Metryka: Imię/Imiona i Nazwisko: Jeanne Foucault
Płeć: kobietą jestem
Wiek i Data Narodzin: 2 października 1998 rok
Pochodzenie: z ius sanguinis Francuska, z ius soli Amerykanka
Rasa: mutant mutate
Profesja: uczennica Akademii T.A.R.C.Z.Y.
Wzrost: 165 cm
Waga: 64 kg
Pseudonim/Tajna Tożsamość: Finesse
Jawność Tożsamości: tajna
ale nie dla TarczownikówPrzynależność: T.A.R.C.Z.A.
Słabości:~ jest człowiekiem, da się ją zabić większością normalnych sposobów,
~ brakuje jej doświadczenia ojca jeśli chodzi o walkę,
~ problemy z emocjami - ma trudności z okazywaniem i rozumieniem uczuć, nie tylko cudzych,
~ duża pewność siebie,
~ dość łatwo ją sprowokować,
~ można ją przekupić przy użyciu jakiejś rzeczy, na której dziewczynie bardzo zależy,
~ ma problemy z komunikacją z ludźmi,
~ nie umie na pamięć wyuczyć się ruchów osób o bardzo zmiennym stylu lub po prostu obłąkanych
(np. Deadpool) oraz nie jest w stanie kopiować mocy, których nie może wykonać człowiek (nie będzie telepatką, telekinetyczką, strzelanie laserami z oczu też odpada),
~ utrudnienie stanowią też dla niej ludzie o dużo większej szybkości, by móc opanować ich ruchy musi zobaczyć ich w zwolnionym tempie na jakimś nagraniu, przy czym odczuwa uderzenia ze zwiększoną siłą, tak samo jak każda inna osoba,
~ chłodna kalkulacja - ktoś mógłby stwierdzić "ej, ale to nie słabość!". No właśnie... jest, przez swoje upośledzenie emocjonalne, Jeanne podczas wykonywania zadania stara się oceniać co jest lepsze dla zadania. Więc w sytuacji, gdy ma do wyboru albo wykonanie, albo pomoc towarzyszowi w potrzebie, bez możliwości zrobienia obu, wybierze to pierwsze,
~ owszem, może precyzyjnie podać definicję danego zagadnienia jakby czytała z encyklopedii, ale nie oznacza to, że rozumie to co mówi. To bardziej forma cytatu i wiedza, której nie bardzo potrafi użyć, szczególnie jeśli dotyczy jakiegoś skomplikowanego zagadnienia,
~ ojciec - jego idealistyczna wizja napędza Jeanne do działania. Widzi go jako super, hiper bohatera, przy którym cały skład X-Men to totalne wymoczki. Dlatego każdy, którzy śmie nawet ZASUGEROWAĆ, że nie jest taki idealny jak ona myśli, może się liczyć, jeśli nie z wpierdolem, to chociaż wyzwaniem do walki,
Fizjonomia: Sto sześćdziesiąt pięć centymetrów czystej grozy, zapakowane w drobne i niepozorne ciało. Sylwetkę ma smukłą i szczupłą. Drobne piersi i biodra pozwalają jej na większe pole manewru podczas walki.
Pierwsze co rzuca się w oczy na obliczu Jeanne to jej mocno zarysowana żuchwa, wraz z niskim czołem, nadaje jej twarzy okrągły kształt. Prosty nos o lekko zadartym czubku, znajdujący się nad pełnymi, ciemno różowymi ustami, które przy większym święcie dziewczyna delikatnie maźnie błyszczykiem. Oczy są koloru niebieskiego, głęboko i blisko osadzone. Dodatkowo para czarnych brwi, które mocno odcinają się kolorystycznie od reszty twarzy. Czarne włosy o intensywnej barwie węgla są obcięte na tzw. "boba". Jednak, z racji sprzeciwiania się siłom grawitacji, żelom i szczotkom zwykle układają się jak chcą, szczególnie jeśli ich właścicielka wcześniej pozwoli sobie na wymianę ciosów ze swoim tatusiem.
Preferuje przede wszystkim stroje w których może komfortowo kopiować cudze umiejętności. Głównie sportowe ubrania lub specjalny kostium treningowy, który nie obciera jej kończyn. Z jakiś niewyjaśnionych powodów lubi kombinację biały z czarnym i często wykorzystuje ten motyw ubierając się.
