IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Baby, it's cold outside

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Caitlin Lincoln
Caitlin Lincoln
Zabójca Mróz

Liczba postów : 28
Join date : 19/08/2017

Baby, it's cold outside Empty
PisanieTemat: Baby, it's cold outside   Baby, it's cold outside EmptySob Sie 19, 2017 3:57 pm

Baby, it's cold outside Tumblr_ouiuzhG02N1rvb1ddo1_500

Metryka:

Imię/Imiona i Nazwisko: Caitlin Louise Lincoln
Płeć: A nie widać? >:C
Wiek i data narodzin: 26 lat, 13.02.1988
Pochodzenie: Nowy Jork, USA
Rasa: Mutate
Profesja: Złodziejka (dawniej naukowiec)
Wzrost: 1,70m
Waga: 64kg
Pseudonim/Tajna Tożsamość: Killer Frost
Jawność Tożsamości: Jej imię i nazwisko nie są znane opinii publicznej. Czasami jednak posługuje się fałszywymi danymi. Jeśli nie chce zwracać na siebie uwagi (a w końcu można rozpoznać ją po twarzy, skoro jej nie ukrywa) - po prostu ucieka się do magii charakteryzacji.
Przynależność: Brak, nie działa w żadnej zorganizowanej grupie

Słabości:
Musi regularnie pożywiać się ciepłem. Zbyt długie zwlekanie wiąże się z przykrymi konsekwencjami: początkowo jest po prostu zmęczona i opada z sił, później stopniowo zaczyna tracić kontrolę nad mocami i coraz trudniejsze jest dla niej posługiwanie się nimi, aż w końcu po dłuższym czasie niemal całkowicie traci możliwość ich używania, wraz ze skrajnym wycieńczeniem. W konsekwencji może to doprowadzić nawet do śmierci. Ta potrzeba jest wyjątkowo silna, bardzo ciężka w opanowaniu, w zasadzie - niemal zwierzęca.
Ogólnie rzecz ujmując ciepło jest jej potrzebne do prawidłowego funkcjonowania. Co ważniejsze - zasadniczo ciepło ludzkie. Jest więc niejako skazana na zabijanie nie tyle dla przyjemności i ułatwienia, co z przymusu i potrzeby.
W wielu przypadkach używanie mocy jest dla niej męczące, szczególnie jeśli przesadzi i za bardzo się przeforsuje. Musi więc znać swoje granice, bo zbytnie przemęczenie może być dla niej poważnym zagrożeniem. W dodatku im więcej energii zużyje, tym więcej potrzebuje ciepła.
Dopiero odkrywa swój prawdziwy potencjał i możliwości. I choć szybko się uczy i ciągle poszerza horyzonty, wciąż popełnia błędy i nie zawsze jest w stanie całkowicie zapanować nad mocami, które mogą być niebezpieczne nawet dla niej samej.
Jej moce często powiązane są z jej emocjami. Jeśli Caitlin nie będzie mogła się skupić, będzie rozproszona i rozkojarzona, analogicznie trudniej będzie jej opanować moce. Pod wpływem silnych emocji (a o dziwo, mimo chłodnego serca, jest osobą dość emocjonalną) także jest to dla niej trudniejsze, i tym bardziej wzrasta prawdopodobieństwo, że przypadkiem zrobi sobie krzywdę. Choć gniew i desperacja często pomagają, mogą również stanowić poważną przeszkodę nawet dla Cait.
Nie jest niezniszczalna, a jej organizm, pomimo unikalnej fizjonomii, pod wieloma względami wciąż działa bardzo podobnie do zwykłego, ludzkiego. Wprawdzie lodowy pancerz gwarantuje większą wytrzymałość, ale wciąż nie całkowite bezpieczeństwo. Poza tym nie może utrzymywać go zbyt długo, a w swojej zwyczajowej formie jest podatna na wszelkiego rodzaju ataki fizyczne i, przede wszystkim - nie jest kuloodporna.
Paradoksalnie - lód, śnieg i pochodne. Wprawdzie temperatury minusowe w zasadzie nie robią jej różnicy, ale nie posiada kontroli nad tym jako tako. Nie ruszy więc lodowego bloku, który już gdzieś był - wytwarza lód i zimno przez pobieranie ciepła, a nie manipuluje stałą materią. Można ją np. zasypać lawiną i nic z tym faktem nie zrobi.
Ma klaustrofobię. Nie przeraża jej samo przebywanie w pokoju, ale im mniej miejsca, tym gorzej się czuje. W ciasnych, zamkniętych przestrzeniach może dostać nagłego ataku paniki.
Bliskie osoby; wprawdzie aktualnie nie ma raczej nikogo, na kim specjalnie by jej zależało (co z praktycznego punktu widzenia jest jej bardzo na rękę), ale fakt ten zawsze może się zmienić. A Caitlin, mimo zimnego serca, wciąż wykazuje się troską w stosunku do ludzi, którzy zdobyli jej zaufanie.
Bywa przesadnie pewna siebie, a cięty język i bezczelność prędzej czy później mogą ściągnąć na nią kłopoty.
Nie zna się na broni. Wprawdzie wie jak trzymać pistolet, jak celować i strzelać, ale zwyczajnie brak jej w tym doświadczenia.
Została złodziejką zarówno ze względów praktycznych, jak i dlatego, że obudził się w niej materializm. Po prostu lubi "mieć"; kradnie więcej niż potrzebuje również przez sam fakt odczuwania satysfakcji z utarcia komuś nosa.
Naukowa ciekawość, która usilnie prowokuje ją do wściubiania nosa w nie swoje sprawy, jeśli ją interesują. A interesuje ją wiele rzeczy, które nie powinny.


Fizjonomia: Mierząca sobie całkiem przyzwoite metr siedemdziesiąt Królowa Śniegu we własnej osobie. Wagę ma adekwatną do wzrostu - nie jest specjalnie umięśniona, ale ma ładną, wyćwiczoną w ostatnim czasie przez treningi sylwetkę (w końcu nie samymi mocami człowiek żyje). Ogólnie rzecz biorąc jest całkiem zgrabna, z bardzo kobiecą figurą. Wąska talia, dość szerokie biodra i długie nogi - może biust zdaniem niektórych mógłby być większy, ale lepiej jej tego nie mówić. Wbrew pozorom wcale nie jest wyjątkowo blada, ale cerę ma raczej jasną, w dodatku bez znamion i znaków szczególnych - czysta jak tafla zamarzniętego jeziora. Włosy, dawniej w ciepłym brązowym kolorze, są teraz niemalże czysto białe, układające się w fale. Podobnie oczy, kiedyś ciemne, teraz patrzące na wszystko przeraźliwie chłodnym błękitem. Niżej prosty nos i pełne usta, często pomalowane granatową szminką.
Jej zwykle waha się we wszelkiego rodzaju odcieniach niebieskiego, od jasnego błękitu aż po kobalt. Oprócz tego czerń i trochę bieli - wszystko utrzymane w chłodnych kolorach, idealnie pasujących zarówno do mocy, jak i do osobowości Caitlin.

Cechy Charakteru:
Kiedyś Caitlin była osobą o wielkim, złotym sercu - przy okazji niestety zahukaną, raczej nieśmiałą w stosunkach społecznych, często niepewną, ale pełną jakiejś wiary w ludzi i świat, który chciała zmieniać na lepsze, cichej nadziei i naukowego entuzjazmu.
Dzisiaj nawet tego czasu nie wspomina.
Zmieniło się w niej... Właściwie niemal wszystko. Nie całkiem od razu, ale "wypadek" szybko odwrócił całe jej życie i podejście do niego do góry nogami, uświadamiając jej, że stała się kimś, czymś zupełnie innym, zmieniając doktor Lincoln w kompletnie inną osobe niż była. Nic nie zostało z jej dawnej nieśmiałości i wahania: teraz jest nieugięta, twarda jak skała (czy tez raczej lód?) i pewna swego, czasem niemal za bardzo. Odbija sobie wszystkie dawne kompleksy, w wielu przypadkach bedac przekonaną o swojej racji i nieomylności. Choć przyjmuje do siebie świadomość popełniania błędów, nie przywiązuje już takiej wagi do opini innych osób; właściwie, nie przywiązuję żadnej, o ile nie ma ku temu powodów. A rzadko miewa, bacząc głównie na swoje własne zdanie, doświadczenia i wnioski (ktore potrafi wyciągać z potknięć, nie tylko jej samej). Z dawnej miłej, kochanej i uczynnej Cait nie został niemal żaden ślad. Frost nie bywa bezinteresowna, pomocna i empatyczna (nazywając to teraz "naiwnym"). Patrzy na swój zysk, swój interes i swoje sprawy, nie przywiązując wagi do problemów innych, podchodząc do nich z chłodną obojętnością. Zdaje się, że zdążyła wypruć z siebie większość współczucia, a przynajmniej takie sprawia wrażenie; pozbyła się go może częściowo z konieczności, nie chcac by stało sie to jej słabością. Ma obsesję na punkcie okazywania siły, wyższości i paranoicznie nie pozwala sobie na pokazanie tej nieco... Mniej zimnej siebie. Frost jest egoistką, która dba tylko o siebie i działa sama, nie zbliżając sie zanadto do nikogo (jeśli nie jest to konieczne) i nikomu nie ufając, nazywając to, nie do końca niesłusznie, zwykłą ostrożnością. Ludzi co najwyżej wykorzystuje, w różny sposób ( ͡° ͜ʖ ͡°) do własnych celów. Zwykle jednak nie zadaje się z nikim jeśli nie musi lub nie jest to dla niej wygodniejsza czy bezpieczniejsze od działania w pojedynkę, zwyczajnie dobrze czując sie w swoim wlasnym towarzystwie. Cóż, sobie ufa najbardziej.
Jej dawniej złote serce skuła lodowa powłoka i ciężko odszukać w nim dobro - ciężko odszukać w nim cokolwiek prócz gniewu, który stał sie integralną częścią życia Caitlin. Potrafi jednak nad nim panować i pozostaje spokojna, tłumiąc też większość innych emocji i nie pozwalając im przejąć kontroli nad rozsądkiem, kryjąc sie za chłodną, wyuczoną maską. Stała się świetną aktorką, nauczyła sie kłamać i zwodzić, dla własnej wygody, bezpieczenstwa i prostej satysfakcji z posiadania kontroli (kolejna obsesja). Nie gra fair, oszukuje, wykorzystuje sztuczki i sięga po wszelkie znane jej środki do osiągnięcia celu, często będąc pozbawioną skrupułów. Kiedy ma jakiś cel, zrobi wiele, by go osiągnąć, nierzadko wyznając przy tym zasadę dążenia do niego po trupach. I choć potrafi być wyjątkowo uparta i zawzięta, wie, kiedy odpuścić czy sie wycofać. Woli uciec niż zostać złapaną czy zginąć, i wcale nie nazywa tego tchórzostwem - raczej, ponownie, rozsądkiem.
Jest śmiała, i mimo tendencji do kłamania i zwodzenia, zaskakująco szczera jeśli chodzi o jej własną opinię. Przynajmniej jeśli nie ma powodów się z nia kryć. Miejscami bywa wręcz bezczelna i prowokująca, najwyraźniej mając z tego sporo zabawy i satysfakcji. Uwielbia mieć przewagę i byc górą, nienawidzi kiedy ktoś ma nad nią kontrolę czy jej rozkazuje. Wykształciła w sobie sporo indywidualizmu. Złośliwa i uszczypliwa, jednocześnie nie przejmuje sie większością komentarzy kierowanych w jej stronę, choć nie ma skuteczniejszego sposobu na wyprowadzenie jej z równowagi niz pomiatanie nią czy rozstawianie po kątach, na co często reaguje agresją. Jest uczulona także na większość prób pomocy, nie wierząc już w dobre intencje czy bezinteresowność.
Mimo wszystko wciąż ma serce, jakkolwiek zimne, i wciąż można ja zranić, na różne sposoby. Wciąż może przywiązać się do kogoś, wciąż czuje ból, żal i całą gamę innych emocji, jakby nie starała się sprawiać innego wrażenia. No i ma poczucie humoru!
Choć dość makabryczne.

Akta Biograficzne:
Caitlin była typowym dzieckiem zdławionym przez wygórowane rodzicielskie ambicje. Od kiedy pamięta, a nawet i wcześniej, zawsze musiała być we wszystkim najlepsza - przynajmniej jeśli chodziło o naukę. Oboje jej rodziców było doktorami, zresztą naprawdę dobrymi, i od córki oczekiwali, że pójdzie w ich ślady i będzie nawet lepsza. Każdy wynik poniżej maksimum był traktowany niemal jak zbrodnia i karany dezaprobatą; nie, żeby Caitlin za idealne osiągnięcia otrzymywała jakiekolwiek pochwały. Rodzice byli surowi, wymagający, i niespecjalnie wyrozumiali.
W szkole zresztą wielu przyjaciół nie miała. Nie od dziś wiadomo, że dzieci nie lubią "kujonów", a Caitlin, od zawsze zamknięta w sobie i raczej wycofana, była idealnym celem dla drwin i wyzwisk. Znosiła to wprawdzie tak cierpliwie jak się dało, ale wystarczyło że choć raz na jakiś czas poleciało kilka łez, by dostarczyć dodatkowych powodów do dręczenia. Dość rzec, że dzieciństwo nie było najszczęśliwszym etapem jej życia.
Ze szkoły wyszła nawet bardziej zahukana niż już była, ale miała w sobie sporo optymizmu, determinacji i motywacji, co było aż dziwne w przypadku kogoś, komu życie tak uparcie rzucało kłody pod nogi. Caitlin zachowywała optymizm tak długo, jak się dało, a jakiś drobny powód zawsze się znajdował. Całkiem sporym powodem było na pewno przyjęcie jej na wymarzoną uczelnię (wymarzoną przez nią, nie rodziców. Choć to drugie częściowo też), czyli naprawdę spory krok w kierunku realizacji marzeń. I choć studiów też nie wspomina idealnie, był to dla niej... naprawdę dobry czas. W końcu dla Caitlin nie było nic cenniejszego niż wiedza, a zdobywała ją jak tylko mogła.
Jako świeżo upieczona pani doktor zatrudniła się w S.T.A.R. Labs. Pełna ambicji i naukowego entuzjazmu chciała zrobić jak najwięcej. Niestety... pech (czy też raczej jej dociekliwość) chciał, że dowiedziała się odrobinę za dużo i na pewno nie tego, co ktoś jej pokroju powinien wiedzieć. Choćby tego, że S.T.A.R. Labs niekoniecznie jest dokładnie tym, za co się podaje.
Wszystko miało wyglądać jak bardzo nieszczęśliwy wypadek. Biedna doktor Lincoln przypadkowo zatrzaskująca się w maszynie do kriostazy: tragiczne, skuteczne, nie zostawiające miejsca na podejrzenia i śladów. Problem w tym, że wcale wtedy nie zginęła - w momencie otarcia się o śmierć jej komórki zmutowały i cały organizm uległ zmianie. Caitlin zyskała moce, które obecnie posiada... i nieograniczone pragnienie pozbawiania ciepła wszystkiego, co się rusza. A w pierwszej kolejności przede wszystkim "tego", co ją w tej maszynie zamknęło. I tak zrobiła.
Oprócz kilku trupów zmrożonych na kość zostawiła za sobą całe swoje dotychczasowe życie. Przecież nie miała już do czego wracać.
I, prawdę mówiąc, w końcu przestała chcieć.


Potencjał Bojowy:

Siła: 2/2/7 (ok. 70 kg. Pokryta lodem może uderzyć nawet z trzykrotnie większą siłą niż normalnie)
Szybkość: 2/3/10
Zręczność: 4/5/6
Wytrzymałość: 2/3/8 (normalnie) || 5/5/8 (pokrywa lodowa)
Zdolności Bojowe: 4/5/5
Regeneracja: 2/4/8
Celność: 3/5/6
Inteligencja: 4/4/5


Wyposażenie:

Broń: Ona sama!
Pancerz: Normalnie brak, ale w razie zagrożenia - korzysta ze swoich mocy.
Plecak/Ekwipunek Podręczny: Fałszywe dokumenty (czasem się przydają), zapalniczka (tylko dla ognia), zdarzą się jakieś pieniądze.
Przechowalnia: Wszystko to, co potrzebne do życia. A z racji otoczenia ma tam całkiem zgrabną kolekcję wszelkiego rodzaju substancji chemicznych i... ogólnie wyposażenie przeciętnego laboratorium, choć nieco wybrakowane. Czego potrzebowała, to załatwiła. Plus podstawowy sprzęt medyczny, gdyby miało się jej to kiedyś przydać.
Lokum: Opuszczone laboratorium gdzieś daleko centrum, w którym jako-tako się urządziła (z braku zbyt wielu innych opcji).
Środek Transportu (jeśli dotyczy): Czasami się coś ukradnie zależnie od potrzeb.
Pieniądze: Zależy jak się jej akurat powodzi w kradzieżach, ale zawsze w zapasie ma przynajmniej kilka tysięcy.


Moce:

Podniesiona regeneracja - "wypadek" zmienił w mniejszym lub większym stopniu całą fizjonomię jej organizmu, zapewniając jej przy okazji podniesioną regenerację. Nie jest to może jakiś wyjątkowo wysoki poziom, ale z pewnością jest to bardzo przydatna cecha.

Absorpcja ciepła - Caitlin nie jest tym do bólu oklepanym typem lodowej księżniczki, której największym wrogiem jest ciepło. Wręcz przeciwnie. Paradoksalnie im większą dawkę ciepła otrzyma, tym na więcej może sobie pozwolić pod względem wykorzystania potencjału mocy. Im więcej ciepła, tym bardziej jest niebezpieczna dla potencjalnych przeciwników. Niestraszne jej poparzenia i przegrzanie (gdyż, właściwie, ciepła niemal w ogóle nie czuje przez większość czasu). Jest to jednak równocześnie jedna z jej słabości - potrzebuje ciepła zarówno do używania i kontrolowania swoich mocy, jak i po prostu do życia.

Mroźny pocałunek - czyli całkiem przyjemny sposób na śmierć, bo to tym zwykle kończy się całowanie z Caitlin. Dosłownie zamraża pocałunkiem, pozbawiając organizmu ofiary całego ciepła, prowadząc do oczywistej śmierci przez hipotermię i wyłączenie wszystkich funkcji życiowych po kolei, w czasie dosłownie kilku krótkich sekund. Nieszczęśnik kończy jako bardzo krucha była lodu pozbawiona całej energii. To właśnie ludzkie ciepło umożliwia Caitlin korzystanie z mocy i, co ważniejsze - utrzymuje ją przy życiu. Wprawdzie może "ukraść" komuś ciepło i przez inne rodzaje kontaktu fizycznego, ale ten zdaje się być najszybszy i najskuteczniejszy.
Opanowanie Mocy: 4/5/5
Zasięg mocy: 1/1/9

Lodowy pancerz - potrafi utworzyć na swoim ciele lodową powłokę, która przypomina bardziej niebieski kryształ. Funkcjonuje to jak pancerz: w tej "formie" Caitlin może znieść znacznie więcej i znacznie poważniejsze obrażenia i niestraszna jej nawet broń palna. Niestety nie może utrzymywać tej postaci zbyt długo: jest to męczące, a im dłużej w niej pozostaje, tym gorsze są konsekwencje. Oczywiście przy umocnieniu pojedynczych części ciała (jak np. wyłącznie ramiona) może utrzymywać efekt dłużej. Caitlin może także dowolnie uformować lód na ciele, i na ręce wytworzyć na przykład kolec; zresztą już sam cios zadany pięścią skutą lodem boli znacznie bardziej niż normalny.
Opanowanie Mocy: 3/5/5
Zasięg mocy: ---

Kriokineza - mówiąc bardzo pospolicie, manipulacja zimnem wszelkiego rodzaju. Pozwala Caitlin na obniżanie temperatury w najbliższym otoczeniu (co odbywa się właściwie przez wchłanianie ciepła) czy wytwarzanie lodu, w dowolnej postaci. Mogą to być zarówno sople, igły, kolce i inne im podobne, a także całe lodowe ściany mające kilka metrów wysokości, mogące zatrzymać ostrzał czy ciosy, zależne od ich mocy i swojej własnej grubości; choć nie są oczywiście niezniszczalne. Może także tworzyć lodowe powierzchnie, których używa jako przeszkody dla przeciwników (w końcu ciężko biega się po lodowisku... nie będąc nią), jak i jako ześlizgów: zarówno na ziemi, jak i w powietrzu, o ile rzecz jasna ma oparcie. Innymi słowy może zrobić sobie całkiem zgrabną lodową zjeżdżalnię. Właściwie ma dość szerokie pole do popisu w tej kwestii. Oczywiście, im większy obszar zamraża, tym analogicznie jest to bardziej męczące i wymaga od niej więcej energii. Może także, oczywiście, zamrażać wodę, choć nie sprawuje nad nią kontroli jako tako.
Opanowanie Mocy: 4/5/5
Zasięg mocy: 2/2/9

Zamieć - na pewnym obszarze rozpętuje burzę śnieżną. Zazwyczaj jej funkcja ogranicza się tylko do utrudnień w widoczności, które pozwala Caitlin na wymknięcie się w razie potrzeby. Jednak w skrajnych przypadkach może spowodować naprawdę poważne szkody, i to nie tylko w otoczeniu: gwałtowny spadek temperatury bardzo szybko doprowadzi przeciętny ludzki organizm do skrajnego wychłodzenia, hipotermii, a w konsekwencji nawet do śmierci. Oczywiście, im dalej od Caitlin, tym słabszy efekt.
Opanowanie Mocy: 3/5/5
Zasięg mocy: 3/5/9 [zwykle do max. 200 metrów, ale może wywołać śnieżycę nawet na obszarze kilometra; z możliwością rozwoju nawet do stu]

Umiejętności:
Intelekt - posiada analityczny umysł i inteligencję na poziomie geniusza. Wykazywała się ponadprzeciętnymi zdolnościami już od najmłodszych lat życia, na studiach zawsze zdobywała znakomite wyniki, a po rozpoczęciu pracy była jedną z najbystrzejszych naukowiec. Intelekt pozwala jej szybko łączyć fakty, wyciągać wnioski czy analizować otoczenie. Oprócz tego Caitlin szybko się uczy (co jest związane także z dobrą pamięcią) i potrafi wykorzystać tę wiedzę w praktyce, ciągle poszerzając swoje horyzonty.
Chemia, biologia, fizyka - wspomniane wyżej, ale warte zaznaczenia; szczególnie dwie pierwsze. Wiedza zarówno teoretyczna jak i praktyczna, dzięki którym Cait może, przy wykorzystaniu odpowiednich składników i w odpowiednich warunkach, wytwarzać np. różnego rodzaju serum, trucizny, lekarstwa i tym podobne. Zależnie od potrzeb.  
Wszechstronna wiedza - doskonale orientuje się w niemal wszystkich dziedzinach biologii, chemii i fizyki, posiada też rozległą wiedzę matematyczną. Ciężko znaleźć jakikolwiek temat, w którym Caitlin nie orientowałaby się chociaż częściowo: zdobywanie informacji i powiększanie ich zasobu zawsze było dla niej sprawą wyjątkowo ważną. Zresztą, wciąż się uczy.
Medycyna - nie jest może legitymowanym lekarzem, ale zaskakująco dobrze radzi sobie w tym względzie: w końcu jest ekspertką w dziedzinie biologii i fizyki. Miejscami brakuje jej doświadczenia, ale posiada odpowiednio dużą wiedzę, by poradzić sobie w krytycznej sytuacji. Oprócz znajomości chorób, urazów i tym podobnych, posiada też mniej lub bardziej praktyczną wiedzę. Może nie przeprowadzi wyjątkowo skomplikowanej informacji, ale bez trudu kogoś zszyje (także i siebie), poradzi sobie ze złamaniem (nawet otwartym) itd., nawet w "warunkach polowych". Choć oczywiście magiem nie jest i potrzebuje odpowiednich do tego rzeczy.
Pamięć ruchowa - umożliwia Caitlin szybsze i skuteczniejsze uczenie się różnego rodzaju sztuk walki. Ot, osiąga lepsze wyniki i postępy w krótszym czasie.
Walka wręcz - od czasu "wypadku" przyłożyła się do treningów, w których dodatkowo pomaga jej pamięć ruchowa. Nie jest może ekspertką w tej dziedzinie, ale aktualnie potrafiłaby poradzić sobie nawet i bez swoich mocy. W bezpośrednim starciu stawia głównie na uniki i zręczność; myli przeciwnika i gra nieczysto, nie opierając się też na żadnym konkretnym stylu walki, głównie starając się zmylić i zmęczyć oponenta. Często wykorzystuje też elementy otoczenia na swoją korzyść. W połączeniu z jej mocami umiejętności te są nawet groźniejsze (oberwanie kawałem lodu w łeb może poważnie zaboleć).
Doskonała równowaga - wykształcona różnymi sposobami, choćby przez fakt konieczności utrzymywania się w pionie na lodzie! W ten czy inny sposób Caitlin świetnie potrafi utrzymać równowagę, nie tylko na śliskich powierzchniach.


Informacje Dodatkowe:
Ma drobną obsesję na punkcie lodów truskawkowych. Po prostu wyjątkowo je lubi!
Kocha jeździć na łyżwach. Nie robiła tego już od dawna, bo zwyczajnie nie było ku temu okazji ani powodu, ale zostało jej to "drobne hobby".
Kiedyś, jako naukowiec, nosiła okulary (wzrok pogorszył jej się przez długie ślęczenie nad książkami). Po uzyskaniu mocy wada wzroku zniknęła.
Jest zdecydowaną feministką, większym szacunkiem darzy kobiety od mężczyzn, którymi czasem zdaje się niemal gardzić, traktować wyłącznie jako "coś", co może wykorzystać do własnych celów.

Baby, it's cold outside Tumblr_oqqqhxlg0Q1u08qono4_540


Ostatnio zmieniony przez Caitlin Lincoln dnia Nie Lip 29, 2018 9:08 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Kapitan Ameryka
Kapitan Ameryka
Matka kwoka

Liczba postów : 426
Join date : 11/12/2016

Baby, it's cold outside Empty
PisanieTemat: Re: Baby, it's cold outside   Baby, it's cold outside EmptyNie Wrz 03, 2017 2:47 pm

Baby, it's cold outside GfOKDs1


Ranga: Anonimowa
Punkty: -5
Powrót do góry Go down
[NIEAKTYWNY MG]
[NIEAKTYWNY MG]
Prezes

Liczba postów : 130
Join date : 28/02/2017
Skąd : (któryś z kolei) wymiar równoległy

Baby, it's cold outside Empty
PisanieTemat: Re: Baby, it's cold outside   Baby, it's cold outside EmptyNie Paź 01, 2017 3:10 pm

Punkty Reputacji: -4
Fabuła: Valobra Jewelery
Powód: Zuchwały rabunek na ekskluzywny sklep jubilerski oraz współudział w przyczynieniu się do morderstwa.
Powrót do góry Go down

Sponsored content



Baby, it's cold outside Empty
PisanieTemat: Re: Baby, it's cold outside   Baby, it's cold outside Empty

Powrót do góry Go down
 
Baby, it's cold outside
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Cold, cold heart.
» My cold heart
» For hands of gold are always cold...

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Avengers Assemble :: Formalności postaciowe :: Zbiór Kart Postaci :: Zaakceptowane-
Skocz do: