"Never stop fighting for what you believe in."Metryka: Imię/Imiona i Nazwisko: Ana Reiner (przed ślubem: Ana Amari).
Płeć: kobieta.
Wiek i Data Narodzin: 42 lata (ur. 19/07/1971).
Pochodzenie: Kair, Egipt.
Rasa: człowiek.
Profesja: dawna agentka T.A.R.C.Z.Y., najemniczka.
Wzrost: 170 cm.
Waga: 68 kg.
Pseudonim/Tajna Tożsamość: Ghost, Shrike, Ameerah Saadawi.
Jawność Tożsamości: tajna.
Przynależność: najemnicy.
Słabości:- mimo wzmocnionych oczu, jest normalnym człowiekiem i można ją zabić jak normalnego człowieka;
- nie jest w stanie skrzywdzić żadnego dziecka;
- często popada w stany depresyjne;
- nie jest zbyt odporna na mróz, szybko robi się jej zimno i łatwo może się rozchorować, jeśli nie ubierze się odpowiednio ciepło;
- silne poczucie sprawiedliwości bywa jej kulą u nogi;
- czuje się odpowiedzialna za wszystko i wszystkich, przez co często bierze na siebie czyjeś obowiązki lub winy (czasem nawet nieświadomie obwinia się o rzeczy, o które nie powinna);
-
jest uzależniona od herbaty;- cierpi na brontofobię (astrafobię), czyli strach przed burzą. Jest w stanie w pewnym stopniu kontrolować ten lęk, jednak już przy zwykłych grzmotach i wyładowaniach widać zmiany w jej zachowaniu. W panikę wpada jedynie przy większych nawałnicach;
- jest trochę przeczulona w sprawie dyskryminacji kobiet, trudno jej zignorować jawne traktowanie ich jako gorszy typ człowieka (za seksistowskie żarty daje po mordzie tylko wtedy, gdy jest pijana. Na co dzień nie jest AŻ tak przewrażliwiona. Potrafi zachować zdrowy rozsądek i podchodzić z dystansem do niektórych rzeczy);
- czuje się niekomfortowo na dużych, otwartych przestrzeniach bez osłon;
- Wilhelm Reiner (i inne bliskie jej osoby, z których prócz Wilhelma żyje... jedna. O czym nawet nie wie. Jednak to właśnie mąż jest obecnie jej największą słabością).
Fizjonomia: Ana to średniego wzrostu kobieta o szczupłej, wysportowanej sylwetce. Na pierwszy rzut oka wydaje się dosyć drobna, jednak lata treningów, których do dziś nie zaniedbała, zarysowały wyraźnie pod jej skórą mięśnie. Sprawiły one także, że jej ciało jest wciąż w świetnej kondycji pomimo wieku i wiele młodszych dziewcząt mogłoby by Anie go pozazdrościć.
Sylwetkę ma typowo kobiecą: zaokrąglone biodra, wąskie ramiona, średniej wielkości biust i wyraźne wcięcie w talii. Karnację zaś ciemną, typową dla regionu, z którego pochodzi. Jej oczy kształtem i kolorem kojarzą się z drapieżnym ptakiem, co uwydatnia sposób, w jaki Ana je maluje. Są lekko podłużne, o barwie bursztynu i wydają się wiecznie przymrużone. Czarne włosy opadają kobiecie do połowy pleców, a czasem jeden niesforny kosmyk nachodzi jej na twarz. Warto wspomnieć, że widać już u niej pierwsze siwe pasemka, tak samo jak drobne zmarszczki (szczególnie w okolicy oczu i ust).
Ana nosi zazwyczaj wojskowe ubranie wraz z lekkim pancerzem, mającym chronić ją przed atakami wrogów. Często ma także płaszcz, którego kaptur zarzuca na głowę. Na co dzień, gdy potrzebuje wmieszać się w tłum, ubiera się jak typowa muzułmanka.
Warto też zaznaczyć, że pani Reiner charakteryzuje się dodatkowo szeregiem blizn, które kolekcjonowała na kolejnych misjach czy podczas walk w swoim kraju (szczególną uwagę można poświęcić tej na szyi, gdzie drasnęła ją kula tuż przed tym, nim stała się "duchem") oraz tatuażem pod lewym okiem (przedstawia on oko Horusa, symbolizujący ochronę. Jest to swego rodzaju "amulet" szczęścia).