Cechy Charakteru: Pierwsze co można o Jeanne powiedzieć to, to, że jest naprawdę upartą osobą. Nieważne co musi zrobić, chce to osiągnąć i zrobi to. Czy to odnalezienie ojca, czy skopanie wszystkich nindży na dachu czy może pocałowanie faceta, który akurat jej się nawinie byleby tylko udowodnić, że potrafi. Nienawidzi poddawać się, przegrana jest traktowana jako potwarz, coś co świadczy o jej słabości i rzuca cień na wszystko co osiągnęła. Obsesyjnie pragnie dążyć do perfekcji, aby udowodnić każdemu, że jest lepsza... w sumie nie wiadomo od czego. Ale jest!
Bywa arogancka i nieprzyjemna w obyciu, szczególnie zaraz jak kogoś rozłożyła na łopatki, a teraz mu bezczelnie urąga.
Sama postawa Jeanne wynika z faktu, że czuje, iż nie ma nic więcej do zaoferowania innym. Przez swoje emocjonalne upośledzenie i czasem nieświadome krzywdzenie innych
oraz to świadome, ale je pomińmy milczeniem odczuwa ciągłe braki w towarzystwie i rozmówcach. Dlatego przyjęła, że najlepiej będzie, jeśli będą ją po prostu szanować za to co potrafi, a nie za to jaka jest.
Jak wiele młodocianych, uważa swoje zdanie za "najswojsze" i z trudem przyswaja do siebie cudze. Jak płachta na byka działa na nią "nigdy nie zrobisz..." i choćby miałoby to być skrajne samobójstwo: zrobi to, póki ktoś dojrzalszy albo chociaż bardziej odpowiedzialny nie wybije jej tego z głowy. Mówiąc wybije, mam na myśli przytrzyma póki szał jej nie opadnie. Świat widzi tak, jak najbardziej lubi się ubierać: czarno - biało.
Uważa się za jednostkę wybitną, ponadprzeciętną i oferującą światu więcej niż ten tak naprawdę może znieść, tylko ludzie się o tym nie przekonali.
Jest materialistką.
Akta Biograficzne: Jeanne jest owocem romansu między Taskmasterem a pewną Francuzką. Nie wchodząc w szczegóły,
chcielibyście zbereźniki, ciężarna kobieta wyruszyła do USA... właściwie nie wiadomo po co. Ani na co liczyła, patrząc na to jaką profesją para się Taskmaster.
Mimo to, niczym ślepej kurze ziarno trafiła jej się jedna z niewielu okazji do nawiązania sympatycznej relacji z miłym Amerykaninem. Mężczyzna na tyle miły i sympatyczny, a także tak zaślepionym nowo poznaną kobietą, że machnął ręką na bękarta i połączyli się cywilnym węzłem małżeńskim. Osiedlili się w miłej, podmiejskiej dzielnicy, wręcz idealnej do odchowania potomstwa.
Najpewniej w momencie narodzin dziewczynki powinien być zwrot o sto osiemdziesiąt stopni, ojczym stałby się potworem męczącym biednego
Kopciszuka Jeanne, ale wcale tak nie było.
Człowiek ten stanął na wysokości zadania i przez całe dzieciństwo Finesse był naprawdę wspaniałym i przykładnym ojcem. Owszem, jak każdy czasem popełniał błędy, czasem nie potrafili się dogadać, ale nie było to coś co strasznie rzutowało n ich życie.
Niemniej, odkąd tylko Jeanne nauczyła się chodzić i mówić, zaczęła pokazywać swoją nietypową zdolność. Rodzice uznali więc, że jest bardzo mocno uzdolniona, często zabierali ją na różne zawody, za które dziewczyna w większości wypadków zdobywała pierwsze miejsca. Nie licząc zwycięstwa, młoda dama, otrzymywała zwykle również coś od rodziców, za swoje poczynania, co rozwinęło w niej materializm.
Mimo to, wraz ze wzrostem i umiejętnościami, zaczęły wyłazić jej problemy z rówieśnikami. Ciągano ją po różnych psychologach, głównie w troskę o dziewczynkę. Stwierdzano różne przypadłości: ADHD, introwertyzm, autyzm itd. Problem nie znikał, właściwie z każdym osiągnięciem robił się coraz poważniejszy.
W końcu, rodzice, bardzo z resztą słusznie, założyli, że po prostu nie można mieć wszystkiego. Może nie do końca zdawali sobie sprawę JAK działa ich dziecko, ale wciąż starali się być dla niej wyrozumiali.
Po osiągnięciu nastolęctwa, dziewczynka zaczęła coraz bardziej drążyć sprawę swojego pochodzenia. Zaczęła się na poważnie kłócić z ojczymem, działać mu na nerwy. Atmosfera w domu skakała między sielanką, a wojną, głównie za sprawą Jeanne i jej kompletnemu nieliczeniu się z uczuciami innych.
