|
| Autor | Wiadomość |
---|
Pani Kar Kapryśna Pani.rar
Liczba postów : 619 Join date : 10/12/2016 Skąd : Mroczny wymiar
| Temat: Centrum dowodzenia Pon Paź 30, 2017 5:25 pm | |
| Ogromna przestrzeń wypełniona komputerami, ekranami i miejscami siedzącymi, w której znajdują się agenci odbierający informacje od wszystkich, pomniejszych ziemnych filii w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Zawsze jest tu pełno ludzi, ale to w końcu główne serce siedziby TARCZY, nie licząc latającego cyrku Fury'ego Helicarriera. |
| | | Phil Coulson
Liczba postów : 35 Join date : 25/03/2017
| Temat: Re: Centrum dowodzenia Sob Lis 04, 2017 11:23 pm | |
| Słysząc informacje w tym cholernym złomie komunikatorze, od razu postanowił skierować się do centrum dowodzenia. Pewnie nawet lepiej, że tutaj go wysłano, bo agentce Romanoff tylko by przeszkadzał… Wiedział, że ma już swoje lata i daleko mu do wprawności Czarnej Wdowy, a osoby przebywające w celach Triskelionu wcale nie należały do najłatwiejszych przeciwników. I nawet jeśli ilość też wiele znaczyła, a we dwoje można było łatwiej sobie poradzić w razie zagrożenia z dwóch stron, to musiał wierzyć w Natashe. Zresztą… Czy nie była fanką samotnych misji? Nie tracąc czasu pobiegł do wskazanego miejsca. Akurat tak stary na krótki bieg nie był, a obecna sytuacja nie pozwalała mu byle spacerkiem przechadzać się po budynku. Cokolwiek się stało musiało być ważne i trzeba było się niezwłocznie tym zająć, dlatego już po chwili wchodził do środka. - Agent Dziesięć, melduje się. – powiedział od progu podając pseudonim dużo bardziej rozpoznawalny niż nazwisko, których równie dobrze mogło się posługiwać w tej organizacji wiele innych osób. |
| | | Pani Kar Kapryśna Pani.rar
Liczba postów : 619 Join date : 10/12/2016 Skąd : Mroczny wymiar
| Temat: Re: Centrum dowodzenia Nie Lis 05, 2017 10:14 am | |
| Wewnątrz Centrali panował ogromny ruch. Agentów było tu zdecydowanie więcej niż potrzeba, co chwila ktoś wchodził i wychodził. Niemniej, na widok agenta dziesięć, czarnoskóra kobieta o czarnych, kręconych lokach wyszła mu na spotkanie. - Witam. Jestem Agent 22 . - poinformował Phila agentka. Jej ciemne oczy zdawały się przewiercać go na wylot - Ale skończmy te uprzejmości, mamy poważny problem. - poinformowała patrząc na rozgardiasz dziejący się tuż pod ich stopami - Niektóre kamery przestały działać, inne wyświetlają ciągle ten sam obraz, nie jesteśmy w stanie namierzyć zbiega. Dodatkowo ktoś powypuszczał poszczególnych więźniów. - kobieta mówiła cicho, tak by tylko agent ją słyszał. Widać było, że sprawa mocno ją niepokoiła, choć starała się tego po sobie nie okazywać. - Jednak... jestem całkowicie przekonana, że to jest dywersja. Ktoś pomaga Winter Soldierowi. - dodała na zakończenie Agent 22. nim przyjęła znów poważny wyraz twarzy. Splotła ręce za plecami, czekając na reakcję Phila. |