Cechy Charakteru: pani Reiner to twarda babka, zahartowana przez życie. Jest stanowcza, zdecydowana w swoich działaniach, konsekwentna, a mimo to niepozbawiona swego rodzaju delikatności. To ten typ osoby, którą chciałoby się za towarzysza, ale niekoniecznie za wroga.
Jedną z jej sztandarowych cech jest odpowiedzialność. Dotyczy ona nie tylko traktowania poważnie każdej powierzonej jej rzeczy, zadania czy informacji, ale także przejmowania się osobami wokół. Ana nie potrafi nie przejmować się ludźmi, odruchowo chcąc chronić każdego, kto tej ochrony potrzebuje. Uważa, że pomaganie słabszym jest wręcz obowiązkiem tych silniejszych. Dlatego ma baczenie nie tylko na swoich towarzyszy i podwładnych, ale i na nieznanych sobie ludzi, którzy nie są w stanie walczyć. Szczególnie wrażliwa jest na cierpienie dzieci i, gdyby tylko mogła, każde z nich obroniłaby własną piersią. Mimo to nie jest typem osoby, która idzie na pierwszą linię ognia, by na siebie wziąć cały atak. Woli wspierać z cienia, mając oko na całą sytuację, oczyszczając drogę, osłaniając swoich ludzi. Zawsze też czuła się osobiście odpowiedzialna za śmierć każdego z drużyny.
Tak jak dba o współtowarzyszy, tak również troszczy się o swoich najbliższych. Zachowuje się jak typowa matka i starsza siostra, nawet jeśli ktoś jest w podobnym jej wieku. Na szczęście potrafi znaleźć w tym umiar, nie narzucając się, gdy wie, że nie jest to potrzebne (choć wielokrotnie zdarzało się jej trochę za bardzo wejść w te role). Mimo to nieustannie opiekuje się, dba, interesuje. Tak jak na polu walki - jest wsparciem, o którym nie zawsze ma się pojęcie, ale które nieustannie jest na swoim posterunku.
Warto też wspomnieć o tym, że Ana ma wyjątkowo silne poczucie sprawiedliwości. Stąd właśnie tak przykłada uwagę do tego, by bronić słabszych. Zabija także tylko tych, którzy (w jej subiektywnym odczuciu) na to zasługują i zagrażają innym. Nie zabiłaby niewinnej osoby, a jeśli byłaby do tego zmuszona, odczuwałaby okropne wyrzuty sumienia. Mimo wszystko... nie lubi zabijać. Według niej każda śmierć jest równie tragiczna, nawet tych złych ludzi (którzy też mają rodziny, czasem i innych bliskich), jednak wie, że z takim podejściem nie byłaby w stanie nic zrobić, nic zmienić. By więc nie męczyć się z sumieniem, kieruje się powyższą doktryną.
Jak każdy snajper, Ana odznacza się wyjątkową cierpliwością. Jeśli tylko chce, nic nie jest w stanie wyprowadzić jej z równowagi. Jednak poza misjami, gdy wie, że każda minuta oczekiwania jest cegłą budującą sukces... nie zawsze chce korzystać z tej cechy. Lubi jak wszystko działa sprawnie i szybko, nie chce niepotrzebnie marnować czasu. I choć czyjeś dogadywanie mogłaby znosić całkiem długo, dużo bardziej woli odgryźć się i samej coś dopowiedzieć. Potrafi być cierpliwa... po prostu nie zawsze chce taka być.
Tu warto jeszcze wspomnieć o tym, że jej hardość charakteru bardzo łatwo zauważyć podczas codziennego kontaktu z nią. Choć jej matkowanie innym mogłoby na to wskazywać, nie jest do końca typową kobietą. Nie czuje się skrępowana w towarzystwie składającym się z samych mężczyzn, wypady do baru czy na strzelnicę były jej codziennością, a przerzucanie się niewybrednymi żartami niekoniecznie Anie przeszkadza (sama czasem odznacza się trochę czarnym poczuciem humoru
zaraziła się tym od Gabrysia). Mimo to... potrafi być kobieca. Można powiedzieć, że znalazła złoty środek pomiędzy seksapilem a byciem silną, niezależną dziewoją.
