Opanowanie Mocy: 3/5/5
→ Siła - mutacja wzmocniła także ciało Joy, a co za tym idzie, niesamowicie podniosła jej tężyznę fizyczną. Nawet najsilniejszy człowiek nie mógłby się z nią mierzyć, bo Jesse jest w stanie podnieść nawet 6 ton, a wciąż nie jest to kres jej możliwości.
Opanowanie Mocy: 3/5/5
→ Zwinność - Jesse zawsze była zwinna, a super-szybkość tylko to pomogła jej lepiej wykorzystywać tę umiejętność. Mimo wszystko czuje, że od czasu mutacji, jej ciało ma nawet mniejsze ograniczenia niż wcześniej.
→ Spowolniona wizja - przez to, jak szybko potrafi poruszać się Jesse, czasem widzi przez to świat w sposób, jakby ten się prawie że zatrzymał. Dzieje się tak szczególnie w stresowych lub niespodziewanych sytuacjach.
Opanowanie Mocy: 2/5/5
→ Odruchy i reakcje - łącząc szybkość i spowolnioną wizję, Jesse jest w stanie zareagować na większość rzeczy praktycznie natychmiast. Jako że jej umysł pracuje równie szybko i jest w stanie na bieżąco przetwarzać informacje, spora część jej odruchów jest przemyślana, choć zdarza się, że reaguje szybciej niż myśli. Kiedy nie korzysta ze spowolnionej wizji, ta właśnie zdolność znacząco jej pomaga przy jej szybkim biegu (ot, co by nie wpaść na kogoś/coś).
→ Koordynacja i balans - zdaje się, że błędnik Jesse pracuje na najwyższych obrotach, a ciało dziewczyny idealnie ze sobą współpracuje. Mogłaby biec po linie rozwieszonej między budynkami, nie spadając (no chyba że by ktoś jej w tym pomógł).
→ Wytrzymałość - struktura kostna, mięśnie, skóra i tkanki łączne zostały u Joy wzmocnione, by dziewczyna była w stanie wytrzymać bieg z nadludzką prędkością. Przez to jest też np. w stanie bez szwanku wytrzymać skok z paru pięter, uderzenie o beton przy jej prędkości i inne rzeczy, które zabiłyby normalnego człowieka. Mimo to wciąż jest wrażliwa na postrzały, cięcia czy ekstremalną temperaturę, bo odporność dotyczy tylko tępych uderzeń. Ważne jest też to, że jej mięśnie wytwarzają znacznie mniej toksyn, przez co rzadko Joy łapią zakwasy. Jest też w stanie korzystać ze swojego ciała na wysokich obrotach nawet do dwudziestu czterech godzin, nim ból w mięśniach będzie nie do wytrzymania (pomijając oczywiście kwestię traconej energii).
→ Regeneracja - dzięki temu, jak szybko pracują komórki Jesse, potrafią się one regenerować w przyspieszonym tempie. Jest to jednak jedynie przyspieszenie naturalnie występujących reakcji organizmu, nie pozwala więc to na odrośnięcie kończyn zębów i straconych narządów.
→ Częściowa odporność na trucizny, trujące gazy - Joy może pozbyć się wszelkich niechcianych substancji ze swojego organizmu dzięki swojej szybkości (nawet, jeśli specjalnie się nie stara, jej ciało samo z siebie wydala z siebie niepożądane rzeczy; właśnie przez to nie jest w stanie się upić).
→ Fazowanie - jest w stanie wprowadzić swoje ciało w drgania, które pozwalają jej na przenikanie przedmiotów stałych. Jest w stanie także wprowadzać w drgania przedmioty, których dotyka, niszcząc je (każda rzecz ma własną częstotliwość, przy której ulega zniszczeniu, Joy musi ją wpierw znaleźć).
Opanowanie Mocy: 2/5/5,
Zasięg mocy: 1/1/9
→ Tworzenie tornad, próżni, barier sonicznych i ścian powietrznych - jeśli Joy biega z odpowiednią prędkością, jest w stanie wpływać na otoczenie.
Opanowanie Mocy: 3/5/5
Umiejętności:
→ uczyła się filipińskiej sztuki walki, arnis (znanej także jako escrima);
→ jest całkiem dobra w walce wręcz. Ma zadatki na to, by stworzyć swój własny styl;
→ świetna z niej kucharka i potrafi zrobić cuda w kuchni (a naprawdę lubi dobrze zjeść);
→ umie pływać;
→ prócz rodzinnego angielskiego, zna także łacinę (biegle), włoski (biegle) i francuski (komunikatywnie);
→
jest ekspertem w łamaniu ludziom nóg;→ zna się dość dobrze na fizyce, kiedyś to był jej konik. Matematyka także świetnie jej idzie;
→ obecnie studiuje automatykę i robotykę, więc ma sporo wiedzy w tym zakresie. Dzięki temu była w stanie stworzyć swoje rękawice i bronie;
→ umie zszyć ranę, założyć opatrunek, kojarzy jakie mniej więcej leki są na co (ogólnie zna szeroko pojętą pierwszą pomoc);
→ umie dotknąć językiem łokcia.
Informacje Dodatkowe:
→ jest biseksualna, co zauważyła mając jakieś piętnaście lat;
→ nie znosi gier karcianych;
→ chciała studiować fizykę, ale nie poradziła sobie z egzaminem z chemii, zasłabła w trakcie pisania;
→ kocha psy i wszelkie psowate. Kiedyś nawet przygarnęła małą znajdkę z ulicy, ale jak tylko ojciec się o tym dowiedział, przegnał kundelka i wściekł się mocno na Janice;
→ płakała na Titanicu, do czego nikomu się nie przyznaje;
→ lubi muzykę klasyczną oraz jest fanką musicali, nie przepada za to za rapem i muzyką elektroniczną (w ogóle nie uważa tego za muzykę);
→ uwielbia filmy Disneya i Dreamworksa. Jako dziecko miała okazję widzieć tylko parę z nich, później nadrobiła;
→ w sumie w głębi serca jest romantyczką, do czego tym bardziej nikomu by się nie przyznała;
→ najbardziej lubi kolor pomarańczowy;
→ kiedyś często grała w różne sporty, ale obecnie nie panuje nad swoją mocą na tyle, by jej nie ujawnić podczas gry (jej serw mógłby wbić się w ścianę);
→ nie znosi herbaty, za to ciągle piłaby kawę (i kakao, wręcz kocha kakao);
→ kanonicznie nigdzie nie zostało podane, w jaki sposób Janice zdobyła swoje moce.