| | | Phil Coulson
Liczba postów : 35 Join date : 25/03/2017
| Temat: Re: Centrum dowodzenia Sro Lis 08, 2017 6:16 pm | |
| Spodziewał się, że większość agentów będzie jednak zajmowała się odcięciem drogi ucieczki uciekinierowi. Lub jak się okazało chwilę później ucieczki uciekinierom, w liczbie mnogiej konkretnie. Skupił się jednak na agentce, która zdała mu raport. Faktycznie inne uprzejmości nie miały tu już znaczenia, o ile uprzejmością było podanie swojego statusu. W tym chaosie gotowi by byli jeszcze powiedzieć coś jednemu z uciekinierów, jakby tutaj przyszedł! - Priorytet to złapać zbiegów. – powiedział poważnie zastanawiając się jednak nad i drugim problemem. Szpiegiem w szeregach… Czemu ktoś miałby pomagać Duchowi? Jak był z nim związany? A może z innym uciekinierem? To były pytania, na które niestety brakowało mu odpowiedzi. Niestety… Stanowiły poważny problem i w obecnej operacji. Fury’emu się to nie spodoba. – Potem sprawdzić czy w ciągu ostatnich dwudziestu czterech godzin majstrował przy kamerach i podesłać mi osoby, które pełniły służbę przy monitoringu. – zalecił próbując szukać tutaj winnych. Jeśli to kamery sprawiały problem, to wydawało się najrozsądniejsze szukać winnych właśnie przy osobach zajmujących się tym. A potem…? Potem przemyśli się tę sprawę z szefem. |
| | | Pani Kar Kapryśna Pani.rar
Liczba postów : 619 Join date : 10/12/2016 Skąd : Mroczny wymiar
| Temat: Re: Centrum dowodzenia Sob Lis 11, 2017 7:25 pm | |
| - Tak jest! Zajmę się tym osobiście. -Kobieta skinęła głową i na chwilę odeszła na bok wydawać polecenia dotyczące dalszego postępowania z sytuacją w Triskelionie. Delikatnie kiwała głową, nasłuchując nowych informacji. - Udało nam się zlokalizować jeszcze czterech innych więźniów. Dwóch z nich zostało już ubezwłasnowolnionych. Trzeci zdołał uciec. Najgorzej mamy z czwartym... - podeszła znów do ekranu przy którym stał Phil wystukując polecenia na klawiaturze i z trudem odpalając kamerę ukrytą w robocie aktualnie otwierającym ogień. Odbiór był niewyraźny, co jakiś czas przerywało, ale dało się zauważyć uciekającego w głąb korytarza Nathana. - Nie znamy jego personaliów ani umiejętności. To ten którego przywieźliście dosłownie pół godziny temu. Może pan wie jak z nim postępować? - nie stać ich było na kolejne straty w ludziach, a po chwili pojawił się komunikat od Wdowy.
" Więzień uciekł inną drogą. Istnieje możliwość, że w jakiś sposób wyprzedził wszystkich. Spróbuję znaleźć coś poza budynkiem " - Jasna cholera... - Agent 22 pozwoliła sobie na trochę więcej emocji. Jej usta zacisnęły się w wąską linię i wyraźnie zbielały. Zaczęło robić się naprawdę problematycznie.