Podsumowując... Ana to osoba z charakterem, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Nie boi się głośno wyrażać swojego zdania. Zawsze troszczy się o ludzi wokół. Umie być świetną kompanką i przyjaciółką, z którą można i pożartować, i pójść na wyjątkowo niebezpieczną misję. Gdy wymaga tego sytuacja, bywa najbardziej poważną osobą w grupie. Jest sprawiedliwa, cierpliwa i wyrozumiała.
Ale to wszystko obecnie kryje się pod skorupą pozornej obojętności, w której kobieta schowała się po największej tragedii, jaka mogła ją dotknąć.
"There are still people that I need to protect."
Akta Biograficzne: Ana urodziła się w Egipcie, jednak jej rodzina nie należała do szczególnie wierzących muzułmanów - byli to ludzie wykształceni, o dość liberalnych poglądach. Sama dziewczynka dużo bardziej czuła się związana z dawną kulturą kraju faraonów, niż z kulturą arabską. Szczególnie gdy widziała sposób, w jaki traktowane są kobiety i dziewczynki w jej państwie. Choć w jej domu było spokojnie i można by powiedzieć, że wręcz europejsko, to trudno było nie zauważyć tego, co działo się wokół. Oraz tego, że nie zawsze, nie przy każdym i nie wszędzie można było się zachowywać swobodnie.
Ojciec Any był żołnierzem, pełnił w wojsku funkcję strzelca wyborowego. Bardzo go podziwiała z tego powodu. Uważała, że jest bohaterem! Dzięki niemu dziewczynka zainteresowała się tą tematyką, choć rodzice nie byli z tego powodu szczęśliwi. Mimo to pan Amari zawsze dość łatwo ulegał córce, przez co w tajemnicy (tak by żona i sąsiedzi nie wiedzieli) opowiadał jej często o swojej pracy, uczył podstaw samoobrony i działania broni. Mała Ana marzyła o tym, by także służyć w armii, jednak w jej kraju nie było to możliwe. Pozostawało więc jej jedynie słuchanie ojca oraz podkradanie jego broni raz na jakiś czas.
Nie licząc tej drobnej tajemnicy, życie dziewczynki było całkiem spokojne i normalne. No, dopóki nie nadeszły czternaste urodziny Any, a żeńska część jej rodziny przygotowała jej "wyjątkowy" prezent - obrzezanie. Z początku wyglądało to jak przyjęcie-niespodzianka. I było całkiem przyjemnie! Dopóki nie zaprowadzono jej do osobnego pomieszczenia, gdzie siłą przytrzymali ją na metalowym stole, rozebrali od pasa w dół, a nieznajomy mężczyzna stał nad nią ze skalpelem w dłoni. Nagle jednak zrobiło się spore zamieszanie. Ana nie pamięta z tego zbyt wiele. Znajomy krzyk, szarpanina, ból w udzie. Nagle uderzyła bokiem o podłogę, ktoś potknął się o nią, coś z trzaskiem upadło nieopodal. Dziewczynka odruchowo sięgnęła do pulsującej bólem nogi i wyczuła pod dłonią podłużny przedmiot. Wyszarpnęła go. Zaraz też przed nią pojawił się nieznajomy mężczyzna, ten sam, który miał pozbawić ją kobiecości. Wyciągał po nią ręce, twarz miał wykrzywioną z wściekłości. Nie myśląc wiele, dziewczynka wbiła skalpel w jego szyję w odruchu obronnym, by po chwili krzyknąć z przerażeniem. Ktoś jednak zakrył jej usta dłonią, biorąc na ręce i zabierając z tego okropnego miejsca. W pierwszej chwili chciała się wyrwać, ale szybko uświadomiła sobie, kto ją trzymał. Tata. Jej bohater.
