IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Ciemna uliczka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość

Gość
Gość


Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptySob Paź 28, 2017 4:21 pm

Ciemna uliczka H9A1527.1web_grande

Ciemna ulica między dwoma rzędami domów o różnej wielkości i wysokości. Kończy się ślepym zaułkiem co pomaga różnym sadystom złapać swoją ofiarę. Często zbierają się tu różne oprychy przez co nikt o zdrowych zmysłach się tam nie zapuszcza. Dwie ulice dalej znajduje się głośny klub.


Ostatnio zmieniony przez Feliks Dante dnia Sob Paź 28, 2017 4:35 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down

Gość
Gość


Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptySob Paź 28, 2017 4:34 pm

Poison skakał sobie po dachach z uśmiechem na ustach co nie było jakoś dziwne. Co jakiś czas spotykał jakiegoś dachowca który na jego widok miauczał głośno, jakby chcąc się z nim przywitać. Ten wtedy zatrzymywał się żeby pogłaskać zwierzaka. Dziś miał szef sprezentował mu tej nocy wolne a ten nie miał co robić więc zdecydował się na patrol. Nie mógł powiedzieć że był niezadowolony choć widok ładnych pań oraz przystojnych panów był miły, zwłaszcza gdy próbowano go podrywać, co też mile łechtało jego ego. W końcu dotarł do jakiejś ciemnej uliczki do której zajrzał zaciekawiony. Może coś znajdzie? Miał nadzieje ,że tak bo dzisiejsza noc była za spokojna jak dla niego.
Powrót do góry Go down
Pani Kar
Pani Kar
Kapryśna Pani.rar

Liczba postów : 619
Join date : 10/12/2016
Skąd : Mroczny wymiar

Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptySob Paź 28, 2017 7:27 pm

Dźwięki z niedaleko dziejącej się dyskoteki docierały aż tutaj. Wewnątrz klubu musiała się więc dziać naprawdę niezła impreza. Ale niektórzy nie chcieli już w niej brać udziału.
Młoda, ubrana niezbyt wyzywająco jak na tego typu imprezy dziewczyna, opuściła lokal i szybkim krokiem, na ile pozwalały jej założone szpilki, próbowała oddalić się od miejsca lokalu. Tuż za nią podążył ciemnoskóry mężczyzna, który najwidoczniej tylko czekał na odpowiednią okazję.
Pani ta najwidoczniej nie była stąd, bo skręciła w ślepą uliczkę, przyśpieszając kroku. Nie zauważyła siedzącego na dachu koteczka, bo kto normalny patrzy w niebo gdy ktoś go goni? Niestety, mężczyzna, gdy tylko zauważył, że tu mniej ludzi go zobaczy, wręcz nienaturalnie szybko skoczył w stronę uciekającej. Dziewczyna wydała z siebie krzyk, który został urwany zaraz przyłożeniem ręki. Mężczyzna pociągnął przerażoną dziewczynę w stronę bardziej odosobnioną, z dala od światła. Kobieta nie przestawała jednak wciąż walczyć, ale najwidoczniej nie miała w sobie wystarczającej ilości sił.
Powrót do góry Go down
https://avengers-assemble.forumpolish.com

Gość
Gość


Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptySob Paź 28, 2017 7:45 pm

Ha! Poison po prostu wiedział że coś się zdarzy. Uśmiechnął się szeroko kiedy nikt z dwójki ludzi go nie zauważyła. Mężczyzna musiał być bardzo zdesperowany jeśli tak szybko rzucił się na kobietę. Czyżby nie miał powodzenia u pań? No cóż czas działać bo jeszcze śliczna pani dozna zbyt wielkiej krzywdy. Dante chwycił w dłoń swój bat pozostawiając pazury wyciągnięte. Zeskoczył w dół lądując na zgiętych nogach i szybko się prostując.
-Ojoj nie ładnie tak napadać piękne panie- Zacmokał patrząc karcąco na mężczyznę. Bohater wydawał się być rozbawiony tym co się dzieje. Zaraz potem spróbował zamachnąć się batem w taki sposób by smagnąć plecy człowieka za którym stał z całej siły, tak żeby został ślad a może nawet popłynęła krew? Niech go poboli to może się nauczy. Taak bohater na pewno nie był zwolennikiem bezstresowego wychowania chociaż dziecka to by nie uderzył.
Powrót do góry Go down
Averith
Averith
Strażnik Chatboxa & Inteligencja 3