|
| | | Kapitan Ameryka Matka kwoka
Liczba postów : 426 Join date : 11/12/2016
| Temat: Re: Centrum dowodzenia Sro Gru 20, 2017 3:04 pm | |
| Steve z ulgą pojawił się w Triskalionie. Niestety, tu też na wstępie przywitał go bajzel i został dokładnie przeszukany. Najwidoczniej musiało stać się coś złego, czego oczywiście nikt mu nie wytłumaczy co się dzieje, bo jest nieupoważniony. Wiek XXI i jego urok w pełnej krasie. Westchnął ciężko, gdy znalazł się w centrum dowodzenia, szukając wzrokiem jedynego człowieka, który jest mu aktualnie w stanie pomóc. Miał nadzieję, że wyrwą się z tego bajzlu zanim cała sytuacja zrobi się kompletnie nieprzyjemna. |
| | | Phil Coulson
Liczba postów : 35 Join date : 25/03/2017
| Temat: Re: Centrum dowodzenia Wto Gru 26, 2017 6:15 pm | |
| Kret. Tylko tego im teraz brakuje… Nagle jednak wszystko zaczęło składać się w jedną całość. Awaria systemów. Dziwne impulsy energetyczne. Ucieczka niebezpiecznego więźnia. Wszystko to nie mogło przecież wydarzyć się ot tak w tym samym momencie. Taki zbieg okoliczności po prostu był niemożliwy do zrealizowania chociażby i sam Wszechświat sprzeciwił się przeciwko nim. Oczywiście Wszechświat nienawidzący Fury’ego był całkiem prawdopodobny, ale jednak Phil odrzucił te wizję skupiając się na większej intrydze wymierzonej w S.H.I.E.L.D.. Po chwili dostał relacje na żywo jednego z więźniów. Oparł się dłońmi o blat i patrzył w ekran starając się nie zgrzytać zębami. Na miejscu był wtedy ktoś inny, ale w drodze do Triskelionu usłyszał nieco o umiejętnościach nieznanego mężczyzny. Były, co tu dużo kryć, zdumiewające. O wiele bardziej przewyższały umiejętności zwykłych agentów, których na dodatek nie mógł sobie pozwolić teraz na stracenie. Miał do wyboru dalej ryzykować życie innych w próbie schwytania przeciwnika, albo odpuścić. Wziął głęboki wdech. Zbyt dużo już stracili. Mają teraz też gorsze zmartwienia na głowie niż zbiegli mściciele. Zwrócił się więc do Agent 22. - Wycofać ludzi z walki. – rozkazał. Może i mieli do czynienia z kimś, kto zabijał tylko kryminalistów, ale w momencie chęci ucieczki z więzienia mógł być bardziej nieprzewidywalny i niebezpieczny. Ci ludzie zaś mieli rodziny i chociaż oni powinni móc dzisiaj do nich wrócić. Była to trudna decyzja, ale każda byłaby teraz tragiczna. Potarł skroń zmęczony tym wszystkim. Był na to zdecydowanie za stary… Rozejrzał się wokoło. Nie tylko on potrzebował odrobiny wytchnienia. Dzisiejszy dzień był naprawdę szalony i priorytetem jest skupić się na przywróceniu spokoju. Przynajmniej takiego względnego. Nagle w tym całym tłumie dostrzegł znajomą sylwetkę. Jego promyczek w tym najczarniejszym dniu. Przez chwilę nawet nie chciał wierzyć, że Kapitan jest tutaj naprawdę, ale najwyraźniej wcale nie był złudzeniem. Nieco zdezorientowany rozglądał się dookoła. Ledwo wybudzony miał już na swoim koncie walkę. Może chce odpocząć?! Od razu przeszedł przez tłum rozbieganych agentów do blondyna i przyjrzał mu się, jakby dla upewnienia, że naprawdę nie jest żadnym mirażem, ale po dosłownie chwili uśmiechnął się do niego łagodnie. - Wybacz to całe zamieszanie… Nie tak planowałem obudzenie cię. Chciałem pokonać smoka, a potem cię pocałować na wybudzenie. – powiedział przepraszająco. |
| | | Pani Kar Kapryśna Pani.rar
Liczba postów : 619 Join date : 10/12/2016 Skąd : Mroczny wymiar
| Temat: Re: Centrum dowodzenia Czw Gru 28, 2017 7:28 pm | |