Te wydarzenia wyraźnie odcisnęły się na psychice dziewczynki. Pozwoliło jej to w pełni sobie uświadomić, jak okropna jest sytuacja kobiet w jej państwie. Jak wiele dziewczynek cierpi, bo nie ma ich kto obronić. Dlatego postanowiła sobie, że ona stanie się tą, która będzie chronić słabszych. Jeśli państwo nie daje jej takiej możliwości i samo sobie z tym nie radzi, to będzie działać i wbrew niemu.
Po ucieczce spod skalpela, ojciec Any wziął córeczkę do swojej rodziny, mając nadzieję, że tam uchroni ją przed zabobonnym zwyczajem. Pewnego wieczoru jednak dziewczynka podsłuchała, jak babka z ciotką rozmawiają o wzięciu jej do lekarza. Tej samej nocy uciekła z domu.
Zaczęła żyć na marginesie społecznym, radząc sobie całkiem nieźle. Zawsze była dość wytrzymała i miała mocny charakter, który pomagał przetrwać gorsze chwile. Po jakimś czas dołączyła do bojówek, mających podobne cele co ona. Szybko zagrzała tam miejsce, wykazując się jako zdolny strzelec, dobry taktyk i zwiadowca. Nabrała u nich doświadczenia i wkręciła się w "ten świat". W wieku siedemnastu lat zaczęła działać na własną rękę. Tuż przed tym zrobiła sobie tatuaż, żeby podkreślić nowy etap w życiu oraz aby mieć coś w rodzaju amuletu szczęścia. Wciąż walczyła o sprawiedliwość, ale brała także różnego rodzaju zlecenia, które nie kłóciły się z jej sumieniem, a pozwalałby zarobić na siebie (broń i amunicja swoje kosztują!). Pieniędzmi wspierała też bojówki. W międzyczasie dowiedziała się o śmierci ojca.
Po pewnym czasie stała się dość znaną osobą w Egipcie, kojarzoną pod pseudonimem "
Shrike". Mimo braku przeszkolenia, mówiono, że jest to jedna z najlepszych snajperek, która nigdy nie pudłuje (choć wtedy te plotki były nieco przesadzone). Rząd zaczął ją traktować jak zagrożenie i priorytetem było złapanie jej. Ana musiała zacząć uważać nawet na niektórych dawnych sojuszników, którzy teraz gotowi byli ją sprzedać.
W końcu Aną zainteresowała się T.A.R.C.Z.A., którą kusiły jej zdolności. Wysłali więc na jej poszukiwania swojego wiernego człowieka - Wilhelma Reinera. Miał on zaproponować jej ułaskawienie za zbrodnie w zamian za pracę dla agencji. Dwudziestopięcioletnia już kobieta nie przystała na to od razu, jednak po przemyśleniu całej sprawy zgodziła się. Żywiła nadzieję, że przynależność do rządowej organizacji da jej większe możliwości walki w imieniu najsłabszych. W Egipcie nie miała już byt wielkich pól manewru.
Ana dołączyła więc do T.A.R.C.Z.Y., gdzie przeszła podstawowe szkolenie na agenta oraz specjalistyczne na snajpera. Po oszlifowaniu jej zdolności, stała się faktycznie jednym z najlepszych snajperów na świecie. Szybko też awansowała w hierarchii. W międzyczasie dość mocno zbliżyła się do Wilhelma, z którym od początku łączyła ją prywatna relacja. Nie trzeba było wiele czasu, by ta dwójka została parą.
Po sześciu latach w organizacji Ana poznała kolejnego mężczyznę, który zaskarbił sobie specjalne miejsce w jej sercu - Gabriela. Dość szybko złapali wspólny język, co wkrótce zaowocowało szczerą przyjaźnią. Był on dla Any jak brat w każdym aspekcie i tak go właśnie traktowała. Został też świadkiem na ślubie jej i Wilhelma, który odbył się niecałe dwa lata później. W T.A.R.C.Z.Y. Ana poznała także Jackie, swoją dobrą przyjaciółkę, a równocześnie narzeczoną Gabriela.
Rok po ślubie na świat przyszła Fareeha, córeczka Any. Kobieta, nadając jej imię, zawarła w nim swego rodzaju życzenie. Można je przetłumaczyć jako "szczęśliwa". Ana miała nadzieję, że uda się jej uchronić dziewczynkę przed złem tego świata.