W końcu matka w bardzo poważnej rozmowie, poinformowała dziewczynę o tym, że nie jest córką mężczyzny, który ją wychował. Przyjęła to ze spokojem, ale potem wierciła o prawdziwego ojca dziurę w brzuchu matki. Kobieta, nie chcąc aby ta źle o niej myślała, opisała go więc w samych superlatywach. Dając przy tym córce nową broń przeciwko ojczymowi, z której ta chętnie korzystała.
Z rodzinnego domu wyciągnęła ją TARCZA, która zauważyła jej ponadprzeciętne zdolności powtarzania cudzych ruchów. Zaproponowano jej naukę w elitarnej placówce agentów. Co prawda, jeszcze nie miała odpowiedniego wieku, ale jej opiekunowie, widząc w tym szansę dla swojej podopiecznej, zgodzili się oddać ją pod opiekę światowej organizacji. Licząc, że tam nabierze odpowiedniej ogłady.
Sama Finesse jako główny cel ma nie tyle naukę, co odnalezienie ojca, gdyż jest przekonana, że ten znajduje się w szeregach organizacji.
Potencjał Bojowy:
Siła: 1/2/7 - 50 kg
Szybkość: 2/3/10 - 13 km/h
Zręczność: 3/5/6
Wytrzymałość: 3/3/8
Zdolności Bojowe: 2/6/6
Regeneracja: 1/1/8
Celność: 3/6/6
Inteligencja: 4/4/5
Wyposażenie:
Broń: te śmieszne kijki Escrima sticks, wykonane specjalnie dla niej przez naukowców Tarczy. Lekkie i łatwe w użyciu, ale bardzo wytrzymałe, może nimi odpierać nawet ataki mieczem. Normalnie na stroju ma specjalne chwytaki na udach, dzięki czemu łatwo i sprawnie może po nie sięgnąć.
Pancerz: Lekki strój bojowy - wykonany z wytrzymałych tkani, pozwala Jeanne na bardzo dużą sprawność ruchów i jest jak druga skóra. Kostium nie jest specjalnie wytrzymały czy kuloodporny.
Plecak/Ekwipunek Podręczny: Na ćwiczeniach korzysta z dostępnego sprzętu, a na wyprawy cywilne (nota bene dość rzadkie) wybiera się z portfelem, dokumentami i scyzorykiem.
Przechowalnia: wszystko co udostępnia jej T.A.R.C.Z.A.
Lokum: Ma przyznane osobiste pomieszczenie w bazie mieszczącej się w NY, ale w razie potrzeby może się również powoływać o nocleg w innych bazach T.A.R.C.Z.Y., gdyby była taka potrzeba.
Środek Transportu: nie licząc podwózek od organizacji, to lubi jeździć rowerem lub na deskorolce. Częściej jednak porusza się pieszo lub komunikacją miejską.
Pieniądze: Dostaje co miesiąc pięćdziesiąt dolarów kieszonkowego na osobiste wydatki.
Moce:
~ Fotograficzne Refleksy - działa to na takiej samej zasadzie co te Taskmastera. Krótkie czynności (np. ciosy) wystarczy jej obserwować jej jednorazowe wykonanie, natomiast jeśli czynność wymaga większego skupienia, musi obserwować wykonywaną przez kogoś czynność przez dwie minuty. W przeciwieństwie jednak do staruszka, nie wypiera to jej wspomnień, bo jej mózg "dostosował się" do tej zdolności od samego początku. Wynika z tego co prawda jej upośledzenie w relacjach międzyludzkich, ale kto by się tym przejmował, w końcu broń nie ma się zakochiwać tylko działać. Zdolność ta, nie jest do końca opanowana przez Jeanne, w niektórych momentach działa bez udziału świadomości dziewczyny. Nie za bardzo też jeszcze wie, że jej umiejętności wywodzą się od jakiejś mocy.
Opanowanie Mocy: 2/5/5
Umiejętności:
~ jazda na rowerze,
~ jazda na deskorolce,
~ języki:
biegle:
- angielski,
- francuski,
- hiszpański,
"Kali lubić, Kali jeść":
- afrikaans,
- japoński,
- niemiecki,
- rosyjski,
kilka słów na krzyż:
- greka,
- łacina,
- chiński,
~ walka stylem Escrima,
~ samoobrona,
~ czytanie z ruchu warg,
~ Fotograficzna pamięć - działa przy nauce języków i zapamiętywaniu zdarzeń. Nieważne jak stresująca sytuacja, Jeanne potrafi zapamiętać dużo szczegółów jeśli nie wszystko.
Informacje Dodatkowe:
~ poszukuje ojca, ale tego prawdziwego ~
~ nie lubi słodyczy ~
~ Escrima była pierwszym stylem jaki opanowała, stąd jej podstawowa broń to escrima sticks ~