Liczba postów : 96
Join date : 20/10/2017

Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptySob Paź 28, 2017 8:34 pm

Dzień zapowiadał się zwyczajnie. Averith właśnie skończyła zlecenie i odebrała pieniądze od klienta, więc należało to jakoś uczcić - czyli wykupić spory zapas alkoholu i doprowadzić się do stanu "śpię gdzie popadnie i nie pamiętam co robiłam". W tym właśnie celu dziewczyna wyszła z domu, niestety najlepszy (najtańszy) sklep z alkoholem jaki znała znajdował się dość daleko, czekał ją zatem długi spacer. Powoli przemierzała ulice Nowego Jorku, myśląc tylko o smaku pysznej whiskey, ale wtedy coś przykuło jej uwagę. W ciemnej uliczce panowało jakieś poruszenie, jej umysł łowcy od razu je zarejestrował. Z zasady nie dziewczyna angażuje się w tego typu sprawy, ale przegrała nierówną walkę z ciekawością i postanowiła tam zajrzeć. Dla pewności zmaterializowała w ręce niewielki sztylet, gotowa zabić każdego w zaułku, wyciszyła umysł i gotowa na wszystko weszła wgłąb alejki. Szybko jednak opuściła nieco gardę, widząc, że powodem zamieszania była jakaś kobieta, o którą walczyło jakiś dwóch typów.
Powrót do góry Go down
Pani Kar
Pani Kar
Kapryśna Pani.rar

Liczba postów : 619
Join date : 10/12/2016
Skąd : Mroczny wymiar

Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptySob Paź 28, 2017 9:07 pm

Dopiero z bliska Feliks mógł zauważyć, że mężczyzna nie był czarnoskóry. Całe jego ciało pokrywała gruba, skołtuniona sierść. Bat, który uderzył w jego plecy nie uczynił żadnej szkody jego ciału, ale zdołał zwrócić uwagę potwora. Zawył on wściekle, po czym odwrócił w stronę Dantego już psi pysk pełen ostrych jak brzytwy zębów. Zawarczał groźnie podnosząc się do pionu i zostawiając dziewczynę w spokoju. Na razie. Zapach Sweet Poisona dotarł do jego nozdrzy i warczenie jeszcze mocniej się nasiliło. Postawił krok w jego stronę. Averith została zignorowana, nie wiadomo jednak czy na długo.
Powrót do góry Go down
https://avengers-assemble.forumpolish.com

Gość
Gość


Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptySob Paź 28, 2017 9:36 pm

O fu! Chyba wolałby żeby jego przeciwnik był czarnoskóry niż pokryty tym futrem. No cóż będzie trzeba potem zdezynfekować caly strój i broń. Nie chciał przecież się czymś zarazić lub co gorsza dostać pcheł. Nie to na pewno nie było jego marzeniem. Jeszcze do tego pies nie no wspaniale! Te potwory go nienawidziły a ten też nie wyglądał na zadowolonego z spotkania. Kiedy poczuł jego oddech skrzywił się. Miętówka to by mu się przydała nie ma co, bo jego oddech mógłby powalić.
-Jakie to szpetne- Mruknął zniesmaczony. Kiedy zwierzak podszedł do niego cofnął się dwa kroki w tył ponownie unosząc bat i próbując z całej siły uderzyć jego końcówka w pysk na wysokości oczu stwora. Może nawet w któreś trafi i poleje się krew? I tak ten piesek był szpetny więc mu to raczej różnicy nie zrobi.