Kolejne lata były czasem szczęścia. Choć Fara była dość chorowitym dzieckiem, rosła szybko i nabierała sił. Była też inteligentna, ciekawska i rezolutna, a otaczały ją miłość i troska. Co ciekawe, Gabriel idealnie odnalazł się w roli wujka! Ale dziewczynka nie tylko dla niego była oczkiem w głowie.
Potem jednak wszystko poszło nie tak.
Pani Reiner dowiedziała się o misji, na którą mieli zamiar posłać Gabriela i Jackie. Od razu miała co do tego złe przeczucia. Próbowała interweniować u góry, twierdząc, że jest to zbyt ryzykowne, że źle ocenili ich szanse, że to pułapka. Nie posłuchali jej. Nie zdążyła także zatrzymać przyjaciół.
Informacja o śmierci Gabriela i Jackie całkiem załamała Anę. Mąż znalazł ją na strzelnicy, gdzie bez słowa pozbywała się kolejnych celów, nie powstrzymując cieknących łez. Z trudem uspokoił ją na tyle, by zabrać do domu. Tam prawie nie odzywała się przez parę dni, aż do dnia pogrzebu. Tuż po nim pokłóciła się z Wilhelmem. Kobieta obwiniała T.A.R.C.Z.Ę. za tę tragedię, stawiając organizację na równi z mordercami, a jej mąż, choć również przeżywał stratę przyjaciół, nie potrafił się zgodzić z tym podejściem. Różnica zdań w tym temacie była zapalnikiem, który stworzył między nimi przepaść. Jeden temat lawinowo pociągnął za sobą inne, doprowadzając do mocnego nadszarpnięcia ich więzi. Zostali ze sobą tylko ze względu na córeczkę.
Mimo wszystko... Ana nie odeszła z organizacji. Choć miała o niej teraz naprawdę złe zdanie i za grosz jej nie ufała, wciąż uważała, że daje jej ona duże możliwości w ochronie innych. Nawet po osobistej tragedii jej chęć pomagania ludziom nie zmalała. Pozostała więc w T.A.R.C.Z.Y., wykonując swoje obowiązki, ale z każdym dniem coraz poważniej rozważała odejście.
Minął rok od śmierci Gabriela i Jackie. Sytuacja między Aną a Wilhelmem nie zmieniała się, jednak kobieta wciąż pracowała dla T.A.R.C.Z.Y. Po raz kolejny wyruszyła na misję, zostawiając w domu pod opieką męża chorą Fareehę. Dziewczynka nigdy nie była dobrego zdrowia, nie było więc to czymś wykraczającym poza normę. Jednak wszystko, co nastało potem... już tak.
Misja nie powiodła się. Wszyscy, którzy brali w niej udział, zginęli. W tym Ana... a przynajmniej tak myśleli inni. Została oficjalnie uznana za zmarłą, jednak kobieta, choć w ciężkim stanie, wciąż żyła. I choć przez chwilę czuła pokusę, by pozostać dla świata martwą, postanowiła wrócić. Trafiła akurat na swój pogrzeb. Cóż, idealny moment, by od razu uciąć wszelkie plotki o swojej śmierci przed sporą ilością osób. Jednak nim się ujawniła, zauważyła pewien szczegół... to nie był tylko jej pogrzeb. To był pogrzeb także Fareehy. Choroba była cięższa niż przypuszczano i jej organizm nie dał rady się obronić. Umarła.
W tym momencie świat Any całkiem się zawalił. Nie była w stanie wrócić do normalnego życia, nie była w stanie wrócić do męża. Usunęła się w cień, pozwalając światu wierzyć, że i ona nie żyje.
Po raz kolejny Ana poradziła sobie (choć to może nie do końca dobre słowo) z osobistą tragedią poprzez skupienie się na pomaganiu innym. Jak zwykła powtarzać, wciąż są ludzie, których trzeba chronić. Powróciła więc do pracy najemniczki, która w cichy sposób wymierza sprawiedliwość. Tym razem znana jako "
Ghost".