| Kobieta zerknęła w jego stronę, po czym skinęła głową i sięgnęła do komunikatora. - Natychmiast się wycofać! Nie możemy pozwolić na straty własne! - mężczyzna na ekranie przyjął informację, powoli wycofując się w stronę drzwi. Nathan mógł zwiewać gdzie pieprz rośnie. - Postaramy się to wszystko uporządkować. Nie licząc tego człowieka, wszystko inne mamy pod kontrolą. - agentka rzuciła jeszcze do Phila, nim odeszła w swoją stronę, zająć się kolejnymi sprawami. Powoli ul się uspokajał pozwalając agentowi zająć się nową zabawką lodową księżniczką. |
| | | Kapitan Ameryka Matka kwoka
Liczba postów : 426 Join date : 11/12/2016
| Temat: Re: Centrum dowodzenia Czw Gru 28, 2017 8:02 pm | |
| Widok Phila odrobinę go uspokoił. Jakaś znajoma twarz w morzu obcych i nieznanych mu osób, patrzących na niego głównie z zaciekawieniem, choć pewnie pojawiały się też inne emocje. Uśmiechnął się do jedynej znanej twarzy, poprawiając swój porwany gdzie niegdzie kostium, który gorzej od niego znosił próby czasu. - Nie jest tak źle. Budziłem się w gorszych sytuacjach. - niektóre nawet mają akcje na tym forum, choć w mrokach dziejów... - Pewnie masz dużo pracy z tymi wszystkimi uciekinierami ale... - zawahał się zawstydzony, że marnuje teraz czas agenta swoimi problemami - ... ale nie bardzo wiedziałem, gdzie mógłbym pójść i jesteś jedyną osobą, która teraz jest mi znajoma. I... - Cap nie czuł się komfortowo tłumacząc powody dla których pomyślał o Philu. I że znów musiał marnować jego czas. Oraz, że pewnie z jego winy ktoś potrzebujący pomocy Phila aktualnie jej nie otrzymuje. - Po prostu nie wiedziałem co mam robić, wszystko jest zupełnie inne niż to co pamiętam. - miał nadzieję, że ta żenująca rozmowa niedługo się skończy. |
| | | Phil Coulson
Liczba postów : 35 Join date : 25/03/2017
| Temat: Re: Centrum dowodzenia Sob Gru 30, 2017 9:16 pm | |
| Słowa agentki były całkiem przyjemną informacją na odchodne. Co prawda nadal trapił go fakt pozwolenia ucieczki samozwańczemu mścicielowi oraz ucieczka niebezpiecznego przestępcy, ale może jeszcze uda się im ich złapać. Albo w ogóle zaniechają oni swoich działań po takim spotkaniu z prawdziwą władzą? Od razu wyrzucił z głowy te naiwne myśli. Tacy ludzie się nie zmieniali, a on powinien myśleć o poważnych sprawach. Tyle ludzi tego dnia straciło życie. Na pewno znajdą winnego i poniesie on konsekwencje śmierci tylu osób, narażenia cywili na niebezpieczeństwo i pomoc w ucieczce groźnych kryminalistów. Teraz jednak było czas wypłynąć na spokojne wody, gdzie odetchnie się od ostatniego sztormu. Czymś takim było w tym momencie zajęcie się Kapitanem Ameryką. W porównaniu do ostatnich zadań, to było naprawdę czystą przyjemnością. - Spokojnie, pod tym względem sytuacja jest już opanowana. – Może nie do końca była tak opanowana, ale lepiej niestety już być nie mogło. Nie chciał też zbytnio zamartwiać Kapitana, czy ryzykować jego dalszą chęć pomocy w ujmowaniu przestępców. Już i tak dużo zrobił, a obecnie potrzebował odpoczynku. I nowych ubrań, co od razu przyszło na myśl Coulsonowi widząc poszarpany strój z czasów Drugiej Wojny Światowej odsłaniający idealne ciało Rogersa. Skupił się jednak na twarzy blondyna i uśmiechnął uspokajająco. To on powinien tutaj kajać się. Zostawił go na pastwę współczesnego świata bez żadnej pomocy. Aż poczuł się naprawdę źle z tego powodu… - Przepraszam. To moja wina. Nie powinienem zostawiać cię samego, ale… Cieszę się, że udało ci się mnie odnaleźć. – powiedział szczerze. – Chodźmy. Potrzebujesz świeżych ubrań. – Czuł się… Naprawdę dumny, że to on mógł być osobą, która jakoś pomoże się odnaleźć Rogersowi w tym świecie. Pewnie z czasem znajdzie on nowych znajomych i zapomni o jakimś tam agencie, ale dla Phila to będzie i tak najlepsze wspomnienie z całego życia.
Oboje Z Tematu do męskiej szatni |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Centrum dowodzenia | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|