Ostatnio zmieniony przez Feliks Dante dnia Nie Paź 29, 2017 3:25 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Averith
Averith
Strażnik Chatboxa & Inteligencja 3

Liczba postów : 96
Join date : 20/10/2017

Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptySob Paź 28, 2017 9:59 pm

Najwyraźniej nikt nie zwrócił na nią uwagi, faceci byli zbyt pochłonięci... zaraz co oni właściwie robili? Czy on mu właśnie przywalił batem? W tym momencie Averith wiedziała już na co właściwie patrzyła - bohater ratujący damę w opałach, bo kto normalny nosi przy sobie bat? Ten drugi też wyglądał jakoś dziwnie, a co dziwniejsze wył jak pies. Z tej odległości dziewczyna niezbyt dokładnie dostrzegała szczegóły, niestety sokoli wzrok nie należał do jej atrybutów. Na szczęście nie miała dziś na sobie ciężkich butów tylko zwykłe trampki, więc skradanie się nie było upierdliwe. Powoli zaczęła przemieszczać się w stronę walczących facetów, starając się to robić jak najciszej, powątpiewała jednak w skuteczność swoich podchodów. Gdy znalazła się wystarczająco blisko by dostrzec, że ten bez bata porośnięty jest futrem, uznała, że to czas by zareagować. Rzuciła sztyletem, który trzymała w dłoni, natychmiast materializując kolejny, by w razie ataku móc się bronić.
Powrót do góry Go down
Pani Kar
Pani Kar
Kapryśna Pani.rar

Liczba postów : 619
Join date : 10/12/2016
Skąd : Mroczny wymiar

Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptyNie Paź 29, 2017 12:32 pm

Upominam o pisanie w 3 osobie, Feliks!

Jednak jego przeciwnik nie był tępym NPCtem jakiego spotyka się w grach wideo starszej generacji. Gdy tylko bat zawinął się do właściciela, a ruch nadgarstka jasno wskazywał, że zamierza go ponownie użyć poczekał chwilę, nim wyciągnął dłoń i mocno chwycił za końcówkę bata  owijając go zręcznie w okół swojej ręki... łapy... czymkolwiek teraz ta kończyna była i pociągnął go mocno do siebie, skracając dystans tak, że Feliks dosłownie wpadł na jego szeroki tors. Zapach brudnego, mokrego od potu futra na chwilę mógł go otumanić, ale szybko mogło wyjść mu to z głowy gdy wilk mocno ścisnął go swoimi ramionami, najwidoczniej planując go zmiażdżyć lub udusić przez odebranie powietrza.  I mogło się to naprawdę fatalnie skończyć dla koteczka, gdyby nie sztylet ciśnięty przez Averith, który zdołał zadrapać jego mniej owłosiony, więc mniej osłonięty, policzek. Wilk wściekle poruszył łbem, a czerwona struga pociekła po jego pysku. Rozluźnił uścisk odpychając Feliksa, który impetem znalazł się cztery kroki przed nim, z trudem łapiąc oddech.
Teraz psisko zwróciło się w stronę Averith i nie czekając na powtórkę, skoczyło na nią, planując przygnieść ją swoim ciężarem ciała.