Okazało się jednak, że samotna droga nie była jej pisana. Podczas jednego ze zleceń, gdy miała się zająć pewną rodziną mafijną, uratowała chłopca, Tima. Był całkiem sam. Opiekunka, która się nim zajmowała, zginęła podczas walki w obronie dzieciaka. Ana nie potrafiła zostawić go na pastwę losu i postanowiła odnaleźć jego biologiczną rodzinę. Gdy jednak w końcu się jej udało, dowiedziała się, że matka chłopca nie chce mieć z nim do czynienia. Powód był prosty - Tim był owocem gwałtu, a kobieta nie potrafiła patrzeć na niewinne dziecko bez wspominania krzywdy, która została jej wyrządzona. Choć dla Any taka postawa była nie do pomyślenia, musiała zaakceptować jej decyzję. Jednak... nie umiała przekazać tego chłopcu. Jak bardzo pękłoby mu serce na wieść, że własna matka nie chce mieć z nim nic do czynienia? Nie chciała krzywdzić go bardziej, niż już został skrzywdzony. Postanowiła więc, nawet jeśli dla niej samej było to na swój sposób bolesne, zająć się Timem. I choć ten z początku nie podchodził do tego entuzjastycznie, to po jakimś czasie przywiązali się do siebie i stworzyli silną więź. Ana jednak nie zdradziła wciąż Timowi swojej przeszłości, tym bardziej nie wspominając mu o córce, którą straciła.
Potencjał Bojowy:
Siła: 2/2/7 (150 kg)
Szybkość: 3/3/10 (18 km/h)
Zręczność: 4/5/6
Wytrzymałość: 4/4/8
Zdolności Bojowe: 5/5/6
Regeneracja: 2/2/8
Celność: 6/6/6
Inteligencja: 4/4/5
Wyposażenie:
Broń: - Kinamura, karabin snajperski - stworzony specjalnie pod Anę, nazwę wziął od nazwiska swojego projektanta. Strzela pociskami kalibru .338. Pojemność magazynka to 10 naboi. Jest stuprocentowo skuteczny do 2000 metrów, a prędkość pocisku wynosi 980 m/s. Celownik ma sześćdziesięciokrotne powiększenie. Kinamura waży 14 kilogramów i posiada noktowizor;
- Glock 26 oraz FNX-45 Tactical - kolejne pamiątki po służbie w T.A.R.C.Z.Y. Rzadko z nich korzysta, ale zawsze nosi któryś przy sobie na wszelki wypadek;
- dwa noże typu Glock FM78 Black oraz jeden typu Glock FM81 Black z piłą;
- Bes, I.C.E.R. - pistolet z amunicją usypiająco-paraliżującą, będący na wyposażeniu agentów T.A.R.C.Z.Y., a który Ana także wzięła ze sobą. Jego nazwa nawiązuje do egipskiego bóstwa snu (który był także opiekunem wesela, tańców, rodziny, kobiet rodzących i dzieci).
Posiada zapas amunicji do każdej broni różnego rodzaju (zwykłą, srebrną, wskaźnikową, zapalającą, usypiającą).
Pancerz: kamizelka kuloodporna, wzmocnione osłony na ramionach, nogach, wokół szyi. Płaszcz i podwójny kaptur (nie nosi hełmu ani nic w tym rodzaju, bo jako snajper musi mieć możliwość nasłuchiwania oraz odczuwania wiatru). Porządne, dobrze wykonane ubranie, sprawdzające się w terenie. Trzymające ciepło i wytrzymałe. Buty typowo wojskowe. Wszystko jest matowe i bez odbijających światło elementów.
Plecak/Ekwipunek Podręczny: Kinamura, Glock 26, Glock FM78 Black, Bes, zapasowa amunicja, portfel, dokumenty (wystawione na dane Amiraah Saadawi), zapalniczka, chusteczki, telefon na kartę, długopis i notes, klucze.
Przechowalnia: wymieniona wyżej broń, typowe, ale oszczędne wyposażenie mieszkania, parę osobistych rzeczy oraz wszystko to, co potrzebne do odpowiedniego zajmowania się bronią i tworzenia kamuflażu.
Lokum: zmienne. Zwykle wynajmuje jakieś zwykłe mieszkanie, czasem korzysta z tych opuszczonych. Jest w ciągłym ruchu, nigdy nie zatrzymuje się dłużej w jednym miejscu.
Środek Transportu: nie lubi poruszać się jakimikolwiek pojazdami, woli poruszać się pieszo oraz stara się jak najczęściej korzystać z komunikacji miejskiej, jednak gdy już musi, to jeździ swoim (noszącym już ślady zużycia) samochodem terenowym marki Jeep Grand Cherokee WK2. Regularnie zmienia mu tablice rejestracyjne, kolor czy szczegóły, po których można by go poznać.
Pieniądze: czasem zgarnie jakąś większą sumkę za zlecenie, więc nie ma problemu z pieniędzmi.
Moce:
Brak.
"Old soldiers are hard to kill."
Umiejętności:
Ogólne:
- przeszła pełne szkolenie T.A.R.C.Z.Y., co daje jej umiejętności każdego typowego agenta tej organizacji. Przeszła także szkolenie na snajpera (szczegóły niżej);
- potrafi się posługiwać bronią palną każdego rodzaju, w tym umie ją rozłożyć, złożyć oraz odpowiednio wyczyścić i o nią zadbać. Jej specjalnością są karabiny snajperskie;
- zna biegle arabski (ojczysty) i angielski. W stopniu zaawansowanym umie mówić po niemiecku i hiszpańsku. W stopniu średnim opanowała starogrekę, łacinę i mandaryński. Potrafi także czytać hieroglify;
- umie całkiem dobrze pływać;
- choć nie jest w tym jakoś uzdolniona, to potrafi robić na drutach. Nie tylko proste szaliki, ale również czapki, swetry czy rękawiczki w różnorakie wzorki. Często jednak jej dzieła są nie do końca wymiarowe lub zwyczajnie kiczowate;
- potrafi prowadzić samochód, samolot, helikopter, motorówkę i motor;
- jest dobrym taktykiem.
Umiejętności typowe dla snajperów:
- zna się na survivalu i byłaby w stanie przetrwać w ekstremalnych warunkach (choć ciężko byłoby jej przeżyć w zimowych);
- biegle umie matematykę i fizykę;
- opanowała perfekcyjnie sztukę przemieszczania się, dzięki czemu porusza się bezszelestnie, niezauważalnie i wykonując minimum ruchów. Umie też poruszać się tak wolno, że jest to prawie nieuchwytne dla ludzkiego oka. Zajmuje to zwykle bardzo długo, ale w jej profesji bywa niezbędne;
- zna się wyjątkowo dobrze na kamuflażu;
- posiada umiejętność szybkiej oceny sytuacji i automatycznego podejmowania odpowiednich do niej decyzji;
- potrafi wytrzymać w bezruchu całe godziny, ignorując wszelkie potrzeby i zewnętrzne czynniki. Nie przeszkadzają jej owady próbujące wejść do oczu czy nosa, mrowienie w ciele, suchość w gardle, zmiany w temperaturze, nagłe odgłosy czy ruchy, a pęcherzem martwić się nie musi - jest on w jej przypadku dość wytrzymały;
- rzutem oka umie dokładnie ocenić jakąkolwiek odległość. Im bliżej, tym bardziej jest precyzyjna.
Informacje Dodatkowe:
- po dołączeniu do TARCZY przeszła operację, której celem było wzmocnienie jej oczu. Obecnie widzi sześć razy lepiej niż normalny człowiek (jest np. w stanie dostrzec bez problemu szczegóły z dużej odległości) oraz jej oczy są bardziej wytrzymałe i nie tak wrażliwe jak zwykłe. Nie musi na przykład zbyt często mrugać, pyłki i drobne paprochy nie podrażniają powierzchni gałki ocznej, Ana nie ma żadnego problemu z otwieraniem ich pod wodą oraz jest w stanie dłużej wytrzymać patrzenie na słońce. Jej oczy nie męczą się też tak szybko jak normalne i nie zaczerwieniają się.;
- co roku odwiedza grób córeczki (w jej urodziny, nie w rocznicę śmierci);
- pierwszy raz zabiła w wieku czternastu lat, było to w samoobronie.
"You know nothing."