Rodzina Adopcyjni rodzice: Państwo Kent byli dla mnie bardzo życzliwi i pomocni. Jestem im wdzięczna za ich opiekę i troskę. Chociaż nie są moimi prawdziwymi rodzicami, to kocham ich z całego serca!
Amelie Alexanda Kent: Kochana starsza siostra, która czasami jest zbyt nadopiekuńcza. Pomimo tego, że nie jesteśmy rodzonymi siostrami, to traktuję ją jak rodzinę i zarazem, jak najlepszą przyjaciółkę. Zwierzam się jej i kocham bardzo mocno!
Przyjaciele Bartholomew "Barry" Henry Allen: To mój superprzyjaciel w podwójnym tego słowa znaczeniu! Oboje wiemy o swojej drugiej tożsamości i wspieramy się zarówno w cywilu, jak i w trykotach!
PS: Żadne z nas nie ma trykotów jako bohaterskiego stroju
Richard "Dick" Grayson-Wayne: Miałam okazję poznać go podczas wywiadu o jego karierze. Chyba moja wścibskość nie przypadła mu w pierwszym momencie do gustu, ale potem się dogadaliśmy! Nie postrzegam go jako świetnego przyjaciela przez pryzmat pieniędzy i wpływów, ale dlatego, że po prostu jest miły i przyjacielski!
Neutralni Lily Elizabeth Cavendish: Koleżanka z pracy. Wydaje się być szorstka i czasami nieprzyjemna, ale na pewno uda mi się jeszcze do niej dotrzeć i się na pewno polubimy, o! Wydaje się naprawdę potrzebować kogoś bliskiego... Może spróbuję upiec jej babeczki?
Logan: Nie miałam okazji zbyt dobrze go poznać, ale pomimo udawania grubiańskiego i zimnego, to gdzieś wewnątrz czai się dobroć. Chociaż uważał że nie, to jest bohaterem! Pomógł mi w walce z Gravitonem ryzykując własne życie. Całe jego zgorzknienie musi być wynikiem jakichś przykrych zdarzeń. Mam nadzieję, że zazna w życiu więcej dobroci i życzliwości...
John J. Jameson: Jakby to mój szef. Czasami jest naprawdę dziwny i zdecydowanie za dużo krzyczy, ale wydaje się porządnym facetem. W końcu dba o całe Daily Bugle! Nie rozumiem dlaczego tak bardzo nie lubi Spider-Mana, może kiedyś go o to spytam? To może mieć jakieś ukryte znaczenie...
Ci źli i niedobrzy I perfidne koleżanki z pracy! Graviton: Był zdolny zrobić ludziom krzywdę! Jest niebezpiecznym przestępcą mającym bardzo dużą moc.
Nathan Renko aka Anioł: Nie poznałam jego imienia, ale z początku wydawał się dobry. Pomógł walczyć z Gravitonem i naprawdę dobrze się z nim dogadywałam podczas tego. Ma zadatki na świetnego bohatera, ale niestety okazał się mordercą... Nikt bowiem nie ma prawa odbierać innym ludziom życia! Mam nadzieję, że zmieni swoje podejście i faktycznie będzie działał jako ktoś dobry.