Feliks Dante:
HP: - 3 (97)
Energia: - 7 (93)
Delikatne zawroty głowy (1 post)

Averith:
HP: 100
Energia: -1 (99)
[
Powrót do góry Go down
https://avengers-assemble.forumpolish.com

Gość
Gość


Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptyPon Paź 30, 2017 6:39 pm

Ojoj zły piesek! O fuuuuj! Feliks jeszcze nigdy nie był tak blisko jakiegokolwiek psa a teraz musiał być tak blisko tego czegoś. Świat go chyba nie kochał. Kiedy stworzenie puściło go zaczerpnął powietrze do płuc w końcu mogąc oddychać. Sweet Poison syknął na psopodobne coś niczym prawdziwy kot i rzucił się najszybciej jak potrafił w jego stronę chcąc zadrapać go w jedną z łap które robiły mu za nogi tak żeby zostawić chociaż małe zadrapanie bo nawet tak jego trucizna zaczęłaby działać i odciąć czucie w tej nodze. Sam także zauważył że ktoś tam jest. Nie wiedział jednak kto ale i tak chciał działać.
Powrót do góry Go down
Averith
Averith
Strażnik Chatboxa & Inteligencja 3

Liczba postów : 96
Join date : 20/10/2017

Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptyPon Paź 30, 2017 7:29 pm

Widząc, że ostrze dosięgnęło celu, raniąc stwora w policzek, lekko się uśmiechnęła. Co prawda rzut mógł być o wiele celniejszy i zakończyć jego żywot, ale jak się nie ma co się lubi... I tak dalej. Póki stwór zajęty był Fliksem, Averith miała pełne pole do popisu i mogła nieco opuścić gardę, jednak w momencie, gdy skierował swój łeb w jej stronę przestało być tak zabawnie. Zaczął szarżować w jej stronę, jednak nim zdążył dosięgnąć jej swymi łapskami, dziewczyna odrzuciła sztylet, który wcześniej trzymała w dłoni. Teleportowała się do niego, gdy ostrze wciąż znajdowało się w locie i wykonała przewrót, by wyhamować impet. Wiedziała, że zaraz nastąpi kolejne uderzenie, więc pozwoliła rozpaść się w pył poprzednim broniom, by w ich miejsce zmaterializować duży, dwuręczny miecz. Rzuciła okiem na Feliksa, by ocenić jego zamiary, ale jego ruchy były zbyt niejasne, więc postanowiła działać na własną rękę. Rzuciła się na włochatego potwora, z zamiarem skrócenia go o głowę.
Powrót do góry Go down
Pani Kar
Pani Kar
Kapryśna Pani.rar

Liczba postów : 619
Join date : 10/12/2016
Skąd : Mroczny wymiar

Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptyWto Paź 31, 2017 5:28 pm

Ave wykonała perfekcyjny unik, jej ciało zniknęło nim ostre pazury dosięgnęły jej ciała. Nim jednak wilkołak, a przynajmniej coś co jak wilkołak wyglądało, wylądował na ziemi Feliks zdołał jedną ręką przedrzeć się przez futro chroniące lewą nogę i zadrapać ją pazurami. Co prawda, mocne uderzenie prawej nogi trafiło na jego twarz, łamiąc mu nos i sprawiając dotkliwy ból. Obaj zwalili się niezgrabnie na ziemię, gdy Averith zdecydowała się wkroczyć po raz drugi do akcji i mocnym uderzeniem, może nie odrąbała mu łeb, ale zostawiła bolesną ranę na prawym barku. Stwór zawył boleśnie, jednak korzystając z okazji drapiąc ją w brzuch i zostawiając na nim płytką, ale bolesną ranę, która zaczęła krwawić. Stworzenie zaczęło się wycofywać i widocznie utykać na lewą łapę. Trucizna w szybkim tempie pozbawiała go władzy w kończynach.

Feliks:
HP: - 10 (87)
Energia: - 10 (83)
ból podczas oddychania nosem

Averith:
HP: - 7 (93)
Energia: -15 (84)
Krwawienie (-5) punktów HP co turę.
Powrót do góry Go down
https://avengers-assemble.forumpolish.com

Gość
Gość


Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptyWto Paź 31, 2017 6:41 pm

Mężczyzna syknął z bólu kiedy oberwał solidnym kopniakiem. Jego wspaniały nos! Syknął głośno na stworzenie zdenerwowany próbując jak najmniej oddychać przez nos. Kątem kociego oka zauważył że dziewczyna została zraniona na co miał ochotę wyszczerzyć kły co oczywiście nie omieszkał zrobić. Rzucił się w stronę stwora najszybciej jak potrafił, ponownie chcąc zadrapać jego łapę lecz tym razem prawą. Tak żeby to coś nie mogło uciec ani zaatakować. No cóż co najwyżej będzie się mógł czołgać ale to dużym problemem nie będzie.
-Nie zabijaj tego kundelka, piękna. Zrań ale nie zabij- Powiedział lekko zachrypniętym głosem w stronę dziewczyny. No cóż miał duże opory przed zabijaniem, nawet jeśli to coś było takim obrzydliwym kundlem.
Powrót do góry Go down
Averith
Averith
Strażnik Chatboxa & Inteligencja 3

Liczba postów : 96
Join date : 20/10/2017

Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptySro Lis 01, 2017 8:29 pm

Kolejna blizna do kolekcji, super pomyślała, krzywiąc się z bólu i niezadowolenia. Mam nadzieję, że to coś nie ma wścieklizny. Rana, mimo że nie głęboka, piekła niemiłosiernie, psując Averith humor do reszty. Dziewczyna nauczyła się nie zwracać uwagi na ból, zwłaszcza, że nie było to poważne zadrapanie. Kątem oka zauważyła, że Feliks atakuje stwora, więc wykorzystała tę okazję aby się przegrupować, odsunęła się kilka kroków w tył, czekając na okazję do ataku. Gdy ten włochaty wycofał się, wyraźnie kulejąc, zmaterializowała w dłoniach miecze, z zamiarem rzucenia nimi w przeciwnika. Jednak usłyszawszy słowa Feliksa, spojrzała na niego ze zdziwieniem.
- Jak to "nie zabijaj"? Żartujesz sobie? - nie zamierzała stosować się do jego poleceń. Nigdy nikomu nie darowała życia, więc dlaczego miałaby to zrobić teraz? Zamiast tego ponownie zwróciła się w stronę stwora i rzuciła mieczem prosto w niego. Nim ostrze dosięgnęło celu teleportowała się do niego, by własnoręcznie zadać cios. Zamachnęła się z zamiarem przecięcia brzucha potwora.
Powrót do góry Go down
Pani Kar
Pani Kar
Kapryśna Pani.rar

Liczba postów : 619
Join date : 10/12/2016
Skąd : Mroczny wymiar

Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptySob Lis 04, 2017 12:04 pm

Averith zrobiła ten błąd, że spojrzała na Feliksa i wszczęła z nim dysputę. Wydawać się by mogło, że te sześć słów nie znaczą nic, w końcu bohaterowie niejednokrotnie byli w stanie wygłaszać monologi nad pokonanym wrogiem. No właśnie. Pokonanym. Bo wilkołak wcale pokonany nie był, a przynajmniej za takiego się nie uważał. Gdy kobieta przekręciła głowę, nagle znalazł się na niej ogromny kształt, przygniatając ją wagą dwustu trzydziestu kilogramów żywego mięcha, futra, kłów i pazurów. Nim kobieta była w stanie się podnieść lub spróbować uciec, zęby potwora wbiły się w jej lewą rękę, a kobieta mogła wrzasnąć z bólu, gdy bestia zaczęła zaciskać zęby coraz mocniej. Nacisk jednak zelżał, gdy Feliks zaatakował potwora po raz kolejny. Heroicznie i brawurowo, aczkolwiek bez rozsądku. Pies nie zapomniał o tym, kto odebrał mu władzę w jednej nodze. Więc gdy tylko Feliks się do nich zbliżył, pies puścił rękę Averith (szczęśliwie, nie zabrał jej ze sobą) i przeturlał się, dysząc ciężko. Pazury Feliksa z łatwością wbiły się w prawe udo najemniczki, oj ta raczej za dobrze go nie zapamięta. Wilkołak tymczasem zaczął uciekać na trzech nogach, co wyglądałoby nawet zabawnie, gdyby nie fakt jak cholernym bydlakiem było to coś.

Averith:
HP: -25 (68)
Energia: - 15 (69)
niewładna lewa ręka, krwawienie obejmuje -10 procent na każdą turę, w ciągu jednego posta paraliż prawej nogi

Feliks:
HP: 87
Energia: -10 (74)
Powrót do góry Go down
https://avengers-assemble.forumpolish.com

Gość
Gość


Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptySob Lis 04, 2017 7:22 pm

No cóż nie poszło tak jakby tego chciał. Dziewczyna na tylko jakiś czas nie będzie mogła poczuć że ma tą nogę ale przecież każdemu zdarza się coś zrobić źle. Widząc jak zwierzę ucieka skrzywił się i wyprostował. Nie miał zamiaru już się bawić z tym sierściuchem. Jak kobietka chce to niech se sama go zabija. Chociaż pewnie z takimi obrażeniami to prędzej się wykrwawi niż za nim pójdzie. No chyba że chce popełnić samobójstwo. Właśnie... ona się wykrwawia! Co robić? W końcu zdjął z swój pasek od którego odczepił bicz i szybko zrobił z niego prowizoryczną opaskę uciskową tak żeby jakoś zatamować to krwawienie. Oczywiście musiał dorobić parę dziurek bo ramię dziewczyny było raczej chude. Potem zadzwonił także po pogotowie. Podał ulicę i powiedział że to do dziewczyny która się wykrwawia po czym po prostu zwiał nic nie mówiąc do samej zainteresowanej.


//zt

Powrót do góry Go down
Averith
Averith
Strażnik Chatboxa & Inteligencja 3

Liczba postów : 96
Join date : 20/10/2017

Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptySob Lis 04, 2017 9:13 pm

Averith syknęła z bólu, gdy zęby potwora wbiły się w jej rękę. Odruchowo chciała wyszarpnąć ranną kończynę z jego paszczy, ale zdrowy rozsądek podpowiadał, że to jedynie pogorszyłoby sprawę, więc próbowała zachować spokój. Na szczęście Feliks rzucił się jej na ratunek, rozpraszając wilkołaka. Jednak Dante okazał się większym nieudacznikiem niż Averith początkowo podejrzewała i zamiast potwora, wbił swoje pazury w jej udo. Dziewczyna ponownie syknęła, chcąc rzucić w Feliksa cały arsenał broni, ale powstrzymał ją fakt, że traciła czucie w nodze.
W międzyczasie wilkołak uciekł. Ave była pewna, że "bohater" pobiegnie za nim, ale zamiast tego mężczyzna zaczął zajmować się jej ranami. Ona też nie miała ochoty gonić potwora, nic by jej to nie dało. Nie było nagrody za jego głowę, więc to nie była jej walka. Nie odezwała się ani słowem gdy Feliks zadzwonił po pogotowie, podwinął ogon i uciekł jak najgorszy tchórz zostawiając ją samą w zaułku. W sumie była tu jeszcze poprzednia ofiara wilkołaka, ale leżała nieprzytomna (lub martwa) tam gdzie stwór ją porzucił. Jej życie było ostatnią rzeczą, jaką Averith zamierzała się przejmować. Słysząc w oddali wycie karetki, dziewczyna uznała, że to najwyższy czas by ulotnić się z tego cholernego zaułka. W zdrowej ręce zmaterializowała sztylet i rzuciła nim na klatkę ewakuacyjną pobliskiego budynku. Powoli, żmudnie pokonując kolejne kondygnacje schodów teleportowała się aż na dach. Tam postanowiła poczekać aż paraliż minie. Ranna ręka nie była największym problemem, bo Averith znała kogoś, kto z łatwością pozbędzie się tych obrażeń.

//zt
Powrót do góry Go down
Leonardo
Leonardo


Liczba postów : 8
Join date : 03/10/2018

Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptyPon Sty 21, 2019 5:03 pm

Czas mijał. Można by rzec nawet, że Leo przyzwyczaił się do swojej sytuacji. Na razie utknął w już nie aż tak obcym świecie, nawet o dziwo zdążył się zaaklimatyzować. Polubił mutantów z instytutu Xaviera, wydawali się tacy podobni, wyjątkowi i pełni zrozumienia. W pewien sposób chciał im się odwdzięczyć za pomoc, dlatego też angażował się w każde zadanie, problem jaki mieli mutanci. Jak zwykle problemem w dużej mierze byli ludzie. Wiele osób wciąż nie rozumiało mutantów, albo się ich bało. Nie ma co się dziwić, każdy się boi tego co nieznane. Jednak Leonardo głęboko wierzył z całego serca, że swoimi staraniami mógł chociaż odrobinę poprawić napiętą sytuacje. Być może kiedyś nawet doprowadzić do pokoju. Żółw nie wracał zbyt często myślami już do wspomnień z swojego świata. Oczywiście nie zapomniał, nie śmiałby zapomnieć o swojej rodzinie która gdzieś tam daleko pewnie szuka sposobu, by sprowadzić go z powrotem. Samym myśleniem o tym nic nie zmieni, a jedynie jeszcze bardziej się zadręczał. Zauważył to stosunkowo niedawno. Z początku ciężko mu było udawać, że nic się nie stało. Zazwyczaj gdy znajdował sobie jakieś zajęcie, nie myślał nawet o tym. Przeważnie przesiadywał na instytucie i spędzał czas z nowo poznanymi przyjaciółmi. Zaś nocą pozwalał sobie na krótki powrót do przyszłości, mianowicie skakał pomiędzy dachami i wtedy już zupełnie nie myślał o kłopotach. Mimo, że jego bracia byli daleko to czuł ich obecność, jakby to była silniejsza więź niż dzielące ich światy. Tej nocy Leonardo po raz kolejny wybrał się na swój spacer po dachach. Nigdy mu się to nie znudzi, to cudowne poczucie wolności. Mało tego mógł przysiąc, że po zmroku Nowy Jork wyglądał ciekawiej, tak bardziej tajemniczo i intrygująco.
W mieście było pewnie wielu lokalnych bohaterów, ale tylko kilka z nich było bardziej rozpoznawalnych. Było to widoczne, jeśli by porównać nocnych osiłków z Nowego Jorku w jakim żył żółw, a w jakim znajdował się teraz. Różnica była zauważalna niemal gołym okiem. W swoim świecie niewielu spotkał bohaterów, przeważnie widział tylko same przeciwności losu i coraz to sprytniejszych przestępców. Tutaj było inaczej. Rozmyślania Leonarda przerwał wrzask dobiegający z dołu ulicy, wrzask należący prawdopodobnie do jakiejś kobiety. Żółw od razu spostrzegł, że gonią ją jacyś dwaj zamaskowani mężczyźni. Pewnie jak zwykle chodziło o kradzież torebki w takich sytuacjach. W każdym razie Leo śledził ich troje, aż do momentu gdy pościg się zatrzymał. Wyglądało na to, że kobieta pobiegła w ślepy zaułek. To była dobra chwila by się ujawnić i wkroczyć do akcji. Żółw zeskoczył ostrożnie z dachu, lądując na jedynym z napastników.
- No chłopaki, wybraliście kiepski moment na rabunek – rzucił do przeciwników, a raczej przeciwnika. Ten, na którym wylądował żółw chyba stracił przytomność.  Drugi napastnik momentalnie się odwrócił w stronę Leonarda i chciał wyprowadzić cios. W ułamku sekundy Leo zablokował cios i sam wyprowadził kolejny, uderzając go dosyć mocno w głowę. To wystarczyło, aby agresor dołączył do swojego kolegi. Żółw podniósł torebkę z ziemi i wręczył ją kobiecie, która widząc nietypowy wygląd swojego wybawcy była lekko zaskoczona, delikatnie mówiąc. Wzięła torebkę i nawet mocno uderzyła naszego bohatera nią po głowie, po czym uciekła z krzykiem. Leo trochę zaskoczony zachowaniem kobiety nic nie powiedział, jedynie zaczął rozmasowywać obolałą głowę. Wyglądało na to, że całkiem mocno mu przywaliła a przecież nie wyglądała na taką silną.
Powrót do góry Go down
Shanti
Shanti


Liczba postów : 6
Join date : 23/12/2018

Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka EmptyWto Sty 22, 2019 6:05 am

Poruszanie się późną porą po takich okolicach zdecydowanie nie należało do mądrych czynności - wszak wiązało się z pewnym zagrożeniem, jednak cóż... dla kogoś takiego jak Shanti takie ryzyko istniało o każdej porze dnia w każdym miejscu, które nie było jej domem. Cóż takiego w ogóle robiła tu nasza niewidzialna nastolatka? Cóż, od momentu w którym wywalono ją z szkoły dziewczyna zaczęła spędzać coraz więcej czasu włócząc się między domem rodzimym w New Jersey a mieszkaniem ciotki w Nowym Yorku szukając guza bądź szczęścia. Co znalazła dziś? Jak się okazuje, i jedno i drugie. Koło południa wdała się w niewielką sprzeczkę z jakimś agresywnym nastolatkiem i zdobyła przy tym podbite oko i wylądowała przy śmieciach w jakimś zaułku - nie żeby ktokolwiek to zauważył, czy to sine oko, czy też samą dziewuszkę. Słysząc czyjeś krzyki, Shanti ocknęła się z przymusowej drzemki, akurat by zobaczyć jak jakieś niecodzienne stworzenie zlatuje z nieba aby przywalić jakimś nieszczęśnikom, tylko po to by po chwili samemu oberwać od damy w opałach. Widząc to wszystko nie mogła powstrzymać swego donośnego śmiechu, w który dodatkowo wkradło się nie jedno a dwa chrumknięcia. Starając się powstrzymać swój śmiech, nastolatka pozbierała się z ziemi i otrzepała brudne i nieco poniszczone ubranie. Teraz, kawałek od Leonardo znajdowała się lewitująca wełniana czapka, płaszczyk, rękawiczki, spódniczka i buty(Cóż, te w sumie nie lewitowały, bo stykały się z ziemią.)
- Nie wiedziałam, że słabością smoków są damskie torebki.
Rzuciła wreszcie powstrzymując napad śmiechu, przecierając niewidoczne łzy z równie niewidzialnych polików. Dlaczego Anjali nie przeraziła się dziwnego stwora? Cóż, głównie dlatego, że przywykła do dziwactwa jakiego (nie)widzi w lustrze a tak poza tym to rodzice ją w miarę dobrze wychowali! Ucieczka z krzykiem była by pewnie dość niegrzeczna, a przecież nie chcemy by po Nowym Yorku pałętały się smutne smoki, nie? Już lepiej aby były one szczęśliwe.
Powrót do góry Go down

Sponsored content



Ciemna uliczka Empty
PisanieTemat: Re: Ciemna uliczka   Ciemna uliczka Empty

Powrót do góry Go down
 
Ciemna uliczka
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Ciemna uliczka w Londynie
» Uliczka za barem
» Boczna uliczka
» Boczna uliczka
» Uliczka za klubem

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Avengers Assemble :: Rozgrywki fabularne :: Stany Zjednoczone Ameryki :: Nowy Jork :: New York City-
Skocz do: